Katarzyna Nosowska wcale nie jest przeciwniczką feminatywów?
Katarzyna Nosowska udzieliła wywiadu, w którym odniosła się do feminatywów. Jej wypowiedź nie wszystkim się spodobała. Teraz artystka na Instagramie prostuje, że wcale nie jest im przeciwna. Czy feminatywy to rzeczywiście "drobiazgi"?
Wokalistka Katarzyna Nosowska udzieliła ostatnio wywiadu w "TOK FM". Pretekstem do spotkania była zapowiedź nowej płyty, którą artystka planuje wydać w 2023 roku oraz niedawny singiel pt. "Larum". Nosowska odnosi się w nim do wad naszego społeczeństwa.
Podobne
- Jest owłosiona i nie ma z tym problemu. Ta kobieta pokazuje, że z PCOS można akceptować siebie
- Maciej Makselon o feminatywach: "Nie mówimy pani mężczyzna"
- Kobiety nie idą na wybory, a jak idą, to głosują na PiS. Niepokojący sondaż
- Żelki na pachnącą waginę od Kourtney Kardashian. Lekarze krytykują
- Nergal szuka pracownika. Ogłoszenie wywołało dużo emocji
Tym jednak, co szczególnie poruszyło słuchaczy i słuchaczki "TOK FM", był nie tekst utworu wokalistki, ale jej wypowiedź dotycząca feminatywów. Nosowska stwierdziła, że czasem jest nimi zmęczona. Teraz odniosła się do kontrowersji związanych z tą opinią.
Katzrayna Nosowska o feminatywach
W trakcie rozmowy w "TOK FM" z Kamilem Wróblewskim, Nosowska została zapytana o swój stosunek do feminatywów. Przyznała, że bywa, że jest nimi zmęczona, a siła kobiet czasem jest pchana w drobiazgi i zbytnio się na nich koncertuje.
- W wielu przypadkach my jako kobiety koncentrujemy się na drobiazgach, jak np. odpowiednia forma. Cała para, siła i moc jest pchana – w kontekście wszystkich kobiet i ich potrzeb w świecie – w drobiazgi. [Kobiety] próbują więc nadawać sobie wartość, co uważam, że jest błędem - sprawdzałam i to nie działa - poprzez zwroty, które pochodzą z zewnątrz. Chcę się poczuć dobrze w świecie, mieć szacunek od świata, więc proszę bardzo tu są formy, którymi proszę się do mnie zwracać – mówiła w rozmowie Nosowska
Wielu osobom nie spodobało się takie podejście artystki do żeńskich form. W końcu od pewnego czasu podkreśla się ich istotność, o czym pisaliśmy już parę razy tłumacząc, czemu potrzebujemy feminatywów w języków. Nawet sama Rada Języka Polskiego zachęca do wprowadzania ich do języka, a w badaniu przeprowadzonym przez pracuj.pl, aż 83 proc. kobiet popiera wykorzystanie żeńskich form w nazwach stanowisk.
Nosowska o feminatywach. Źle ją zrozumiano?
Nosowska postanowiła sprostować swoją wypowiedź o feminatywach. Zaznaczyła, że chciałaby, żeby te formy już zostały ustalone, były używane i żebyśmy "poszli z nimi dalej". Porównała to do sytuacji kobiety, która chowa się "na głębokości, żeby poczuć się lepiej". Według niej, jeśli kobieta nazwie siebie samą "nurkinią" nie zmieni to jej sytuacji i w tym kontekście właśnie to sformułowanie będzie tym "drobiazgiem".
- Czy jestem przeciwko feminatywom? Nie. Czy uważam, że to jest niepotrzebne? Nie. Ja po prostu chciałabym, żebyśmy poszli dalej, żebyśmy ustalili kobiece formy i poszli dalej. Głęboko wierzę w to, że realna zmiana jest możliwa wtedy, kiedy każda jedna istota zmieni się wewnątrz, nada sobie wartość, poczuje głębię tego, jak niezwykłym jest tworem- tłumaczy na Instagramie Nosowska.
Moim zdaniem? Najlepiej by było, gdyby formy żeńskie już stały się dla nas czymś naturalnym, codziennym, żebyśmy mogli "pójść dalej". Tak się niestety wciąż nie dzieje, dlatego tak ważne jest, by mówić o tym, czemu ich potrzebujemy, nie traktować ich jako drobiazgów.
Wydaje mi się również, że nazwanie siebie "nurkinią" dla niektórych kobiet wciąż nie jest sprawą drobną. Powszechność żeńskich form może sprawić, że ostatecznie osoba, która nazywa się w taki sposób, nie będzie traktowana jako ktoś mniej profesjonalny czy mniej ważny i chyba to właśnie chcą osiągnąć, np. lekarki, które wystosowały właśnie apel o prawne uznanie żeńskiej formy zawodu.
Jeśli do feminatywów będziemy podchodzili w sposób lekceważący, możemy liczyć jedynie na żarty. Miejmy więc nadzieję, że dojdziemy kiedyś do momentu, w którym słowo "świadkini" nie będzie wywoływało śmiechu i wtedy będziemy mogli sobie pójść dalej.
Popularne
- Kim są "slavic dolls"? Śmiertelnie niebezpieczny trend na TikToku
- Chill Guy podbija internet. O co chodzi z wyluzowanym ziomkiem?
- Jelly Frucik zablokowany na TikToku. "Ryczę i jestem w rozsypce"
- Były Julii Żugaj szantażował jurorów "Tańca z gwiazdami"? Szalona teoria fanów
- Quebonafide ogłosił finałowy koncert? "Będzie tłusto"
- Naruciak i Psycholoszka stracili pieska. "Nie wybaczę sobie nigdy"
- Amerykanie nie umieją zrobić kisielu? Kolejna odsłona slavic trendu
- Podgrzej pizzę na PlayStation 5. Pizza Hut prezentuje nietypowy gadżet
- Sara James doświadczyła rasizmu? Jej wyznanie szokuje