Meta udaremniła plany Rosji. "Największa akcja dezinformacyjna od wybuchu wojny"
Rosja stworzyła ogromną kampanię dezinformacyjną w mediach społecznościowych. Jej celem było szerzenie kłamstw na temat wojny w Ukrainie. Zarządzająca Facebookiem i Instagramem firma Meta udaremniła akcję zanim zdobyła popularność.
Wojna w Ukrainie trwa nie tylko na ulicach naszych wschodnich sąsiadów. Konflikt toczy się też w przestrzeni informacyjnej. Rosja wykorzystuje media i internet, aby powielać putinowskie kłamstwa na temat barbarzyńskiej agresji. Meta ujawniła we wtorek 27 września, że zidentyfikowała i zablokowała największą rosyjską kampanię dezinformacyjną od początku wojny w Ukrainie.
Podobne
- TikTok w Rosji to fabryka kłamstw. Wystarczy sypnąć rublami
- Facebook boi się konkurencji, dlatego zapłacił za fabrykę kłamstw o TikToku
- Grupa Anonymous na wojnie z Rosją. Rosyjskie strony internetowe atakowane przez hakerów
- Facebook będzie usuwał fake newsy o szczepionkach
- Ukrainki z TerOnlyFans sprzedają nudesy, aby pokonać Putina. Zebrały miliony na wojsko
Meta zablokowała kampanię dezinformacyjną Rosji
Kreml w akcji dezinformacyjnej miał wykorzystać setki fałszywych kont w mediach społecznościowych i dziesiątki sfabrykowanych serwisów informacyjnych. W ramach operacji powstało 60 witryn, które naśladowały znane serwisy informacyjne, takie jak brytyjski "The Guardian" czy niemiecki "Der Spiegel". Rosjanie wypełniali sfabrykowane witryny kremlowską propagandą.
Ponad 1,6 tys. fałszywych kont na Facebooku narzucało rosyjską narrację odbiorcom w Niemczech, we Włoszech, w Francji, Wielkiej Brytanii i Ukrainie. Konta rozpowszechniały linki do fake newsów i prorosyjskich zdjęć oraz filmów na Facebooku, Instagramie, Telegramie i Twitterze. Operacja miała miejsce latem tego roku.
Meta podała przykład treści, którą Rosjanie sfabrykowali w ramach akcji dezinformacyjnej. Było to wideo pt. "Ujawniono fałszywą inscenizację w Buczy". Nagranie miało sugerować odbiorcy, że to ukraińska armia jest odpowiedzialna za ludobójstwo Ukraińców w okupowanym przez Rosjan mieście Bucza.
Zasięg kampanii wzmacniały rosyjskie ambasady
Serwis "Associated Press" cytuje Davida Agranovicha, dyrektora ds. przeciwdziałania zagrożeniom w Meta: - Kampanię dezinformacyjną kilkukrotnie wzmacniały profile na Facebooku rosyjskich ambasad w Europie i Azji. Myślę, że jest to prawdopodobnie największa i najbardziej złożona akcja rosyjskiego pochodzenia, którą zablokowaliśmy od początku wojny w Ukrainie - skomentował.
Rosyjską sieć dezinformacyjną jako pierwsi zauważyli reporterzy śledczy z Niemiec. Kiedy Meta rozpoczęła śledztwo w tej sprawie, okazało się, że wiele fałszywych konto zostało już usuniętych przez automatyczne systemy Facebooka. Agranovich podkreślił, że operacja opierała się na wyrafinowanej taktyce. Jej autorzy wykorzystywali wiele języków i poświęcili dużo czasu na podrobienie stron internetowych.
Źródło: "Associated Press"
W temacie trendy
- Xiaomi wkracza na rynek motoryzacyjny. Elon Musk powinien się bać?
- Za 1,4 tys. zł nauczy cię jak zjeść lunch. Etykieta dla biur po pandemii
- Tworzysz treści w serwisie "dla fanów"? Skarbówka dostanie twoje dane
- "Girl Dinner" - trend na TikToku, który zdobył ogromną popularność. Czy jest dobry dla naszego zdrowia?
Popularne
- "Koszmarna lalka" z Polski podbija TikToka. Ma tylko 17 lat
- Oskar Szafarowicz wspiera Zbigniewa Ziobro. Internauci bezlitośni
- "MUALA". Książulo wygrał w sądzie z samorządowcem
- Zwolniona ze szkoły za rapowanie. Dzieci wspierają nauczycielkę
- Oskar Szafarowicz o Donaldzie Tusku. "Nasze Słońce Narodu"
- Poważne problemy Najjjki. Katoinfluencerka przegrała proces
- Chce wyglądać jak demon. Ten tata kocha modyfikacje ciała
- Duża zmiana dla uczniów? Barbara Nowacka apeluje do szkół
- Porażka Kai Godek. Finał głośnej sprawy w Sądzie Najwyższym