Szkoła nie uczy, jak się uczyć? Licealiści mają rozwiązanie [WYWIAD]

Amelia Wankiewicz, Zofia Skutnik i Zuzanna Kuriata należą do grupy ośmiu licealistów z XIII i XIV LO we Wrocławiu, którzy wzięli udział w olimpiadzie "Zwolnieni z teorii". Uczniowie w ramach olimpiady wystartowali z projektem o nazwie StudyBuddy.

Celem inicjatywy StudyBuddy jest pomoc młodym osobom w opanowaniu umiejętności mądrej organizacji czasu. Licealiści dzielą się cenną wiedzą w mediach społecznościowych, głównie na Instagramie i TikToku.

Jakub Tyszkowski: Co was skłoniło, aby nauczyć się organizacji czasu i dzielić się tą wiedzą z rówieśnikami?

Amelia Wankiewicz, kierowniczka projektu StudyBuddy: - Założenie projektu było takie, że pokazujemy efektywne metody nauczania. Z czasem stwierdziliśmy, że to nie wszystko, na czym chcemy się skupić. Wychodzimy poza szkołę, bo nasze życie nie kończy się na niej.

Codzienność typowego ucznia wygląda tak, że wraca do domu, uczy się, dzień się kończy i zaczyna się kolejny dzień szkoły. Czasami w tej monotonii trudno uporządkować inne ważne sprawy. Poprzez projekt StudyBuddy pokazujemy, że warto znaleźć czas dla siebie, rozwijać hobby, zdrowo się odżywiać. Uświadamiamy rówieśników, że nie trzeba skupiać się wyłącznie nauce. Ona jest ważna, ale nie jest całym naszym życiem.

Jak dużo czasu poświęcacie na naukę?

Zofia Skutnik: - Kiedy zaczęliśmy projekt, przeprowadziliśmy wśród uczniów ankiety dotyczące ilości czasu poświęconego na naukę. Były to przynajmniej dwie godziny każdego dnia, pomijając zajęcia w szkole.

Jak pogodzić naukę z życiem prywatnym?

Zofia: - Na Instagramie opublikowaliśmy całą serię materiałów o technikach organizacji czasu. Warto przetestować je wszystkie, aby sprawdzić najlepszą opcję. U każdej osoby zadziała coś innego. Dla mnie najlepszą metodą organizacji czasu jest tworzenie list. Za każdym razem, gdy mam coś do zrobienia, otwieram kalendarz i zapisuję, co mam do wykonania na konkretnie dni. Potem odhaczam zrobione zadania. Jeśli uda mi się wszystko załatwić, czuję satysfakcję. Dzięki tej metodzie pamiętam o wielu ważnych rzeczach.

Amelia: - Ja porządkuję rzeczy do zrobienia nadając im stopień ważności. Warto zapisywać deadline każdego zadania. Na zwykłej liście zadań nie zawsze orientuję się, co ma priorytet i robię wszystko po kolei. Kończy się tym, że więcej czasu zajmuje mi aktywność, która była mniej ważna od istotniejszej rzeczy, na którą nie znalazłam czasu.

Korzystacie z aplikacji do organizacji czasu?

Amelia: - Ja używam aplikacji Structured. Łatwo się dzięki niej ogarnąć. Działa w języku angielskim, ma wbudowany kalendarz, do każdego dnia można przypisać zadania, określić im ramy czasowe. Można oznaczyć, czy jest to ważne zadanie, czy można je pominąć.

Jak opracowujecie treści, którymi dzielicie się w mediach społecznościowych?

Zuzanna Kuriata: - Uczestnicy projektu są podzieleni na grupy, a każda z nich opracowuje inny temat, np. hobby, sport, nauka, organizacja czasu. Przykładowo, gdy publikujemy posty na temat technik efektywnej nauki, testujemy metody na sobie. Dzięki temu możemy podzielić się lepszą wiedzą z naszymi odbiorcami.

Skąd bierzecie źródła informacji?

Amelia: - Polskojęzyczny internet oferuje wiedzę na zbyt podstawowym poziomie. Treści zagraniczne są bogatsze. Młodzież może mieć jednak problem w dotarciu do wiedzy z anglojęzycznych źródeł, dlatego my wychodzimy naprzeciw. Ja sięgam po filmy na YouTube i anglojęzyczne artykuły. Materiały tłumaczę na język polski i przedstawiam obserwatorom w zwięzłej i przystępnej formie. Wszystko co najważniejsze znajdą na naszym koncie na Instagramie.

Szkoła nie uczy technik organizacji czasu?

Zuzanna: - Wydaje mi się, że jest to wiedza, która nie została przekazana naszym nauczycielom. Skoro oni jej nie posiadają, nie mogą jej przekazać dalej. My nie mamy kompetencji, aby zmieniać system. Chcemy natomiast pomóc rówieśnikom poradzić sobie z rzeczywistością, z którą mierzą się na co dzień.

Zofia: - Program nauczania jest tak rozbudowany, że nauczyciele muszą przekazać nam bardzo dużo wiedzy, ale brakuje im czasu, by pokazać jak ją wchłonąć. Oczywiście to nie dotyczy każdego przedmiotu i każdego nauczyciela.

Jakich błędów unikać podczas nauki oraz planowania czasu?

Zuzanna: - Nie spędzać długich godzin przed podręcznikiem, zeszytem czy notatkami. To jest nieefektywne. Naukę lepiej rozłożyć w czasie. Warto spróbować technik efektywnej nauki zamiast biernego czytania. Przykład? Można rozwiązywać testy lub pisać pytania i odpowiedzi zamiast tworzyć standardowe notatki.

Amelia: - Wiele osób w wolnej chwili sięga po telefon i zanurza się w mediach społecznościowych, które zazwyczaj są bezwartościowe. Warto sięgnąć wtedy po książkę lub cokolwiek rozwijającego. Niektórzy mają nawyk włączania telefonu w przerwach pomiędzy sesjami nauki. Wtedy się rozpraszają i trudno im skupić się na kolejnej sesji. Gubią wątek, zapominają tematów, nie utrwalają nabytej wiedzy. To nie ma nic wspólnego z produktywnością.

Jak zmotywować się do samodyscypliny?

Zofia: - Wyznaczcie sobie większe cele. Może marzycie o dostaniu się do dobrej szkoły albo chcecie osiągnąć coś spektakularnego? Miejcie te plany przed oczami każdego dnia. To może być motywacja, żeby nie siedzieć bezczynnie. Zmarnowanego czasu już nie odzyskacie.

W mediach społecznościowych możemy trafić na wartościowe treści, czego przykładem jest wasz profil. Jakich influencerów polecacie do obserwowania?

Zuzanna: - Ja polecam Michała Kuryłkę, który w internecie występuje pod nickiem Zainspirowany. To student medycyny, twórca internetowy i działacz społeczny, który pomaga przejść młodym osobom przez polski system edukacji.

Amelia Wankiewicz: - Ja śledzę zagranicznych twórców, spośród których polecę Justina Sunga. Jest absolwentem University of Auckland w Nowej Zelandii i publikuje filmy na YouTube. Pokazuje efektywne metody nauki i zarządzania czasem. Wyjaśnia, dlaczego jedna metoda działa, a inna nie ma sensu, ale robi to z naukowym komentarzem.

Matura zbliża się wielkimi krokami. Czy to jest najważniejszy egzamin w życiu człowieka?

Amelia: - Akurat my piszemy maturę w przyszłym roku, więc jeszcze nie czujemy związanego z nią stresu. Matura jest w pewnym stopniu ważna, bo od niej zależy zakwalifikowanie się na studia. Dla wielu uczniów egzaminy dojrzałości są bardzo emocjonującym czasem. Ktoś mógł poświęcić dużo czasu na przygotowania, a maturę napisać słabo, bo nie mógł zapanować nad stresem, a nie dlatego, że nie opanował materiału. To nie zawsze jest sprawiedliwy egzamin.

Zuzanna: - Nie warto się przejmować słabym wynikiem. To nie jest koniec świata. Do matury można podchodzić przez pięć lat od ukończenia szkoły średniej. Jeśli w tym roku się nie udało, za rok można spróbować ponownie.

Czy macie przekonanie, że studia są gwarancją uzyskania dobrej pracy?

Amelia: - Niekoniecznie. Jeśli ktoś nie chce lub nie czuje tematu, nie powinien iść na studia. Mogą być one pomocne, ale dla pracodawcy ważniejsze jest doświadczenie kandydata. Nauka na uniwersytecie to duża dawka wiedzy, ale absolwent nie zawsze wie, jak zastosować ją w codziennym życiu. Warto podczas studiów próbować pogodzić naukę ze zbieraniem pierwszego doświadczenia zawodowego.

Zofia: - Na studia warto patrzeć nie tylko przez pryzmat nauki. To czas, kiedy nawiązujemy relacje i zdobywamy kontakty, które mogą być cenne w karierze zawodowej.

Jak wasi koledzy i koleżanki reagują na to, co robicie?

Zuzanna: - Bardzo pozytywnie. Dostajemy wiadomości, że jest to ważne i potrzebne. Nawet gdy rozdajemy naklejki z informacjami na temat StudyBuddy, to ludzie chętnie sprawdzają, na czym polega projekt.