Producent gum robi tak cringe'owe reklamy, że mój żenadometr eksplodował
Cooooooo tu się stało? - pomyślałem, kiedy wszedłem na social media marki Fritt. Na odzobaczenie tego wszystkiego jest już za późno.
Do niedawna wydawało mi się, że Rajstopy Adrian wygrywają w kategorii najdziwniejsza-najgorsza reklama, jaką można wymyślić. Tymczasem okazuje się, że wyrosła im całkiem poważna konkurencja. Mowa o firmie Fritt, której profile w mediach społecznościowych przyprawiają odbiorcę o większe zagubienie niż fabuły klipów Lady Madlen i KrainaGrzybówTV razem wzięte.
Podobne
- Pokroił pomidora batonikiem Kit Kat. A jak tam wasze tępe noże?
- AbstrachujeTV kpią ze współczesnych mężczyzn i feministek. Tak się robi YouTube?
- Kim jest CZN Burak? Tiktoker, który gotuje GÓRĘ żarcia i dziwnie się uśmiecha
- Boomerzy KPIĄ z nastolatka, któremu jakiś dziad kazał odczytać godzinę na zegarze
- Lody Ekipy za 20 tysięcy na Allegro. Nie, to nie jest żart. Ludzie SERIO to licytują
Fritt istnieje na polskim rynku od ponad 50 lat. Jest to guma dostępna w różnych, owocowych smakach, którą możecie kojarzyć pod postacią łatwego do porcjowania paska. Jak marka pisze sama o sobie, jej główną grupą odbiorców są ludzie młodzi. Nie mam pojęcia, co miałoby przyciągnąć młodych do tej marki, bo na pewno nie sposób komunikacji marketingowej w mediach społecznościowych.
Fritt, o co ci chodzi?
W internecie *młodzi ludzie* posługują się memami, a ponieważ dział marketingu Fritt chce być fajny wśród *młodzi ludzie*, no to stara się dostosowywać komunikację do odbiorcy. I tworzy własne memy. Tak, dobrze czytacie, producent gum robi memy, w których wykorzystuje swoje produkty, czyli gumy. To już w teorii brzmi źle, prawda? W praktyce jest to absolutna tragedia.
Co wartościowego dla *młodych ludzi* komunikuje marka? Nie mam pojęcia. Powiedzieć, że powyższe memy są dziwne, to jak nic nie powiedzieć. Jeśli chcecie wiedzieć, o co w nich chodzi, mnie się o to nie pytajcie.
Ale mam wrażenie pod tym płaszczem dziwności kryje się po prostu robienie beki z tematów, z których śmianie się jest w obecnych czasach słabe np. zaimków osób niebinarnych, feminizmu czy troski o środowisko. Niektóre posty mają podtekst seksualny, ale w pierwszej kolejności odbiorca zawsze czuje dziwność i nie zwraca uwagi na to, że mem może być szkodliwy.
Nie obraziłbym się, gdybym na profilach Fritt w social mediach raz na jakiś czas zobaczył post, który pełni rolę edukacyjną i ważne problemy traktuje na serio, a nie toczy z nich bekę. Inne marki, w przeciwieństwie do Fritt, jakoś potrafią trzymać poziom i uwrażliwiać odbiorców na tematy istotne we współczesnym świecie. Przykłady takich działań podaję poniżej.
- H&M, które promuje ruch bodypositivity, angażując modelkę Palomę Elsesser, i wypuszcza kostiumy z recyklingu
- Lorde, która nie wydaje albumu w tradycyjnej formie, bo troszczy się o środowisko
- Niemieckie linie lotnicze, które stawiają na inkluzywny język i rezygnują ze zwrotów "Pan i Pani"
-Piwo Corona, które zorganizowało najbardziej ekologiczny turniej świata i zamiast ryb łowiło plastik
- Świąteczna reklama Coca-Coli, która uświadamia, jak ważne jest poczucie wspólnoty z innymi ludźmi
- Piwo Budweiser przekształcające swoje seksistowskie reklamy z XX wieku w takie, które adaptują się do obecnych czasów
Popularne
- Hejt na Klaudię z "Twoje 5 Minut 3". Dziewczyna odpowiedziała
- Na kogo głosowali influencerzy? Niektórzy przyznali to wprost
- W powietrzu dostała ataku paniki. Tragiczna śmierć 19-latki
- Pierwszy sklep z polską AI. Gdzie się znajduje?
- Bambi wypuściła własne napoje. Banger Ice Tea już w sklepach (w dwóch smakach)
- Córka Elona Muska zaskoczyła Steczkowską. Lawina wyświetleń
- Miley Cyrus znów zamieni się w Hannah Montanę? Dostała zgodę od Disneya
- Kto dołączy do nowego składu TeenZ? Detektywi z TikToka już wiedzą
- Orange Warsaw Festival 2025. "Chappell Roan napisała mi DM: przygotuj się na warszawski tłum"