Raport IPCC to ostatnie ostrzeżenie przed katastrofą: "Teraz albo nigdy"
Raport IPCC wnosi trochę nadziei i pokazuje, że jeszcze możemy coś zmienić. Musimy tylko naprawdę zacząć efektywniej działać, bo technologie już mamy. Pytanie tylko - co na to rządzący?
Niedawno dzieliliśmy się z wami jedną z części raportu IPCC. To dane Międzynarodowego Zespołu ds. Zmian Klimatu, nad którymi pracują rzesze największych naukowców na świecie.
Podobne
- Szafarowicz uderza w Tuska. Czym jest Nature Restoration Law?
- Futuro Vegetal - kim są aktywiści klimatyczni, którzy oblewają się krwią?
- Polska wyjdzie z energetycznej "czarnej dziury"? Zapowiedzi ministry środowiska
- Ekologiczny paradoks. Ostatnie Pokolenie niszczy auta elektryczne Tesli
- Ostatnie Pokolenie napisało list do premiera. Mają jasne żądania
Poprzednie części podsumowywały obecne i możliwe skutki zmian klimatycznych, informując nas m.in. o tym, jak globalne ocieplenie wpływa na nasze codzienne życie. Te najnowsze dane wnoszą jednak odrobinę nadziei.
Działamy zbyt wolno, ale jest jeszcze nadzieja
"Zmiana klimatu 2022: łagodzenie zmian klimatu" to trzecia część i ostatnia część raportu IPCC. Tym razem twórcy skupili się na tym, jak możemy ograniczyć skutki zmian klimatu, wnosząc do naszego myślenia o przyszłości odrobinę nadziei.
Nie dostaniemy jej jednak za darmo. Wiem, że mówimy o tym nieustannie, ale teraz NAPRAWDĘ musimy zacząć działać. Politycy muszą przestać mówić "bla, bla, bla" i zacząć w końcu efektywnie pracować na rzecz klimatu.
Teraz albo nigdy - jeśli chcemy ograniczyć globalne ocieplenie do 1,5 stopnia Celsjusza to musi się wydarzyć już. Bez natychmiastowej i głębokiej redukcji emisji we wszystkich sektorach będzie to niemożliwe.
Tak, już coś robimy, ale to wszystko wciąż dzieje się za wolno
Przypomnijmy może najważniejsze - aby w przyszłości utrzymać globalne ocieplenie na poziomie 1,5 stopnia Celsjusza, do 2030 roku musimy zredukować emisje o 43%. Do 2050 roku powinniśmy osiągnąć zerową emisję netto.
Tak, ta neutralność jest jeszcze możliwa. Raport jasno mówi, że mamy wszystkie narzędzia, by zmniejszyć emisję gazów cieplarnianych już do 2030 roku. Trzeba tylko wziąć się poważnie do roboty i wprowadzić efektywne zmiany w obszarach tak jak przemysł czy transport.
Dużo może zmienić np. to o czym mówi się bezustannie, czyli przejście na bezemisyjne źródła energii. Naukowcy mówią też o potrzebie pilnego odejścia od paliw kopalnianych. Ważną częścią tego lepszego świata miałaby być też zrównoważona gospodarka rolna i tak, chodzi w niej m.in. o zaprzestanie wylesiania.
Wiemy co i jak, nie mamy już wymówek
Twórcy raportu podkreślają, że mamy już odpowiednie technologie, wiemy co powinniśmy robić, więc teraz tak naprawdę nie mamy żadnej wymówki. Po prostu powinniśmy zacząć działać i rządzący to działanie powinni finansować.
Dlaczego? Chociażby dlatego, że nasze papierowe słomki nie zmienią zbyt wiele. Za to ich decyzje dotyczące np. paliw i energetyki mogą zmienić bardzo dużo. Warto im wszystkim o tym po prostu często przypominać np. uczestnicząc w strajkach klimatycznych.
Nadzieja jest. Pytanie tylko, co z nią zrobimy? I tak, wiem, że te wszystkie dane brzmią bardzo mgliście, ale może takie widokówki z przyszłości, rozjaśnią wam trochę naszą ewentualną przyszłość…
CLIMATE CHANGE 2022: Mitigation of Climate Change
Źródło: IPCC, BBC
Popularne
- Znamy ceny biletów na The Weeknd. Jest drogo, ale mogło być (?) drożej
- Dramatyczny gest Ostatniego Pokolenia. Aktywistka obnażyła piersi przed obrazem Rejtana
- Zaskakujące wyznania gwiazd "Wednesday". Memy, jedzenie i jedna aplikacja
- Jawor nie zapłacił jej za pracę. Ghostował dziewczynę przez kilka miesięcy
- Wygrał konkurs na najbardziej performatywnego mężczyznę w Warszawie. Nawet nie lubi matchy [WYWIAD]
- Odsłonili mural Friza i Wersow. Internauci nie mieli litości
- Bilety na Arianę Grande będą ABSURDALNIE DROGIE. Jak zdobyć wejściówki na koncert w Londynie?
- System kaucyjny w Polsce 2025. Wszystko, co musisz wiedzieć
- Julia Żugaj przeprowadziła się do UK. "W Londynie dzieje się dużo więcej niż w Polsce"