Pomoc „Na wyciągnięcie ręki” – nowa kampania KPH i Facebooka dla osób LGBT+

Wsparcie osób LGBT+ w naszym kraju nie jest na najlepszym poziomie, co wiemy chociażby z ostatniego raportu ILGA-Europa. Przypominam, że zajęliśmy w nim ostatnie miejsce. Na szczęście mamy też wspaniałe organizacje, które poprawiają tę sytuację. Ostatnio nawet łącząc siły z Facebookiem.

„Na wyciągnięcie ręki” to nowa akcja Kampanii Przeciwko Homofobii, która ma wspierać młode osoby LGBT+. Warto odnotować, że często doświadczają one przemocy psychicznej czy fizycznej, a jak podaje KPH – aż na 80% z nich czas przymusowej izolacji wpłynął jeszcze bardziej negatywnie.

To nowa kampania w ramach której m.in. powstała nowa platforma „Na wyciągnięcie ręki”, na której młodzi mogą znaleźć wsparcie i dowiedzieć się, gdzie szukać pomocy. Oprócz tego, że wymienione zostały telefony zaufania i instytucje, które mogą pomóc osobom LGBT+, powstały też spoty wideo.

Możemy na nich zobaczyć 17 osób reprezentujących wszystkie z literek tego skrótu. Poza tym w spotach pojawiają się też psychologowie i psycholożki, seksuolożki, czyli specjaliści, którzy też są częścią tego projektu.

Eksperci i ekspertki radzą np. jak sobie radzić z poczuciem beznadziei, tłumaczą czym jest dysforia płciowa i opowiadają np. o przygotowaniach do wychodzenia z szafy. Jeśli ten ostatni temat Was interesuje, to 28 maja, czyli w piątek, o 19:00 na profilu KPH odbędzie się spotkanie live z psycholożką Wiolą Jaworską, która odpowie np. na pytanie: kiedy najlepiej z tej szafy wyjść? Szczegóły macie tutaj:

Poza tym na stronie znajdziecie też poradnik dla sojuszników osób LGBT+. Możecie się z niego dowiedzieć, jak ich wspierać i co możecie dla nich zrobić. Dodatkowo mamy też wyróżnionych kilka facebookowych grup, które polecają twórcy kampanii. Znajdziecie tam m.in. Grupę Wsparcia dla Osób Transpłciowych i Córki Safony.

Tutaj mam delikatną obawę odnośnie takiego publicznego udostępnia informacji o grupach dla osób LGBT+. Z jednej strony rozumiem, że powinno się o nich mówić, żeby osoby, które ich potrzebują, po prostu wiedziały, jak je znaleźć. Z drugiej obawiam się, że niestety są ludzie, którzy mogą je wykorzystać w negatywny sposób, poprzez dołączenie do nich i np. szkalowanie czy gnębienie.

Mam jednak nadzieję, że tak się nie stanie i że grupy są w odpowiedni sposób zabezpieczone przed takimi działaniami lub szybko na nie reagują. W każdym razie polecam każdemu odwiedzenie strony kampanii „Na wyciągnięcie ręki”, bo to potrzebne dobro, którym trzeba się dzielić.