Zamroził Burgera Drwala. Po dwóch latach odgrzał na kolację

Z czym kojarzy się okres jesienno-zimowy? Zmianą czasu? Większą sennością? Ubieraniem tysiąca warstw ciuchów przed wyjściem z domu? Wszystkie te rzeczy są nieodłącznym elementem listopada, tak samo jak premiera Burgera Drwala. Każdego roku fani tej wysokokalorycznej bomby wyczekują dnia, gdy kultowa kanapka powróci do oferty McDonald's.

W 2025 r. Burger Drwala zadebiutował 13 listopada, ale w nietypowy sposób. Kanapka była dostępna wyłącznie w restauracji McDonald's w Poznaniu przy ul. Hetmańskiej 10. Z tej okazji lokal został udekorowany tak, aby nawiązywał klimatem do powrotu kanapki do oferty. Po tygodniu (19 listopada) odbyła się premiera klasycznej wersji Burgera Drwala w całej Polsce.

Media społecznościowe zalała lawina filmików, których autorzy odwiedzają lokale McDonald's i recenzują Burgera Drwala oraz związane z nim - i sezonowo wracające do oferty - zakręcone frytki. Dla jasności: Klasyczny Burger Drwala kosztuje 25,90 zł, a zakręcone frytki 10,90 zł.

Tiktoker krutki postanowił podejść do Burgera Drwala w zupełnie inny sposób. Influencer dwa lata temu zamroził kultową kanapkę i uznał, że wreszcie nadszedł czas, aby ją skonsumować.

- Ja tak do końca nie wiem, czy jest zdatny do spożycia - powiedział tiktoker. Burger Drwala, którego pokazał czasy świetności miał dawno za sobą. Szczególnie nieapetycznie wyglądała sałata i ją krutki wyrzucił do śmieci.

Influencer odgrzał każdy ze składników kanapki osobno, po czym złożył z powrotem. Werdykt? - Szczerze mówiąc, oprócz tej delikatnie suchej bułki to bardzo dobry - powiedział tiktoker. Zdecydowanie nie zachęcamy do naśladowania jego challenge'u.