Transkoreańskie influencerze opowiada o transrasowości: "Ludzie muszą to zaakceptować"
Oli London to niebinarne, transrasowe influencerze, które teraz identyfikuje się jako osoba pochodzenia koreańskiego. W najnowszym wywiadzie opowiada o swoim podejściu do transrasowości i mierzy się z zarzutami odnoszącymi się do jego postępowania.
Jeśli czytaliście już tekst Kuby o Olim Londonie, to wiecie, że jest to naprawdę wyjątkowa internetowa osobistość. Influencerze zasłynęło dzięki swoim operacjom plastycznym. Wykonało je, by upodobnić się do wykonawcy południowokoreańskiego zespołu wykonującego K-pop.
Podobne
- Ruszyły kontrole w szkołach. "Pyta o rejestr przestępców seksualnych"
- 6 faktów o aseksualności, które zmienią wasze postrzeganie tych osób
- CBOS w 1994 roku pytał Polaków o LGBT+. Dziś nawet pytania śmieszą
- Co o związkach partnerskich myśli Donald Tusk? Od 10 lat to samo - nie, nie nabierzemy się
- Adidas z kolekcją na Miesiąc Dumy. Męski model w damskim stroju kąpielowym
Po więcej informacji na temat tej niezwykłej osoby zapraszam do tekstu Kuby. Niedawno London wystąpiło w programie "Channel 4", w który porozmawiało o swoim podejściu do transrasowość.
Transrasowość i Oli London
Jak już pewnie zauważyliście dzięki neutratywom, których używam w tym tekście, Oli jest osobą niebinarną i używa zaimków: "they/them/Korean/Jimin". Te ostatnie określenia są ściśle powiązanie z rasową identyfikacją Oliego. London uważa się za transkoreańczyka.
Can You Identify As Transracial? | Would You Rather | Channel 4
W rozmowie podkreśla, że mieszkało w Korei przez rok, kochało całą jej historię i kulturę. Przeszło też wiele bolesnych operacji, by upodobnić się do osób mieszkający w Korei i wyraziło nadzieję, że ludzie w końcu to zrozumieją.
Oli twierdziło, że wszyscy muszą zaakceptować to, że uważa się teraz za osobę pochodzenia koreańskiego. Podkreślało też, że każdy z nas ma prawo do transrasowości i możemy wybierać z jaką narodowością się identyfikujemy.
Transrasowość nie istnieje?
Z tą opinią nie zgodziła się jejgo czarnoskóra rozmówczyni. Kobieta stwierdziła, że transrasowość jest bardzo szkodliwa. Ona przecież nie może nagle usiąść na jego miejscu i stwierdzić, że jest białą osobą. Zwróciła uwagę na to, że transrasowość jest po prostu kolejny przywilejem białych osób.
Stwierdziła, że Oli nie jest Koreańczem i nigdy nim nie zostanie, bez względu na to, ilu operacji nie przeprowadziłoby na swoim ciele. Wytknęła jejmu, że postępując w ten sposób przyjmuje rolę białego zbawcy, a jego zachowanie jest lekceważące.
Oli London- BTS Butter cover (HYBE Audition Tape)
To nie pomoc, to syndrom białego zbawcy
Niestety, wszystkie argumenty kobiety odbijały się od Londona. To niebinarne influencerze wciąż uważa, że transrasowość jest czymś ważnym i potrzebnym, nie dostrzegając przy tym, jak bardzo w taki sposób krzywdzi mniejszości.
Zachowanie Oliego nie tylko negatywnie oddziałuje na osoby z mniejszości etnicznych i kultywuje syndrom białego zbawcy, ale i przy okazji szkodzi całej społeczności LGBTQ+. To przecież nie jest tak, że wybieramy sobie naszą tożsamość czy narodowość. Po prostu się z nią rodzimy i to jest chyba coś, czego Oli nie rozumie.
Źródło: Channel 4, Dailymail
Popularne
- Jelly Frucik zablokowany na TikToku. "Ryczę i jestem w rozsypce"
- Kim są "slavic dolls"? Śmiertelnie niebezpieczny trend na TikToku
- Quebonafide ogłosił finałowy koncert? "Będzie tłusto"
- Były Julii Żugaj szantażował jurorów "Tańca z gwiazdami"? Szalona teoria fanów
- Amerykanie nie umieją zrobić kisielu? Kolejna odsłona slavic trendu
- Jurorka "Tańca z gwiazdami" węszy romans? "Ja nie widzę tej relacji"
- Chłopak Seleny Gomez się nie myje? Prawda wyszła na jaw
- Agata Duda trenduje za granicą. Amerykanie w szoku
- Podgrzej pizzę na PlayStation 5. Pizza Hut prezentuje nietypowy gadżet