Kolekcja NFT dla RASISTÓW. Meta Slave niczym targ czarnoskórych niewolników
Gorączka na punkcie NFT uderzyła komuś za bardzo do głowy. Serwis Vice News nagłośnił sprawę rasistowskiej kolekcji NFT Meta Slave, w której jako swojego "meta niewolnika" można było kupić czarnoskórego awatara. Twórcy projektu twierdzą, że... mieli dobre intencje.
NFT to jeden z najgorętszych tematów ostatnich miesięcy. Wiele osób, omamionych reklamami NFT u celebrytów, wierzy, że "niewymienialne tokeny" są świetną inwestycją. Zapominają jednak o drugiej stronie medalu. Produkcja NFT zanieczyszcza środowisko, a same "niewymienialne tokeny" mogą być medium promującym krzywdzące i szkodliwe poglądy - przykładem tego jest Meta Slave.
Podobne
- Rasiści kpią ze śmierci George'a Floyda. Sprzedają NFT z jego karykaturami
- Małpy NFT stworzyli NEONAZIŚCI? Ta teoria spiskowa roztopi wam mózg
- Targ niewolników na Snapchacie. Licealiści "handlowali" czarnoskórymi kolegami
- Sąd bezlitosny dla patopranksterów. Wygnał ich na 3,5 roku do GUŁAGU
- Kolejni mężczyźni dołączają do fanklubu Briana Laundrie - tak powstaje raj dla mizoginów
Meta Slave (w tłumaczeniu Meta Niewolnik) było kolekcją NFT z wizerunkami czarnoskórych osób. Kolekcja nie bez powodu zawierała 1865 tokenów - liczba nawiązywała do daty, kiedy w USA nastąpiło konstytucyjne zniesienie niewolnictwa. Na każdym tokenie znajdowała się twarz czarnoskórej osoby wyceniona na 0.01 ETH, z nadanym unikalnym numerem i podpisem META SLAVE.
Meta Slave nie wykorzystywały twarzy prawdziwych osób, tylko podobizny wygenerowane przez algorytm, co wcale nie oznacza, że projekt jest mniej skandaliczny.
Meta Slave - kpina z poprawki do konstytucji USA o zniesieniu niewolnictwa
Twórcy rasistowskiej kolekcji, do których tożsamości nie udało się dotrzeć, stwierdzili, że podczas tworzenia Meta Slave inspirowali się antyrasistowskim ruchem Black Lives Matter: - Chcemy pokazać, że nigdy nie zapomnimy ofiar i cierpienia naszych przodków, musimy pamiętać o historii, aby nigdy więcej się nie powtórzyła - Zapewnienia te raczej należy traktować jako bardzo niesmaczny żart.
Projekt spotkał się z potężną krytyką ze strony internautów, w związku z czym twórcy Meta Slave zmienili swoją wersję wydarzeń. Wyjaśnili, że skandaliczna kolekcja NFT powstała dlatego, bo "każdy jest niewolnikiem czegoś: pragnień, pracy, pieniędzy".
Ucieczka w rebranding
Kiedy sprawę nagłośniły zagraniczne media, twórcy kolekcji uruchomili inny projekt o nazwie META HUMAN, a następnie SUPER HUMANS. Kolekcja obejmuje wygenerowane twarze osób reprezentujących różne rasy z całego świata. Zadziwiające jest to, że serwis OpenSea, który jest wirtualną giełdą NFT, nie usuwa kolekcji ze swojego katalogu.
Meta Slave to nie pierwszy raz, gdy rasiści wykorzystują NFT. W grudniu 2021 roku twórcy projektu FloydiesNFT próbowali sprzedać kolekcję tokenów z ilustracjami Goerge'a Floyda. Czarnoskóry mężczyzna, którego śmierć stała się symbolem ruchu Black Lives Matter, został przedstawiony jako więzień, włamywacz, Mao Zedong oraz osoba w spektrum autyzmu.
Źródło: Vice News
Popularne
- Jawor nie zapłacił jej za pracę. Ghostował dziewczynę przez kilka miesięcy
- Dziki Trener zapowiada pozwy? "Nie pomoże usuwanie postów"
- Dramatyczny gest Ostatniego Pokolenia. Aktywistka obnażyła piersi przed obrazem Rejtana
- Przemek Pro mocno o "szon patrolu"? "Przegrywy, które nigdy nie będą miały dziewczyny"
- Trzy kobiety, jeden schön patrol. To najlepsza akcja roku?
- Wygrał konkurs na najbardziej performatywnego mężczyznę w Warszawie. Nawet nie lubi matchy [WYWIAD]
- Odsłonili mural Friza i Wersow. Internauci nie mieli litości
- Ostatnie miejsce Julii Żugaj w "TTBZ". W sieci wybuchła burza
- Game over, jesienna nudo. Najlepsze gry na mgliste popołudnie