Tego po TVP nikt się nie spodziewał. Czemu szkoły cenzurują "Filipa"?
O czym można napisać na maturze czy egzaminie ósmoklasisty? O nowym filmie od Telewizji Polskiej "Filip", który powstał na podstawie powieści Tyrmanda. Żeby go jednak obejrzeć, szkoły muszą zamówić drugą, ocenzurowaną wersję filmu. Jakie sceny wywołały kontrowersje?
Szkoły dość często organizują wycieczki szkolne do kina, by młodzież miała o czym pisać w rozprawkach. Choć zazwyczaj nie są to wielkie produkcje kinowe tylko filmy historyczne, które przeważnie nie są zbytnio porywające, tym razem może być inaczej.
Podobne
- Zwiastun "Pokolenia Ikea" wywołuje ciary żenady
- Gwiazdy "Riverdale" o seksualizacji. Czemu KJ Apa nie chce już ściągać koszulki?
- Nauczycielka zwolniona ze szkoły. Wszystko przez piosenkę Miley Cyrus
- Blanka podbija do Jojo Siwy? Tego nikt się nie spodziewał
- Harry Styles otwiera się na temat swojej seksualności i otwarcie przyznaje: "Tak, uprawiam seks"
"Filip" to nowy film od TVP, który powstał na podstawie powieści Leopolda Tyrmanda. Okazuje się, że produkcja została wyprodukowana w dwóch wersjach. Ta, którą można będzie obejrzeć w ramach wycieczki szkolnej, została ocenzurowana. I nie, tym razem nie chodzi o żaden wątek LGBTQ+…
"Filip" - o czym jest film?
Za "Filipa" odpowiada Michał Kwieciński ("Teściowie", "Jutro idziemy do kina"), a jego historia bazuje na powieści Tyrmanda. Opowiada o uwodzicielu Filipie, który w nazistowskich Niemczech ukrywa swoje żydowskie pochodzenie. Film został zakwalifikowany jako dramat wojenny, choć całkiem zwinnie wymyka się temu, do czego zostaliśmy przyzwyczajeni w tego typu polskich produkcjach.
W głównej roli w "Filipie" możemy zobaczyć Eryka Kulma ("Kamienie na szaniec"). Na ekranie towarzyszy mu m.in. Sandra Drzymalska "Sexify" i francuski aktor Victor Meutelet, którego możecie kojarzyć z serialu Netfliksa "Plan na miłość". Film pojawi się w kinach 3 marca i zbiera naprawdę dobre recenzje.
Jak w jednej z nich dla film.wp.pl pisze Karolina Stankiewicz, "Filip" naprawdę zaskakuje. Przede wszystkim tym, że choć odpowiada za niego TVP, nie ma w nim martyrologii i bohaterstwa. W "Filipie" znajdziemy za to i nowoczesność, i całkiem odważne sceny romantyczne. Szokujące, prawda?
"Choć jest w tym filmie wiele scen napięcia, 'Filip' nie pławi się w koszmarze wojny. Jest opowiedziany lekko i z humorem. Spora tu zasługa Tyrmanda, który tak właśnie napisał swoją powieść. W filmowym 'Filipie' jest i zadziorność i naprawdę niezłe sceny erotyczne" - pisze w recenzji Karolina Stankiewicz z WP.
FILIP (w kinach od 3 marca 2023)
"Filip" ocenzurowany w szkołach
Jak widać, film zapowiada się naprawdę dobrze. Co więcej, młodzi ludzie mogą się na nim nie tylko dobrze bawić, ale może przede wszystkim wykorzystać opowieść na maturze czy w rozprawce. Jak podaje portal Film w szkole, w "Filipie" pojawiają się takie motywy jak: zakazana miłość, ukrywana tożsamość, przemiana bohatera, przyjaźń i antysemityzm.
Wersja filmu, którą młodzież zobaczy w kinie, będzie jednak okrojona. Wszystko przez sceny erotyczne. W drugiej, edukacyjnej wersji "Filipa", którą mogą zamówić nauczyciele, nie zobaczymy tej odważnej seksualności, na którą zdecydował się reżyser. W związku z tym film stał się krótszy o 4 minuty.
Czy wycięcie scen erotycznych z "Filipa" jest dobrym ruchem?
Czy wyrzucanie scen erotycznych z "Filipa" było konieczne? Wydaje mi się, że nie. W końcu młodzi nie chodzą do kina jedynie ze szkołą i nie oglądają filmów, w których nie mówi się o seksie i seksualności. Przypominam tu takie seriale jak "Sexify", "Sex Education" i "Euforię".
Przekonanie, że placówki edukacyjne powinny chronić młodzież przed jakimikolwiek scenami seksu na ekranie, jest krzywdzące. Sprawia, że robi się z niego jakąś wielką, tajemniczą, zakazaną rzecz, a to nie jest dobre podejście. Szczególnie, że młodzi naprawdę potrzebują edukacji seksualnej i otwartego mówienia o tych sprawach.
Jasne, może 4 minuty scen erotycznych w "Filipie" nie odpowiadają wiedzy, którą mogą zdobyć chociażby dzięki fundacji SEXEDpl. Może jednak ten wątek byłyby jakimś wyjściem do dyskusji np. na godzinie wychowawczej. Udawanie przed młodzieżą, że seks nie istnieje, z mojego punktu widzenia jest po prostu śmieszne.
Źródło: film.wpl.pl, Film w szkole
W temacie edukacja
- Henry Smiles z Two Direction na maturze? Uczniowie aż dostali laga
- Najjjka ostro o nowym szkolnym przedmiocie. "Będzie deprawował młodzież"
- Co dalej z telefonami komórkowymi w szkołach? "Trzeba to uregulować"
- Rusza platforma edukacyjna Skills4Future i kolejna edycja programu Youth EmpoweredMat. Sponsorowany
Popularne
- Jelly Frucik zablokowany na TikToku. "Ryczę i jestem w rozsypce"
- Kim są "slavic dolls"? Śmiertelnie niebezpieczny trend na TikToku
- Quebonafide ogłosił finałowy koncert? "Będzie tłusto"
- Były Julii Żugaj szantażował jurorów "Tańca z gwiazdami"? Szalona teoria fanów
- Amerykanie nie umieją zrobić kisielu? Kolejna odsłona slavic trendu
- Jurorka "Tańca z gwiazdami" węszy romans? "Ja nie widzę tej relacji"
- Chłopak Seleny Gomez się nie myje? Prawda wyszła na jaw
- Agata Duda trenduje za granicą. Amerykanie w szoku
- Podgrzej pizzę na PlayStation 5. Pizza Hut prezentuje nietypowy gadżet