"Za duży na bajki" uczy: najważniejsza jest rozmowa. Lekki i mądry film dla każdego [RECENZJA]
"Za duży na bajki" to najnowszy film familijny na Netflixie. Dlaczego znalazł się w topce w aż 38 krajach na świecie? To kawał dobrego, wzruszającego i mądrego kina.
Nieustannie piszę się o sprawach takich, jak susza, dług ekologiczny, czy sterty ubrań na wybrzeżu Ghany. To kwestie tak przygnębiające, że człowiekowi może się po prostu odechcieć. Co się robi, gdy nastrój spada, a rzeczywistość przytłacza?
Podobne
- "Thor: Miłość i grom". Opera mydlana z żartami z polskiej komedii. Świetny film! [Recenzja]
- "Buzz Astral": To NIE jest kolejne "Toy Story". Tym bardziej idźcie do kin! [RECENZJA]
- "Folie à deux". Narośl na plecach "Jokera" [RECENZJA]
- "Ostatnia wieczerza". Mógł być świetny polski horror, ale... [RECENZJA]
- "Blonde", czyli film o Marilyn Monroe. Scena z płodem to przesada?
Mój sposób to film lub serial. Tym razem padło na film pt. "Za duży na bajki", czyli ekranizację powieści Agnieszki Dąbrowskiej o tym samym tytule. Muszę przyznać: mój humor po seansie znacząco się poprawił. Oto, czemu warto obejrzeć najnowszą produkcję Netflixa.
"Za duży na bajki" na Netflixie
Waldek (w tej roli świetny Maciej Karaś) jest trochę pulchniejszym chłopcem, którego największą pasją są gry komputerowe, a największym marzeniem wygranie e-sportowych zawodów. Gdy mama Waldka musi na jakiś czas udać się do szpitala, chłopak zostaje pod opieką dość ekscentrycznej ciotki (Dorota Kolak).
ZA DUŻY NA BAJKI | oficjalny zwiastun
Niewymagająca i miła codzienność chłopaka nagle zaczyna się rozpadać. Ciotka zamierza nauczyć go prawdziwego życia, w które wpisane jest m.in. samodzielne chodzenie do szkoły i przygotowywanie sobie posiłków. Horror, co nie?
W filmie pojawia się również wątek pierwszej miłości, pytania o prawdziwą przyjaźni i o dobre rodzicielstwo.
"Za duży na bajki", czyli jak zgrabnie uniknąć stereotypów
Tak, zdaję sobie sprawę, że pewnie teraz niektórzy mogą pomyśleć, że to stereotypowe przedstawienie "biednego, otyłego chłopca, który nie radzi sobie w życiu i lubi grać w gry". Spokojnie. "Za duży na bajki" może klisz nie unika, ale bardzo dobrze się miedzy nimi porusza.
Co prawda, świat e-sportu jest przedstawiony dość płasko, ale chociaż nikt tu nie deprecjonuje "grania w gry". To pasja jak każda inna. Na plus zdecydowanie zasługuje też postawa ciotki, która zachęca Waldka do trenowania, chodzenia i zdrowego żywienia, ale nie stygmatyzuje otyłości dziecka. Po prostu troszczy się o jego zdrowie.
"Za duży na bajki". Świat okiem dziecka w prawdziwy sposób
Ogromnym plusem "Za duży na bajki" jest szczerość. Ostatni raz tak autentyczną narrację i portret dziecka widziałam chyba w "Serce serduszko". Jeśli podobał wam się sposób, w jaki nakręcony był tamten film, to mogę się założyć, że ten również przypadnie wam do gustu.
Przywołuję tę pozycję również dlatego, że obie te ekranizacje w podobny sposób mówią o trudnych tematach. Nie będę wchodziła w szczegóły, żeby nie spoilerować, ale twórcom należą się brawa za to, w jak przystępny sposób, bez patosu, ale i bez pobłażania, mówią o chorobie, lęku i przemijaniu. Okazuje się, że rozwiązaniem większości naszych problemów może być po prostu szczera rozmowa.
"Za duży na bajki" - "Mikołajek" wersja Polska
Gdybym miała dalej iść tym tropem porównań, to napisałabym, że ekranizacji powieści Agnieszki Dąbrowskiej, jest takim polskim odpowiednikiem "Mikołajka". Humor jest tutaj bardzo podobny, pełen dziecięcej szczerości i lekkości. Zupełnie naturalny i niewymuszony.
Mam po prostu wrażenie, że "Za duży na bajki" traktuje widza poważnie - zarówno tego starszego, jak i młodszego - dzięki czemu jest idealną pozycją do obejrzenia całą rodziną. Ten film po prostu nie udaje, że jest czymś innym. To świetne polskie kino familijne, którego nie musimy się wstydzić (film trafił do topki Netflixa w 38 krajach), a jeśli już miałabym się czegoś przyczepić to jedynie tej dość banalnej i patetycznej końcówki filmu.
Jeśli więc macie gorszy dzień lub nie wiecie, co obejrzeć w deszczowe lato z młodszym rodzeństwem, to już macie odpowiedź. "Za duży na bajki" może nie zostanie w waszej pamięci na długo, ale na pewno poruszy i rozbawi. Tego właśnie można oczekiwać od dobrego kina dla całej rodziny, prawda?
Popularne
- Jelly Frucik zablokowany na TikToku. "Ryczę i jestem w rozsypce"
- Kim są "slavic dolls"? Śmiertelnie niebezpieczny trend na TikToku
- Vibez Creators Awards - wybierz najlepszych twórców i wygraj wejściówkę na galę!
- Były Julii Żugaj szantażował jurorów "Tańca z gwiazdami"? Szalona teoria fanów
- Amerykanie nie umieją zrobić kisielu? Kolejna odsłona slavic trendu
- Quebonafide ogłosił finałowy koncert? "Będzie tłusto"
- Jurorka "Tańca z gwiazdami" węszy romans? "Ja nie widzę tej relacji"
- Chłopak Seleny Gomez się nie myje? Prawda wyszła na jaw
- Agata Duda trenduje za granicą. Amerykanie w szoku