Facebook poleca dziwne grupki

Facebook poleca ci dziwne rzeczy? Ekspertka wyjaśnia dlaczego

Źródło zdjęć: © Unsplash
Jakub TyszkowskiJakub Tyszkowski,27.10.2025 16:15

Masz wrażenie, że Facebook zwariował i pokazuje treści z kosmosu? To nie błąd, a celowa strategia Mety. Ekspertka od marketingu internetowego wyjaśnia, dlaczego platforma coraz częściej gra na naszych emocjach i zamienia feed w socjologiczny eksperyment.

Czy zaglądając ostatnio na Facebooka, mieliście wrażenie, że zalogowaliście się na konto kogoś obcego? Feed zaczął wam wyświetlać treści nie tylko od znajomych, twórców i marek, które obserwujecie, ale też posty z kompletnie obcych wam grup i fanpejdży? To nie jest błąd, tylko coraz częstsze zjawisko, które ma sprawić, że zostaniecie na dłużej w serwisie.

Meta walczy o uwagę użytkownika z TikTokiem, który zmienił zasady gry w mediach społecznościowych. Aplikacja zamiast pokazywać treści tylko od znajomych, rekomenduje filmy od obcych ludzi w zakładce "Dla Ciebie". Meta w odpowiedzi od jakiegoś czasu zmienia sposób działania algorytmu Facebooka i wprowadza funkcje zwiększające zaangażowanie użytkownika.

Facebook chce, żebyśmy odkrywali nowe społeczności, tematy i twórców, zamiast widzieć tylko ograniczony krąg znajomych. System analizuje wszystko, co robimy w serwisie, po czym proponuje "trafne" rekomendacje. Problem polega na tym, że nasze zachowania są nierzadko błędnie interpretowane przez AI i widzimy treści, które nas zupełnie nie interesują.

Zmiany w algorytmie Facebooka
Zmiany w algorytmie Facebooka (Canva , Canva)

Co się dzieje z Facebookiem? Ekspertka wyjaśnia

O komentarz do sprawy poprosiliśmy Monikę Czaplicką, ekspertkę marketingu internetowego i właścicielkę agencji Wobuzz.

"Meta coraz częściej zalewa nas postami z grup, których nie śledzimy, bo algorytm (a dokładnie AI), doskonale rozumiejąc mechanizmy polaryzacji grupowej i społeczne porównania, wie jak wywołać reakcję - a najłatwiej to zrobić przez np. rage baiting (reakcje z wkurzenia), dezinformację, click baiting (zmuszając nas do kliknięcia), które napędza złość i żarliwe dyskusje. Im bardziej się wkręcamy, tym dłużej tu zostajemy, a platforma na tym korzysta, bo może wyświetlić więcej reklam" - podkreśla Czaplicka.

"Choć możemy próbować ukrywać część takich treści, to i tak w tej ekonomii uwagi liczy się głównie nasza emocjonalność, a nie faktyczna kontrola nad feedem - serio, tablica Facebooka coraz bardziej przypomina socjologiczny eksperyment Festingera. Juz od wielu miesięcy Facebook wyświetlał treści ze źródeł, których nie obserwowaliśmy na bazie tego, co AI uznało, że nas zaangażuje - taki discovery engine, czyli system do odkrywania nowego, a nie tylko obserwowania tego, co znamy. To po prostu kolejny krok, by już nawet 50% naszych aktualności to nie były nasze treści" - wyjaśnia ekspertka.

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 0
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 0