Uczniowie muszą płacić za szafki w szkole. "Może jeszcze za światło zapłacą?!"
W II LO w Dąbrowie Górniczej uczniowie doczekali się szafek. Problem polega na tym, że jeśli chcą ich używać, to muszą za nie zapłacić. Internauci są oburzeni propozycją placówki. Jak tłumaczy się dyrektorka?
W niektórych szkołach w Polsce są problemy z dostępnością do środków higieny, co dopiero mówić o innych potrzebach. Jeśli nie wierzycie, to przypominam o nauczycielach wyliczających listki papieru toaletowego oraz sytuację z podstawówki w Kielcach. Tam za każdym razem przed pójściem do toalety uczniowie o papier musieli prosić portiera…
Podobne
- Uczniowie masowo rezygnują z religii. Ksiądz grzmi: "to moda"
- Ile kosztują lekcje religii? Koszty liczone są w milionach
- Czarnek ocenia kolejny rok szkolny. Zdał do następnej klasy? [OPINIA]
- Ranking Szkół Przyjaznych LGBTQ+ 2023 z nową formułą. Jak głosować?
- "Realia szkoły Czarnka". 14-latkowie zakuwają po nocach i piją mnóstwo kawy
Nie powinno więc chyba nikogo dziwić, że w II LO imienia Stefana Żeromskiego w Dąbrowie Górniczej szafki w szkole nie są za darmo. Jeśli uczniowie chcą z nich skorzystać, muszą zapłacić. Internauci zastanawiają się, czy licealiści niedługo będą musieli płacić za światło i ogrzewanie.
Uczniowie LO w Dąbrowie Górniczej płacą za szafki w szkole
10 lutego na Facebooku II LO imienia Stefana Żeromskiego w Dąbrowie Górniczej pojawiła się informacja o możliwości skorzystania z nowych szafek przez uczniów. Post jest napisany w bardzo optymistycznym tonie i zaczyna się radosnym: "Żeromszczaki mamy to!".
Problem polega na tym, że wyczekane szafki nie są darmowe. Jeśli licealiści chcą skorzystać z nowego sprzętu, muszą zapłacić. 30 zł kosztuje rok użytkowania szafki w rozmiarze M. Znacznie droższa jest szafka w rozmiarze XXL. Jej koszt to 89 zł. Operatorem i właścicielem nowości w liceum jest firma Perfect-Box Sp. z o.o.
Trzeba jeszcze zaznaczyć, że ceny są promocyjne, bo szafki zostały zainstalowane po rozpoczęciu roku szkolnego. Standardowe ceny to 89 zł za rozmiar M i 179 zł za rozmiar XXL. Przewidziany jest też zwrot pieniędzy za zajęcia zdalne. Co jeśli ucznia nie stać na korzystanie z szafki? W poście podkreśla się, że licealiści wciąż mogą korzystać z darmowego miejsca do przechowywania rzeczy.
Płatne szafki w szkołach? To może niech uczniowie płacą za światło
To rozwiązanie nie podoba się komentującym post na profilu facebookowym szkoły. Część z nich nie może uwierzyć, że uczniowie muszą płacić za szafki. Część ironicznie proponuje wprowadzenie opłaty za używanie światła w szkole. Niektórzy zwracają uwagę na to, że w ten sposób placówka tworzy podziały między uczniami.
"Naprawdę macie się czym chwalić… Proponuję jeszcze wprowadzić abonament na siedzenie blisko grzejników albo naukę przy świetle. Żenada" - komentuje jeden z użytkowników.
"Wolny rynek, choć według mnie, szkoła powinna postawić dodatkowe szafki, jeśli jest to potrzebne uczniom i udostępniać je im nieodpłatnie, zamiast dawać zarobić jakiejś firmie i robić z tego biznes na uczniach i ich rodzicach" - dodaje inny.
"W szkole powinien być dostęp dla wszystkich uczniów taki sam, bez względu na zasoby portfela [rodziców przyp. red.]. Szkoła wytworzy podziały między tymi, których stać, a tymi którzy nie mogą ponieść kosztów. Wstyd" - zaznacza użytkowniczka pod postem o płatnych szafkach.
Czemu szafki w szkole są płatne?
W rozmowie z Gazetą Wyborczą dyrektorka liceum, Elżbieta Rudzka, przyznaje, że wydzierżawiła miejsca na szafki na prośbę rady rodziców i młodzieży. Zapotrzebowanie na szafki zgłaszali głównie uczniowie, którzy ze względu na zajęcia muzyczne, muszą gdzieś zostawić instrumenty. Podkreśla też, że wciąż są dostępne szatnie, w których licealiści mogą bezpłatnie zostawić rzeczy.
- Na prośbę rady rodziców i młodzieży, która od wielu lat zgłaszała takie zapotrzebowanie, zgodziłam się jednak na wydzierżawienie firmie zewnętrznej miejsca pod montaż szafek. To dodatkowy element wyposażenia szkoły. Zostało zamontowanych 80 szafek, bo chcieliśmy przekonać się, czy jest na nie zapotrzebowanie. Już wykupiono 40 skrytek - mówi w rozmowie dyrektor Rudzka.
Pod postem pojawiły się również głosy osób, które mówią, że w ich szkołach również funkcjonuje podobne rozwiązanie i podają za przykład LO we Wrocławiu. Wyborcza wymienia z kolei szkoły w Gryfnie, Łodzi, Szczecinie czy Świnoujściu.
Źródło: Wyborcza, Facebook
Popularne
- "Best feeling, pozdro z fanem". O co chodzi w tym trendzie?
- Bombardiro Crocodilo i inne brainroty AI. Ten trend wyżre ci mózg
- Pierwszy na świecie wyścig plemników. Będą zakłady, kamery, a nawet komentator
- Marcin Dubiel i ojciec prokurator? Influencer reaguje na komentarze
- Lody Dre$$code oficjalnie ogłoszone. Co wiadomo o nowości?
- Jak pokonać bossa dezinformacji? Poradnik gry "Internet"
- Wersow wypuściła "Dorosłe serce". Śpiewa, że otrzymała chłód
- Polska górą. Nowy slang podbija internet. "Just turned 19 in Poland". O co chodzi?
- PiriPiri zrobiło pierwsze w Polsce lody z kebabem. To nie jest żart