Czarnek ocenia kolejny rok szkolny. Zdał do następnej klasy? [OPINIA]
Minister edukacji Przemysław Czarnek podsumował mijający rok szkolny i stwierdził, że był bardzo spokojny i dobry. Jeśli miał na myśli problemy związane z HiT-em, odchodzących od pracy nauczycieli i uczniów narzekających na brak papieru, to rzeczywiście, było cudownie.
23 czerwca oficjalnie zakończył się rok szkolny. Minister edukacji Przemysław Czarnek w rozmowie z PAP postawił podsumować ten czas. Podkreślał, że był to "bardzo dobry i spokojny rok".
Podobne
- Czarnek czaruje. "Likwidacja szkoły to likwidacja prac domowych"
- Czarnek chce kontrolować szkoły z Ukraińcami. Co na to placówki?
- Przemysław Czarnek ostro o nauczycielach. "Skończmy z oszustwami"
- Czarnek o strajku oświaty. Nauczyciele nie widzą raju, który stworzył?
- Nie chcą ustnych matur. Wyślą list do Barbary Nowackiej
Opowiadał też o wszystkich dobrych zmianach, które wprowadził i zapowiadał "cudowne" plany na przyszłość. Czy to rzeczywiście był tak świetny rok dla edukacji, czy może Czarnek niczym Barbara Nowak na świadectwie powinien dostać kilka pał?
Minister Czarnek podsumowuje rok szkolny
W rozmowie z PAP Minister Czarnek mówił o tym, że w mijającym roku szkolnym znacząco zwiększono środki na inwestycje w oświacie. Podkreślał, że zatrudniano więcej specjalistów i poszerzono ofertę edukacyjną dla młodych. Wspomniał m.in. o praktykach dotyczących użycia broni palnej.
- To był też rok szkolny, w którym zmieniliśmy już nieco edukację dla bezpieczeństwa i włączyliśmy elementy teorii oraz praktyki dotyczącej użycia broni palnej. Chcemy wracać do tych elementów, które są niezwykle ważne z punktu widzenia każdego obywatela, a wojna na Ukrainie pokazuje, że zawsze to niebezpieczeństwo może wystąpić - mówił minister.
Według Czarnka mijający rok szkolny był naprawdę udany i spokojny. Zapowiedział też, że to nie koniec dobrych zmian, które wprowadza. W przyszłym roku na uczniów czeka m.in. rozwój przedmiotu jakim jest biznes i zarządzanie. Zapowiedział też lepsze warunki pracy i płacy dla nauczycieli.
- Jednym słowem to był bardzo udany rok szkolny, za który dziękuję wszystkim uczniom, nauczycielom, rodzicom, dyrektorom szkół, kuratorom oświaty i organom prowadzącym, którzy realizowali wielką misję edukacji dzieci i młodzieży - zaznaczył.
Jakie świadectwo można wystawić Czarnkowi po tym roku szkolnym?
W przeciwieństwie do Czarnka my tak optymistycznie nie oceniamy mijającego roku szkolnego i na świadectwie ministra na pewno nie byłoby samych piątek. Odwołując się do tego, o czym wspominał w rozmowie z PAP, warto byłoby zaznaczyć, że szkoły raczej niechętnie organizują zajęcia na strzelnicy.
Tego roku szkolnego nie można też określić "spokojnym", jeśli weźmie się pod uwagę całe zamieszanie i dramy związane z nowym przedmiotem, czyli Historią i Teraźniejszością. Jeśli zdążyliście o tym zapomnieć, to przypominam tekst z 27 największymi głupotami z podręcznika do HiT-u. Nie muszę też chyba wspominać o okropnym fragmencie dotyczącym in vitro, prawda?
Jeśli chodzi o sytuację nauczycieli to w tym roku też nie było najlepiej, o czym może świadczyć to, że już na początku roku szkolnego pedagodzy szykowali się do protestu. Powodów było mnóstwo: brak pieniędzy na ogrzewanie, zatrważająca liczba wakatów czy tragiczne pensje. A to tylko wierzchołek góry lodowej ich problemów.
W przeznaczanie ogromnych środków finansowych na edukację też trudno uwierzyć, gdy posłucha się historii nauczycieli, którzy muszą z własnej kieszeni dokładać do edukacji. Aktywistka z inicjatywy nauczycielskiej "Protest z Wykrzyknikiem" Anna Schmidt-Fic w rozmowie z Vibezem mówiła, że gdyby nie kupiła papieru, uczniowie nie dostaliby kart pracy.
Na braki w budżecie narzekają też młodzi ludzie, którzy w tym roku musieli liczyć się z reglamentowaniem papieru toaletowego, mydła czy innych środków higienicznych. Ten problem poruszano również w raporcie "Prawa ucznia w Polsce. Świadomość. Naruszenia. Reakcje". On z kolei pokazał, że prawa ucznia wciąż nie są szanowane i takie poczucie ma aż 81 proc. uczących się młodych ludzi.
Można by tak było wymieniać w nieskończoność, dodając do tego chociażby tragiczny stan psychiatrii dziecięcej i przerażające rekordy prób samobójczych wśród młodych. Mając to wszystko w głowie trudno nazwać ten rok "bardzo dobrym i spokojnym", a zamiast laurki ministrowi Czarnkowi należy się raczej pała, bo trudno wskazać chociaż jedną dobrą rzecz, którą w tym roku udało się wprowadzić do szkół.
Chyba jedynym pozytywnym aspektem jest to, o czym w wywiadzie mówiła nauczycielka języka polskiego Aneta Korycińska (@babaodpolskiego): "Dzięki Czarnkowi młodzież zaczęła się buntować". Choć nie wiem, czy jest to wystarczająco duże pocieszenie.
Źródło: PAP
Popularne
- Spała z 100 facetów jednego dnia. Po wszystkim się rozpłakała
- Przerażające oblicze influencerki. Pracownicy przestali milczeć
- Choinka w Londynie to niewypał? Polacy pokazują, kto tu rządzi
- Była dziewczyna Boxdela w Prime MMA. Jest reakcja Wardęgi
- Ostatnie Pokolenie napisało list. "Nie jesteśmy przeciwko Wam"
- Julia Żugaj dała angaż Wojtkowi Kucinie. Pokazał, jak trzęsie kuperkiem
- Jarmark bożonarodzeniowy all inclusive. Płacisz raz - jesz, ile chcesz
- Dua Lipa chwali polską książkę. Fani wiwatują
- Wersow reaguje po krytyce. To jeszcze nie koniec choinkagate