RELACJA

Katy Perry spełniła swój teenage dream? Nie uwierzysz, co stało się podczas show w Krakowie [RELACJA]

Źródło zdjęć: © Katarzyna Sadowy, Live Nation Polska / Instagram
Oliwia RutaOliwia Ruta,29.10.2025 17:00

Katy Perry wystąpiła na krakowskiej Tauron Arenie. Powróciła do Polski po 10 latach nieobecności. Jej show zapadnie w pamięci fanów (i mojej) na kolejne 10 lat, a nawet i więcej. To był koncert z cyklu: "lekarz mi nie uwierzy", ale niczego nie żałuję.

10 lat temu Katy Perry po raz pierwszy wystąpiła w Polsce. Fani, którzy mieli okazję uczestniczyć w wydarzeniu, po dziś dzień wspominają show, jakie wtedy zaprezentowała. 28 października piosenkarka zaliczyła potężny come back. Po raz drugi zawitała do naszego kraju. Zagrała na tym samym obiekcie, co w 2015 r. - krakowskiej Tauron Arenie. Jej koncert zmiótł z planszy koneserów wielkobudżetowych widowisk. Jeszcze nigdy nie przeżyłam tak odjechanego, szalonego i pełnego przepychu show. Organizatorem wydarzenia było Live Nation.

trwa ładowanie posta...

Katy Perry spełniła swój teenage dream?

Koncert Katy trwał około dwie godziny - w tym czasie, wydarzyło się więcej niż w całym moim życiu (nie żartuję). Zacznijmy od setlisty - piosenkarka zagrała przekrój swojej twórczości. Były bangery takie jak "Hot n Cold", "Roar" czy "Firework", które niemalże każdy z obecnych na widowni wyrecytował od A do Z; ale też kawałki z jej najnowszego albumu takie jak "NIRVANA", "CRUSH" czy "WOMAN'S WORLD". Oto pełna setlista:

  • "ARTIFICIAL"
  • "Chained to the Rhythm"
  • "Teary Eyes"
  • "Dark Horse"
  • "WOMAN'S WORLD"
  • "California Gurls"
  • "Teenage Dream"
  • "Hot n Cold / Last Friday Night (T.G.I.F.)"
  • "Peacock" (snippet)
  • "I Kissed a Girl"
  • "NIRVANA"
  • "CRUSH"
  • "I'M HIS, HE'S MINE"
  • "Wide Awake"
  • "When I'm Gone" (Alesso & Katy Perry song) (snippet)
  • "Love Me"
  • "The One That Got Away" (acoustic)
  • "By the Grace of God" (snippet)
  • "ALL THE LOVE"
  • "E.T."
  • "Part of Me"
  • "Rise"
  • "Roar"
  • "Daisies"
  • "LIFETIMES"
  • "Firework"

Show Katy było bardzo koncepcyjne. Piosenkarka zabrała fanów w szaloną i momentami przerażającą przygodę, zakończoną happy endem. Stworzyła futurystyczną rzeczywistość pełną maszyn i surrealistycznych stworów, w której musiała wypełnić misję: przezwyciężyć zło, przywrócić równowagę w świecie i zawalczyć o pokój dla wszystkich stworzeń, nawet tych najmniejszych.

Koncert był podzielony na sześć części: "ARTIFICIAL", "WOMAN'S WORLD", "NIRVANA", "CHOOSE YOUR OWN ADVENTURE", "MAIN FRAME" oraz "END GAME". W każdym z epizodów artystka zaskakiwała publiczność coraz bardziej. Nie obyło się bez latania (solo, jak i dosiadając motyla), walki z demonicznymi olbrzymami (i aluminiową rurą xd), akrobacji na rusztowaniu, strzelania ogniem z mechanicznej ręki oraz rozbudowanej choreografii tancerzy.

Występ Katy to majstersztyk pod każdym kątem. Począwszy od zapierających dech w piersiach kreacji, przez robiącą wrażenie scenografię, skończywszy na cudownych wizualizacjach. Nie jestem w stanie zliczyć, ile różnych elementów pojawiło się tego wieczoru na scenie. Latające kwiaty, gigantyczne lilie, podwieszana klatka w kształcie kuli, rusztowanie, posąg Katy czy wielki motyl - to dopiero początek. Jestem zachwycona grą świateł, dymu oraz tego, jak pięknie wyglądała scena w kształcie znaku nieskończoności.

Piosenkarka doceniła polskie przysmaki?

Nie spodziewałam się, że Katy jest aż kontaktowa podczas swoich koncertów. Z wielką chęcią wchodziła w interakcje nawet z ludźmi, bawiącymi się na trybunach. W pewnym momencie zaprosiła na scenę fanów, którzy przykuli jej największą uwagę. U jej boku stanęły osoby przebrane m.in. za wiatrak, cukierki czy musztardę.

Dodatkowo piosenkarka zorganizowała krótki tasting polskich słodyczy. Spróbowała Ptasiego Mleczka, Delicji oraz Prince Polo. Najbardziej do gustu przypadły jej pianki w czekoladowej polewie, ale niestety pogardziła kultowymi ciastkami z galaretką. Z innych polskich akcentów - artystka otrzymała od widowni wianek, który założyła na głowę i z radością oznajmiła: "tej nocy będę waszą polską księżniczką".

Jeden z fanów Katy sprezentował jej Labubu. Wrzucił zabawkę na scenę, a gdy piosenkarka to zauważyła, chwyciła ją i odrzuciła z powrotem w stronę tłumu, krzycząc: "Już mówiłam - żadnych Labubu". Artystka nie popiera trendu, który był absolutnym hitem 2026 r.

Katy Perry ma kryzys wieku średniego?

W social mediach pojawiło się dość sporo głosów, że Katy właśnie przeżywa kryzys wieku średniego. Choć 41-letnia piosenkarka nawet na koncercie w Polsce podkreśliła, że czuje się świetnie i jest pogodzona z tym, ile ma lat, to niektórzy nie są przekonani do jej najnowszej ery. Zarzucają, że koncerty z trasy "The Lifetimes Tour" są kiczowate i pełne przepychu, a sama artystka próbuje "zbyt mocno". Połączenie głośnej osobowości Perry z wysokobudżetowym show, daje combo, które przytłoczyło wielu internautów.

Ale hej - to tylko zabawa, zwariowana wizja i teenage dream Katy. Piosenkarka zawsze lubiła dużo, wszystko i wszędzie, czego przykładem są choćby jej teledyski. Mimo że koncert był dość wymagający i momentami nie wiedziałam, na kim lub na czym zawiesić wzrok, to będę go wspominać jako experience i show, które szkoda byłoby przegapić.

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 0
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 0