Mam 20 lat i śmiałam się na "Teściach III"? Obczaj polską wersję "Białego Lotosu" [RECENZJA]
12 września do kin trafiła trzecia część komedii "Teściowie". Czy mając 20 lat można dobrze bawić się podczas oglądania polskiej komedii?
Chyba każdy koneser polskich filmów choć raz oglądał "Teściów". Cringem nie mogą równać się z "Listami do M" czy "Poradami na zdrady", ale bez skrętu żołądka też można dobrze się bawić na komedii. Uniwersum pełne kłótni, absurdów, hipokryzji to satyra na polskie relacje rodzinne, kościół, kulturę picia oraz inne wartości, które dla osób z zagranicy mogą być niezrozumiałe, a dla Polaków są codziennością. W rolach głównych pojawiają się tam Maja Ostaszewska jako Małgorzata Wilk i Marcin Dorociński jako Andrzej Wilk, którzy są (żyjącymi w separacji) rodzicami filmowego Łukasza Wilka (Ignacy Martusewicz). Po drugiej stronie medalu Adam Woronowicz jako Tadeusz Chrapek i Izabela Kuna jako Wanda Chrapek, czyli filmowi rodzice Weroniki Chrapek-Wilk (Katarzyna Chojnacka).
Podobne
- "Folie à deux". Narośl na plecach "Jokera" [RECENZJA]
- Gdzie rozegra się akcja 4. sezonu "Białego Lotosu"? Mamy swoje typy
- "Trzy miłości" polską wersją "Challengers"? Chciałabym wierzyć, że to pastisz [RECENZJA]
- Rusza casting do "1670". Jak zostać gwiazdą hitu Netfliksa?
- Kontrowersje wokół "Białego Lotosu". Internauci na tropie szokującego wątku
Weronika i Łukasz zostają parą i w konsekwencji skazują swoje rodziny na ciągłe kłótnie. Zarówno Wilki, jak i Chrapki mają inną wizję na życie zakochanych. Ich różny punkt widzenia spowodowany jest statusem społecznym - rodzice Łukasza są zamężni i nowocześni, z kolei rodzice Weroniki żyją stereotypami, kościołem i stawiają na oszczędność. Z tego powodu między starszyzną dochodzi do licznych sprzeczek - najpierw o ślub, a potem o chrzest nowonarodzonego dziecka pary. W tle całej historii nie brakuje rozwodów, kłamstwa i zdrad. Ale kto by się tym przejmował - w końcu wystarczy uklęknąć przy konfesjonale lub rzucić gotówką, żeby wszystko wróciło do normy.
"Teściowie III" to polska wersja "Białego Lotosu"?
Głównym wątkiem trzeciej części najlepszej polskiej komedii jest chrzest. Bogobojna Wanda nalega, aby dziecko Weroniki i Łukasza przystąpiło do pierwszego sakramentu świętego. Z tego powodu wraz z mężem ściąga całą rodzinę na prowincję - do hotelu Tropical - aby wszyscy uczestniczyli w trwającej kilka dni imprezie. Na rodzinnym zjeździe pojawiają się również Wilkowie, którzy od lat żyją w separacji. Andrzej nie przyjechał na ceremonię sam - zabrał swojego kilkuletniego syna, z którym do tej pory żył w Australii. Gosia również nie zjawiła się sama - przybyła ze swoją przyjaciółką, która z zawodu jest psychiatrą. Pani Wilk od samego początku jest wrogo nastawiona do wszystkich uczestników imprezy - jest przeciwna, aby jej wnuk był chrzczony, dowiaduje się, że jej mąż ma kolejne dziecko i musi spać w obskurnym domku z pająkami w kątach.
Choć na koniec filmu nikt nie umarł - a było naprawdę o włos od tragedii - to według mnie komedia jest polską wersją "Białego Lotosu". Każdy z bohaterów ma swoje za uszami - zasłaniając się moralnością i wiarą, stara się czerpać jak największą korzyść ze swoich działań. Dodatkowo nawiązania do innych polskich produkcji czy komizm sytuacyjny sprawiają, że film jest czymś więcej niż zwykłą satyrą.
Mam 20 lat i śmiałam się na "Teściach III"?
Choć "Teściowie" to żadne kino hollywoodzkie, to kto powiedział, że na wielkim ekranie można oglądać tylko ambitne produkcje. Jestem absolutną fanką postaci Tadeusza Chrapka - w końcu polska komedia bez Woronowicza, to nie komedia. Idealnie odegrał rolę "życiowej ciapy", która mu przypadła. Dodatkowo w trzeciej części serii wielki i udany powrót zaliczył Marcin Dorociński (mąż serialowej Gosi). Mężczyzna nadrobił zaległości i dostał masę zasłużonego czasu ekranowego.
Niestety jestem zawiedziona nowowprowadzoną postacią - Grażyną, będącą przyjaciółką serialowej Gosi. Kobieta jedyne, co robiła przez cały czas trwania filmu, to przeprowadzała swoistą terapię koleżance, dawała jej masę leków i starała się odbić męża. Już z poprzednich części mogliśmy wywnioskować, że Gosia ma problemy psychiczne i niepotrzebne dodano do komedii osobę, która przypominała o tym na każdym kroku. Zamiast tego reżyser mógłby bardziej rozbudować zakończenie i pokusić się o jakiś plot twist.
Warto zauważyć, że "Teściowie I" i "Teściowie III" znacznie różnią się od drugiej części produkcji, która nie zdobyła zbyt wielu pozytywnych opinii. Oba filmy są wyreżyserowane przez Jakuba Michalczuka. Oprócz tendencyjnej, ale smacznej fabuły, mężczyzna zaserwował nam niespotykanie długie sceny. Komedia powstała na podstawie sztuki teatralnej "Wstyd", dlatego autorzy postanowili zachować pierwotny charakter i ograniczyć cięcia.
Czy mając 20 lat można enjoyować polską komedię?
Zastanawiasz się, czy mając 20 lat możesz enjoyować polską komedię? "Teściowie" udowadniają, że tak. Podczas seansu możesz poczuć się jak na własnym zjeździe rodzinnym, usłyszeć teksty, które wielokrotnie wygłaszają twoi starzy, pośmiać się z "polskości" i wejść w cottage core prosto z peryferii. W końcu poczucie humoru Zetek nie kończy się na śmiesznych tiktokach z Makowkąmusic (Woronowicz jej dorównuje).
Popularne
- Znamy ceny biletów na The Weeknd. Jest drogo, ale mogło być (?) drożej
- Dramatyczny gest Ostatniego Pokolenia. Aktywistka obnażyła piersi przed obrazem Rejtana
- Zaskakujące wyznania gwiazd "Wednesday". Memy, jedzenie i jedna aplikacja
- Jawor nie zapłacił jej za pracę. Ghostował dziewczynę przez kilka miesięcy
- Wygrał konkurs na najbardziej performatywnego mężczyznę w Warszawie. Nawet nie lubi matchy [WYWIAD]
- Odsłonili mural Friza i Wersow. Internauci nie mieli litości
- Bilety na Arianę Grande będą ABSURDALNIE DROGIE. Jak zdobyć wejściówki na koncert w Londynie?
- System kaucyjny w Polsce 2025. Wszystko, co musisz wiedzieć
- Julia Żugaj przeprowadziła się do UK. "W Londynie dzieje się dużo więcej niż w Polsce"