Nie chcą ustnych matur. Wyślą list do Barbary Nowackiej
Licealiści z Dąbrowy Górniczej nie chcą zdawać ustnych matur. Podczas spotkania z aktywistami Domu Spokojnej Młodości tłumaczyli, czego ich zdaniem powinni uczyć się w szkole. Raport z wnioskami działacze planują wysłać do ministry edukacji Barbary Nowackiej.
Dom Spokojnej Młodości jest projektem Fundacji OFF School założonym przez Agnieszkę i Grzegorza Święchów oraz Zuzannę Karcz. Na ich stronie możemy przeczytać, że działają dla osób uczniowskich ze szkół średnich w całej Polsce. Każda z nich może wybrać temat, który ją interesuje, skorzystać z gotowych scenariuszy i przeprowadzić zajęcia w swojej szkole, na swoich zasadach: samodzielnie, we dwójkę, dowolnie.
Podobne
"Interesuje Cię rozmowa o wyzwaniach współczesnego świata: zagrożeniach w sieci, dezinformacji, zdrowiu psychicznym, komunikacji bez przemocy, zaangażowaniu społecznym lub zmianach klimatycznych? To tu, w Domu, jak w dobrze zaopatrzonej spiżarni, znajdziesz wsparcie i niezbędne do samodzielnego poprowadzenia lekcji materiały" - czytamy w opisie projektu na spokojnamlodosc.pl.
- Od zawsze mieliśmy zastrzeżenia do systemu oświaty, ale nie chcieliśmy z nim iść na zwarcie. [...] Za czasów ministra edukacji Przemysława Czarnka organizacje pozarządowe miały utrudniony wstęp do szkół. Pomyśleliśmy zatem, że skoro nas tam nie wpuszczą, najskuteczniejszymi osobami, które mogą zrobić coś dobrego dla środowiska szkolnego, są same osoby uczniowskie, które mogą działać oddolnie, we własnym otoczeniu - powiedziała Zuzanna Karcz w rozmowie z "Wyborczą".
Działacze z Domu Spokojnej Młodości i ich działalność
Aktywiści z Domu Spokojnej Młodości regularnie spotykają się z uczniami oraz uczennicami. Dzięki temu byli w stanie stworzyć scenariusze lekcji, które nastolatki mogą pobierać za darmo. Znajdą tam zagadnienia, których brakuje im podczas nauki w szkołach. Należą do nich:
- psychoedukacja,
- dezinformacja,
- sztuczna inteligencja,
- edukacja seksualna,
- migracje,
- prawa człowieka,
- wybory,
- zaangażowanie obywatelskie,
- zmiany klimatyczne.
DARIUSS ROSE: BYCIE INFLUENCEREM NIE JEST ŁATWE
Licealiści z Dąbrowy Górniczej i ich zastrzeżenia do systemu edukacji
W styczniu 2024 r. aktywiści z Domu Spokojnej Młodości wyruszyli w trasę po całym kraju. Nazwali ją Dom on Tour. W jej ramach chcą odwiedzić 20 miast, a także spotkać się ze społecznościami z ok. 60 szkół. Rozmawiają z uczniami, nauczycielami oraz osobami reprezentującymi samorządy lokalne. Do tej pory dotarli do Jarocina, Szczecina, Ostrowa Wielkopolskiego oraz Koszalina.
W poniedziałek 25 marca aktywiści dotarli do woj. śląskiego. Tam spotkali się z uczniami oraz uczennicami z liceów w Dąbrowie Górniczej. Nastolatki opowiedzieli działaczom z Domu Spokojnej Młodości, na jakiej szkole oraz systemie edukacji im zależy. Dokładnie przedstawili swoje potrzeby. Z nich zostanie stworzony raport, który trafi wprost na biurko ministry edukacji Barbary Nowackiej.
- Uczniowie skarżyli się, że program szkolny jest przeładowany i że mają za mało możliwości specjalizacji, czyli skupienia się na tych przedmiotach czy dyscyplinach, które interesują ich najbardziej. Przekazali nam również, że uczą się za dużo teorii i że kończąc szkołę, chcieliby posiadać więcej konkretnych, praktycznych umiejętności - powiedziała w rozmowie z "Wyborczą" Agnieszka Święch z Domu Spokojnej Młodości.
Konkretne propozycje licealistów z Dąbrowy Górniczej
Uczniowie ze szkół w Dąbrowie Górniczej przyszli na spotkanie z aktywistami przygotowani. Wiedzieli, jakie propozycje chcą przedstawić Barbarze Nowackiej. Jak czytamy na "Wyborczej", licealiści zgłaszali, że zamiast budowy geologicznej losowo wybranych miejsc na Ziemi czy przebiegu prądów morskich, na geografii woleliby dowiedzieć się, jak zaplanować wakacyjny wyjazd, jak zwiedzać, by jak najwięcej ciekawych rzeczy przeżyć i zobaczyć, jak nie narazić się na niebezpieczeństwo w podróży.
Licealiści z Dąbrowy Górniczej zwrócili również uwagę na problem ustnych matur. Nie podoba im się formuła, z jaką aktualnie mają do czynienia. Zamiast odpowiedzi na losowe pytania z kilku lat edukacji, woleliby przygotować prezentację na temat, który wcześniej dokładnie zgłębią. Podkreślali, że odpowiedzi ustne kojarzą im się jedynie z ogromnym stresem, który często ich przytłacza.
- Współczesna młodzież nie czuje się swobodnie w wypowiedziach ustnych, nie lubi być zaskakiwana tematem wypowiedzi. Uczniowie wolą pisać lub mówić o tym, na czym dobrze się znają, bo wcześniej się przygotowali. Jedna z uczennic zwróciła ponadto uwagę, że przygotowanie prezentacji zajmuje mniej czasu niż przygotowanie się do odpowiedzi na dziesiątki tematów. Uczniowie mają poczucie, że szkoła zabiera im zdecydowanie za wiele czasu, zbyt ich obciąża - powiedziała "Wyborczej" Zuzanna Karcz.
Podczas spotkań w innych miastach uczniowie często podkreślali, że zamiast standardowej katechezy woleliby religioznawstwo i naukę o różnych religiach. Chcieliby również, aby w szkołach częściej przewijał się temat zdrowia psychicznego, który dla młodego pokolenia jest niesamowicie ważny. Uczniowie uważają też, że więcej czasu powinno poświęcać się prawom człowieka oraz wrażliwości na drugą osobę.
Źródło: Wyborcza
Popularne
- Bracia Menendez wyjdą na wolność? Córka Erika przerywa milczenie
- Oddany fandom Julii Żugaj. Na czym polega fenomen dziewczyny?
- Nastoletnia Julia popełniła samobójstwo. Jej oprawczyni nagrała "przeprosiny"
- Wege knajpa w Gdańsku serwuje "stek" z drukarki 3D. W menu mają też inne "mięsa"
- Wódka w saszetkach już w polskich sklepach. Zdjęcie obiegło sieć
- Beyoncé i Jay-Z tracą obserwatorów. Ludzie wierzą w teorie spiskowe
- Budda oburzony zachowaniem dziecka. "To przegięcie pały"
- Upadek Człowieka Lodu? Wim Hof latami skrywał tajemnicę
- Zatrzymanie P. Diddy'ego. Co łączy rapera z Justinem Bieberem?