Od niewiedzy do wyparcia, czyli Polacy i zmiany klimatyczne
Jakiś problem jest, ale do końca nie potrafimy powiedzieć jaki. Na przyszłość patrzymy pesymistycznie i nie za bardzo wiemy, co moglibyśmy zrobić. Raport, dotyczący naszej świadomości ekologicznej, niestety jest dość przygnębiający
Niby większość z nas, bo aż trzy czwarte Polek i Polaków, zgadza się z doniesieniami naukowców o tym, że istnieje coś takiego, jak kryzys klimatyczny, ale wciąż nie do końca wiemy, o co w tym wszystkim chodzi. Może dlatego, co dziesiąta osoba uważa że to, co mówi się o tym problemie, jest przesadzone.
Podobne
- Eko-wstyd, czyli dlaczego wciąż jem Kinderki
- Aromat waniliowy, czyli wanilina, z… plastiku. To nowy poziom obiegu zamkniętego
- Zmiany klimatyczne na wybiegu od Loewe. Buty, z których rośnie trawa, to przyszłość mody?
- Czy to koniec narciarstwa? Przez zmiany klimatyczne zamykają się stoki
- Rozczarowani Trzaskowskim. Ta akcja miała mu dać do myślenia
Raport "Postawy ekologiczne Polek i Polaków 2020" przeprowadzony pod koniec zeszłego roku, pokazał, co sądzimy o zmianach zachodzących na naszej planecie. Badania wzięły pod uwagę zarówno wiek, jak i płeć oraz miejsce zamieszkania ankietowanych, tak żeby wyniki w nim zawarte dawały najlepszy możliwy obraz sytuacji.
Jaki więc mamy stosunek do tego, co dzieje się z naszą planetą w związku z kryzysem klimatycznym? Cóż, obraz jest dość pesymistyczny. Co dziesiąty ankietowany twierdzi, że nie za wiele możemy zrobić, ale na szczęście tylko 1% osób uważa, że jest dobrze tak, jak jest i nic nie musi się zmieniać. Ponad połowa z nas, bo aż 58%, na szczęście zdaje sobie sprawę, że sytuacja jest zła lub nawet bardzo zła.
Okazało się, że najbardziej świadome kryzysowej sytuacji są osoby starsze (w wieku powyżej 55 lat) oraz kobiety. Jest to o tyle zaskakujące, że to przecież Młodzieżowy Strajk Klimatyczny jest jedną z najprężniej i chyba też najgłośniej działającej organizacji, które uświadamiają nas o nadchodzących zmianach oraz konsekwencjach naszych działań.
„Można panikować” reż. Jonathan L. Ramsey | "It's Okay to Panic" 2020 (napisy EN, PL, ES, RU)
Z kolei chyba nie zszokuje nas fakt, że w kryzys klimatyczny bardziej wierzą mieszkańcy miast, niż wsi. Aż 37 % jej mieszkańców deklaruje, że nie wie, jak ocenić obecną sytuację ekologiczną na świecie.
Gdy mamy powiedzieć, co sprawia, że jesteśmy w tej złej lub bardzo złej sytuacji, to najczęściej wskazujemy plastik. To on, według ankietowanych, ma największy wpływ na niszczenie środowiska. Pewnie świadomość, tak szkodliwego oddziaływania tego surowca na nasz klimat, bierze się z dość silnej obecność tematu w mediach. My też nie raz pisaliśmy o jego wpływie np. tutaj i tutaj.
Co więcej, pozornie, zmieniło się także nasze podejście do plastiku. Według raportu przeprowadzonego przez GfK "Who Cares? Who Does?" w ciągu roku o trzy procent – z 18 do 21 – wzrósł odsetek polskich konsumentów, którzy w konkretny sposób redukują ilość plastiku w swoim życiu. 54% z nich stara się także unikać plastiku podczas kupowania owoców i warzyw.
Według badań jednak tylko czterech na dziesięciu Polaków deklaruje, że przy okazji dokonywania zakupów, wybiera w sklepie torbę ekologiczną. Także można powiedzieć, że marzenia mamy, ale średnio nam idzie ich realizacja.
Co więc nas najbardziej niepokoi? Susze, zanieczyszczenia powietrza i wód. Najmniej obawiamy się globalnego ocieplenia (wystarczy przypomnieć sobie absurdalne argumenty o tym, że w tym roku spadł śnieg).
Średnio przejmują nas też anomalie pogodowe, czyli np. wielkie pożary. Pewnie dlatego, że do tej pory nie musieliśmy się z nimi jakoś szczególnie zmagać, co też się już zmienia. Wystarczy sobie przypomnieć zeszłoroczne pożary lasów np. w Białowieży.
Jeszcze mniej martwią nas tylko migracje ludności, bo prawie w ogóle nie widzimy związku między nimi a zmianami klimatu. Tutaj też bez wątpienia wpływ na taką sytuację i spojrzenie na problem Polek i Polaków, ma polityka naszego państwa.
Właściwie, to moglibyśmy powiedzieć, że nawet jeśli wierzmy w kryzys klimatyczny, to nie wierzymy już, że cokolwiek w perspektywie najbliższych lat może się zmienić. Tylko 14% z nas optymistycznie ufa, że sytuacja poprawi się w ciągu najbliższych 5 lat.
Jeśli już mamy wskazać na to, co powinno się zmienić, to wymieniamy segregację, recykling i ograniczenie plastiku – czyli to, co już wdrożyliśmy w życie. Odpowiedzialność za te zmiany zrzucamy jednak na firmy, koncerny i polityków, ale jak możecie już zauważyć, większość z tych instytucji niewiele sobie z tego robi.
To też nie nastraja pozytywnie, bo warto pamiętać o tym, że to właśnie ci wielcy gracze mają największy wpływ na to, co dzieje się na świecie. W każdym razie więcej może zmienić taka Coca-cola, niż jeden/jedna Polak/Polka.
Ogólnie uważamy, że wszyscy na całym świecie jesteśmy w tak samo trudniej sytuacji i że… niewiele od nas zależy. Trzeba przyznać, że nie brzmi to optymistycznie. Nasz strach i niewiedza wynika głównie z braku odpowiedniej edukacji.
Nie potrafimy zrozumieć i wyobrazić sobie zmian, jakie zajdą, jakie wciąż zachodzą na naszej planecie przez kryzys klimatyczny. Dlatego jeśli chcielibyście dowiedzieć się czegoś więcej od sprawdzonego źródła, to przypominamy o darmowej książce, która w przystępny sposób tłumaczy to, co dzieje się wokół nas i do tego wskazuje, co możemy z tym zrobić.
Popularne
- Jelly Frucik zablokowany na TikToku. "Ryczę i jestem w rozsypce"
- Kim są "slavic dolls"? Śmiertelnie niebezpieczny trend na TikToku
- Vibez Creators Awards - wybierz najlepszych twórców i wygraj wejściówkę na galę!
- Były Julii Żugaj szantażował jurorów "Tańca z gwiazdami"? Szalona teoria fanów
- Amerykanie nie umieją zrobić kisielu? Kolejna odsłona slavic trendu
- Quebonafide ogłosił finałowy koncert? "Będzie tłusto"
- Chłopak Seleny Gomez się nie myje? Prawda wyszła na jaw
- Jurorka "Tańca z gwiazdami" węszy romans? "Ja nie widzę tej relacji"
- Agata Duda trenduje za granicą. Amerykanie w szoku