Oswoić nagość – one opowiadają o niej najlepiej
Przegląd profili, które w najmądrzejszy, najczulszy sposób pokazują, że nagość nie jest niczym wstydliwym
Nowa okładka „Vogue” wzbudziła już spore kontrowersje, a o tym, co jest z nią nie tak, pisaliśmy już tutaj. Postanowiliśmy jednak poszukać osób, które nie boją się mówić o nagości, szczególnie kobiecej, w sposób mądry i czuły, a przede wszystkim tak bardzo nam teraz potrzebny.
Podobne
- "Ciałopozytywny schudnij challenge"? Influencerka rusza ze "zdrowotnym" wyzwaniem
- "Usunął" tatuaże Ewy Swobody. "Szkoda, że tak się popisała"
- Body shaming w programie TVP "Zacznij od nowa": "Ula nie widzi w sobie mankamentów - ja widzę bardzo dużo"
- "TOPFREEDOM.PL", czyli czemu kobiety powinny móc chodzić bez koszulki.
- Kobieta chce wyglądać jak pająk. Najgorsze jest już za nią
W końcu dopóki sami nie będziemy pokazywać, że można inaczej mówić o ciele, nie zmienimy tego, jak jest postrzegane. Na szczęście w sieci można znaleźć profile, które pomagają nam na nowo definiować nagość i pokazują, jak podchodzić do niej, do swojego ciała z uważnością i czułością.
Natalia Miedziak-Skonieczna
Natalia tworzy projekt Ciałobrazy, w którym opowiada o ciele w bardzo subtelny, pełen uważności i empatii sposób. Skupia się na połączeniu człowieka z naturą. Chce, by ciało samo siebie opowiadało, bez zbędnych rozpraszaczy.
To jedne z najczulszych, najbardziej otwierających zdjęć jakie widziałam. Spojrzenie Natalii na naszą nagość, jej czyste piękno, jest moim zdaniem najlepszym lekarstwem na to, co mamy w sobie zakorzenione, na ten cały wstyd którym jesteśmy obciążeni. Jak sama mówi:
Chcę, aby ciałobrazy, zarówno dla osób, które je współtworzą, jak i tych, które je odbierają były podróżą w głąb siebie i ciągłym znajdowaniem odpowiedzi. Zrozumieniem, że wszyscy jesteśmy wystarczająco. Nie chcę, by osoby na moich zdjęciach wpisywały się we współczesne kanony piękna. Wolę pielęgnować kult dojrzałości, zmienności naszych ciał na przestrzeni lat i pielęgnowanie miłości do siebie.
Stefania Kumor
Stefa jest położną i seksuolożką. Jakiś czas temu polecaliśmy Wam podcast, w którym opowiada o sobie, swojej pracy i też o tym, jakie podejście mieli jej rodzice właśnie do nagości.
Na jej profilu znajdziecie przepiękne zdjęcia i teksty, z których możecie dowiedzieć się, czym dla Stefy jest ciało, jak na nie patrzy. Mogę też zapewnić, że jej słowa działają terapeutycznie i pozwalają spojrzeć na nagość w zupełnie inny sposób. Zostawię Was z jednym z moich ulubionych fragmentów:
Nagość to dla mnie brama do tego, żeby odkryć wszystko to, co pierwotne, szczere i naturalne. W nagości, tej niewinnej i prawdziwej, nie ma miejsca na udawanie, na grę aktorską. Dzięki niej czuję, że jestem krucha. Doceniam siebie i innych. Doceniam bardziej to, co mnie otacza. Świat zwalnia, ja głaszczę zielony dywan i wdycham jego ziemisty zapach. To jest S Z C Z Ę Ś C I E.
Kochaj.się
Fotografie Zosi uczą miłości do siebie. Do ciała, do tego jakie jest, do siebie w tym ciele. Swoim aparatem chwyta ciepłe uczucia, akceptację i wolność. Przełamuje stereotypy, nie retuszuje, nie wygładza, bo przede wszystkim liczy się dla niej prawda. Pod jednym ze zdjęć pisze tak:
Ściągam sukienkę, rozpinam guzik po guziku, z ramion zsuwam ramiączka, wciągam brzuch, by w opadającym materiale zmieściły się pełne biodra. Pytasz, czy mi nie wstyd? Czego? Siebie miałabym się wstydzić?
Tym są jej fotografie dla mnie. Wyswobadzaniem się ze wstydu. Ściąganiem go z siebie. Opowieścią o tym, co pod ubraniem – o nas. Zajrzyjcie do Zosi i dajcie sobie odczarować nagość. Jestem pewna, że przy pomocy jej słów i zdjęć powoli zrzucicie z siebie wstyd.
Ciałopozytyw
Nie ma bardziej szczerego miejsca, które opowiada o ciele. To ostoja dla naszych przebodźcowanych kanoniczym pięknem oczu. Znajdziecie tu tylko naturalność i prawdę. Bez zbędnych ozdób.
Rozstępy, trądzik, włosy na nogach i pod pachami – czyli wszystko to, co większość chowa, tutaj wyciąga się na światło dzienne. Nie ma tematów, obrazów tabu. Są tylko nasze ciała. Takie jakie są. Bez zbędnych ozdobników, a przede wszystkim bez zbędnych przymiotników. Jeśli szukacie wolności w obrazowaniu ciała i nagości, to Ciałopozytyw jest najlepszym adresem.
Mam nadzieję, że po przejściu przez te fotografie i opowieści, które tworzą te wszystkie wrażliwe i mądre kobiety, Wasze spojrzenie na nagość się zmieni albo przynajmniej krok, po kroku, dzięki nim, się z nią oswoicie.
Wydaje mi się, że ich profile mogą być dla nas niezwykle ważną lekcją, może nawet jedną z najważniejszych lekcji akceptacji, jakie odbędziemy. Natalia Miedziak-Skonieczna w jednym z filmów powiedziała, że dziewczyny często jej mówią, że odezwą się do niej, żeby im zrobiła zdjęcie, gdy będą już gotowe, gdy będą mieć to ciało. Po czym dodaje, że tak naprawdę jest się gotowym dopiero po tych zdjęciach. One są takim momentem przejścia, ludzie się po nich otwierają.
Z resztą wysłuchajcie sami i przy okazji spójrzcie, jak wygląda sesja u niej.
Coś w tym jest! #17 | Natalia Miedziak-Skonieczna - Ciałobrazy
Tego chciałabym na koniec życzyć nam wszystkim. Żebyśmy otworzyli się na siebie, na nasze ciała, na nagość i doświadczanie jej. Żebyśmy umieli ją zaakceptować i może nawet ostatecznie pokochać.
Zachęcam też bardzo, do sprawienia sobie takiej sesji. To bardzo wyzwalające, niesamowite przeżycie, którego nie da się porównać do niczego innego.
Popularne
- Znamy przyczynę śmierci sowy Duolingo. Dua Lipa opłakuje ptaka
- Stuu został pobity? Szokujące nagranie obiegło internet
- Sowa Duolingo nie żyje. Wszyscy możecie ją mieć na sumieniu
- Żugajki na tropie nowego partnera Julii. Kim jest tajemniczy mężczyzna?
- Kotolga jest viralem na TikToku. Kim jest i co o niej wiadomo?
- Powstał tłumacz z polskiego na deweloperski. "Zrozum groźne gatunki"
- Sprawa korepetytora trafiła do Rzeczniczki Praw Dziecka. Co dalej?
- Damiano David wystąpił w Polsce. Zagrał nowy kawałek
- Jak pachną perfumy Skolima BEBECITA? Ekspert zabrał głos