Amazońskie lasy deszczowe tracą stabilność. Naukowcy alarmują, że zbliżamy się do punktu krytycznego ich wymarcia
Lasy w Amazonii są naprawdę zagrożone. Najnowsze badania "Nature Climate Change" pokazują, że niedługo może być już naprawdę za późno, by cokolwiek zmienić. Czy uda nam się uratować lasy deszczowe?
O stanie amazońskich lasów mówi się właściwie co chwila. Dlaczego? Bo z miesiąca na miesiąc jest po prostu coraz gorzej. Gdy w 2019 roku prezydentem Brazylii został Jair Bolsonaro, sprawy tylko się pogorszyły.
Podobne
- Wielka część Amazonii może się nigdy nie odrodzić. Naukowcy mają propozycję
- Pożary znacząco przyspieszą globalne ocieplenie. Naukowcy alarmują
- Brat Obajtka zagraża lasom? Ekolodzy alarmują: "Chcą rżn*ć lasy wokół Trójmiasta"
- Bałtyk się dusi. Naukowcy alarmowali już w 1987 r.
- Lasy Państwowe tną wbrew decyzji ministerstwa? Aktywiści alarmują
Wycinanie lasów deszczowych ostatnio poważnie się nasiliło, mimo że Brazylia zobowiązała się do zaprzestania ich niszczenia do 2028 roku. Najnowszy raport czasopisma "Nature Climate Change" pokazuje jednak, że niedługo najprawdopodobniej nie będzie już czego ratować.
Powierzchnia Lasów Amazońskich zmalała do punktu krytycznego
Nowa analiza opiera się na rzeczywistych obserwacjach satelitarnych. Badania pokazały, że masowe wycinki, liczne pożary i susze sprawiły, że aż ponad 75% powierzchni lasu straciło już swój poziom stabilności.
Killing the Amazon: How the rainforest is faring under deforestation
Sytuacja najgorzej wygląda w regionach suchych i tych położonych bliżej obszarów miejskich. Stoją za tym ludzie niszczący lasy oraz, oczywiście, globalne ocieplenie. Naukowcy twierdzą, że Amazonia możne znajdować się już bardzo blisko progu całkowitego wymierania lasów deszczowych. Tak, zbliżamy się do punktu krytycznego.
Wielu badaczy wysnuło teorię, że w przyszłości możemy osiągnąć punkt krytyczny w Amazonii, ale nasze badanie dostarcza istotnych empirycznych dowodów na to, że naprawdę już zbliżamy się do tego progu.
Czy jest już za późno?
Jeszcze co prawda nie wiemy, kiedy dokładnie będzie "za późno", ale biorąc pod uwagę szalejące wycinki i częste pożary, ten moment może nadejść szybciej niż się spodziewamy. Dlaczego to takie przerażające?
Gdy przekroczymy ten punkt, nie będzie już odwrotu. Nie będzie czego ratować. Do atmosfery trafi za to pokaźna ilość dwutlenku węgla. Tak, tego dwutlenku węgla, którego już jest za dużo. Badania z 2021 roku pokazały, że przez pożary Amazonia emituje teraz więcej CO2 niż pochłania.
Obserwowanie takiej utraty odporności tych obszarów jest niepokojące. Las deszczowy Amazonii gromadzi w sobie ogromne ilości węgla, które mogą zostać uwolnione w przypadku nawet częściowego zamierania terenu.
Jeśli myślicie, że "to tylko drzewa" i przecież "odrosną", to bardzo się mylicie. Naukowcy odkryli, że w ciągu ostatnich 20 lat regeneracja obszarów dotkniętych suszą lub pożarami trwała znacznie dłużej niż w poprzednich latach. Procesy odbudowy amazońskich lasów po prostu słabną, a to tylko potwierdza, że niestabilność tego terenu rośnie.
Tak, jest jeszcze jakaś nadzieja, bo skoro piszemy o tym, że zbliżamy się do tego punktu krytycznego, to jeszcze go nie osiągnęliśmy. Biorąc jednak pod uwagę działania władz Brazylii, nie patrzyłabym na sprawę optymistycznie.
Źródło: The Guardian, www.nature.com/articles/s41558-022-01287-8
Popularne
- Zeskakiwali na płytę. Koncert Maxa Korzha miał szalony przebieg
- Farmer stworzył Tindera dla krów. Poprosił o pomoc ChatGPT
- Cios w młodych ludzi? Ekspertka komentuje decyzję Andrzeja Dudy
- To coś więcej niż książka. Dawid Podsiadło zaskoczył fanów
- Machał banderowską flagą na Narodowym. Ukrainiec opublikował nagranie
- Influencerki z Rosji pragnęły sławy. Popełniły straszny błąd
- "Strefa gangsterów". Tom Hardy idzie spuścić ci łomot [RECENZJA]
- Lody o smaku mleka z piersi to nie żart. Już trafiły do sprzedaży
- Mój pierwszy raz na OFF Festival. Muzyka nigdy nie była tak polityczna [RELACJA]