Protesty w Iranie. 23-letni Mohsen Shekari nie żyje. "Prowadził wojnę przeciwko Bogu"
Mohsen Shekari miał tylko 23-lata i był jednym z pierwszych uczestników masowych protestów, jakie wybuchły w Iranie po śmierci 22-letnie Mahsy Aminii. Został zabity podczas egzekucji. Według Sądu Najwyższego Iranu, "prowadził wojnę przeciwko Bogu". Aktywiści biją na alarm, że życie wielu młodych Irańczyków jest zagrożone. - Władza nie dba, ile masz lat, jakiej jesteś płci. Martwi się tylko o to, żeby utrzymać się na stołkach. Cena nie gra roli. My nie gramy roli - mówi w rozmowie z Vibez.pl Touska Gholami Khaljiri, irańska aktywistka.
Iran ogłosił pierwszą publicznie znaną egzekucję osoby skazanej za rzekome przestępstwo wynikające z trwających w kraju masowych protestów. 8 grudnia rano zabito 23-letniego Mohsena Shekariego.
Podobne
- Protesty w Iranie. Amir Nasr-Azadani, 26-letni irański piłkarz, skazany na śmierć
- To pokolenie Z zainicjowało protesty w Iranie i ono je podtrzymuje. Mimo śmierci i tortur [WYWIAD]
- Naloty na szkoły w Iranie. Biją nastoletnie uczennice. Nie żyje 16-letnia Asra Panahi
- Iranki śledzone przez irańskich urzędników na mundialu w Katarze. Są zagrożone?
- Gdzie jest Armita Abbasi? Tortury i gwałty na młodych Irańczykach
Kim był Mohsen Shekari? Egzekucja 23-latka
Jak podaje "Al Jazeera", 23-letni Shekari został aresztowany 25 września, czyli nieco ponad tydzień po tym, jak w całym Iranie wybuchły masowe protesty w związku ze śmiercią w areszcie 22-letniej Mahsy Amini, która została zatrzymana przez policję moralności za rzekome złamanie prawa dotyczącego ubioru kobiet.
Shekari otrzymał wyrok śmierci 20 listopada. Egzekucja została wykonana w czwartek (8 grudnia) rano, zaraz po tym, jak w mocy skazujący na śmierć wyrok podtrzymał Sąd Najwyższy Iranu.
Jaki zarzut postawiono młodemu mężczyźnie? Jak podaje "Al Jazeera", 23-latek został oficjalnie skazany za – cytat dosłowny z komunikatu irańskiego sądu w tej sprawie - "prowadzenie wojny przeciwko Bogu" przez rzekome zaatakowanie nożem pracownika ochrony i zamknięcie ulicy w Teheranie.
Według śledczych, 23-latek wraz z innymi protestującymi zamknął przed służbami ulicę w ruchliwej dzielnicy Sattarkhan w centrum Teheranu, po czym zranił oficera ochrony, uderzając go w łopatkę nożem.
Aktywistka: To pokolenie Z podtrzymuje protesty w Iranie
Sąd rzekomo ustalił, że 23-latkowi towarzyszył - i dał mu długi nóż - wspólnik określany imieniem Ali, który zaoferował mu "dobre pieniądze za udział w zamieszkach". W ocenie organizacji pozarządowych i aktywistów na rzecz praw człowieka, ta wersja wydarzeń forsowana przez irański sąd może mieć na celu próbę uwiarygodnienia wersji Teheranu o tym, że masowe protesty w kraju są sterowane zewnętrznie, czy też głównie przez mniejszość kurdyjską, a nie są spontanicznym ruchem obywateli niezadowolonych z irańskiej teokracji.
Amnesty International ostrzegło wcześniej w tym miesiącu, że co najmniej 28 młodych osób może być wkrótce poddanych egzekucji w związku z protestami. Organizacja podaje, że "władze używają kary śmierci jako narzędzia represji politycznych, aby zakończyć powstanie ludowe".
Jak mówiła na początku fali protestów w rozmowie z Vibez.pl irańska aktywistka Touska Gholami Khaljiri, to właśnie młodzi są najbardziej aktywnymi uczestnikami manifestacji przeciwko reżimowi i oni są najbardziej rażeni na represje.
- Na tle tych wszystkich grup wyróżniają się młodzi, z których jesteśmy bardzo dumni. Nie spodziewaliśmy się, że generacja Z wykaże się taką odwagą. To oni zainicjowali falę protestów, to oni ją podtrzymują - mówiła. - Irańskie "zetki" są odważne. Kolejne doniesienia o zabitych młodych, nawet nastolatkach, są przerażające. Wydawało się nam, że co jak co, ale nie będą przecież atakować nastolatek, młodych kobiet, dziewczynek. Rzeczywistość okazała się zupełnie inna. Władza nie dba, ile masz lat, jakiej jesteś płci. Martwią się tylko o to, żeby utrzymać się na stołkach. Cena nie gra roli. My nie gramy roli - dodała.
Protesty w Iranie. Nie żyją setki osób, w tym ponad 60 nastolatków
13 września policja moralności zatrzymała na ulicy Techeranu 22-letnią Mahsę Aminii, Irankę kurdyjskiego pochodzenia. Powodem był źle założony hidżab. Kilka dni później dziewczyna trafiła do szpitala, gdzie zmarła. Władze Iranu tłumaczyły to jej złym stanem zdrowia, ale opinia publiczna jest przekonana, że została popita przez mundurowych.
Od tego czasu w Iranie trwają masowe protesty, które są krwawo tłumione przez reżim. Manifestacje poza ulicami miejsce miały też na uczelniach i w szkołach średnich, gdzie także weszły siły bezpieczeństwa by brutalnie rozprawiając się z młodzieżą. Do tej pory według różnych źródeł w protestach zginęło ok. 450 osób, w tym co najmniej 62 dzieci - nastolatków. Aresztowano 18 tys. osób.
Początkowo protestujący domagali się zniesienia policji moralności, ale gdy reżim w krwawy sposób odpowiedział na manifestacje, zmienili żądania. Teraz Irańczycy domagają się wprowadzenia demokratycznych rozwiązań, wolnych wyborów i likwidacji teokracji.
Popularne
- Wódka w saszetkach już w polskich sklepach. Zdjęcie obiegło sieć
- Jak działają policyjne "suszarki"? Influencer sprawdził ich potencjał
- Beyoncé i Jay-Z tracą obserwatorów. Ludzie wierzą w teorie spiskowe
- Budda ma ochronę? Influencer spowiada się u Żurnalisty
- Ohydne nagranie z backstage'u. Skolim broni Luxona
- Nastoletnia Julia popełniła samobójstwo. Jej oprawczyni nagrała "przeprosiny"
- Tiktoker utknął w korku. Wszystko przez Marsz Furasów
- Bracia Menendez wyjdą na wolność? Córka Erika przerywa milczenie
- Oddany fandom Julii Żugaj. Na czym polega fenomen dziewczyny?