Dolce & Gabbana rezygnuje z futer i angory. Kolejne firmy kończą z cierpieniem zwierząt
Dolce & Gabbana rezygnuje z okrutnego traktowania zwierząt. Niedługo w kolekcjach marki nie zobaczymy już futer i angory. Dobro zwierząt w końcu wygrywa z przemysłem futrzarskim.
Firmy modowe często przyczyniają się do ogromnego cierpienia zwierząt. Każdego roku około sto milionów z nich hoduje się na fermach futrzarskich, a następnie zabija, by dostarczyć przemysłowi modowemu futra.
Podobne
- RPO: nie zabraniajcie interwencyjnego odbierania zwierząt
- Myszy z probówki dla kotów, które nie jedzą mięsa. Czas na wege jedzenie dla zwierząt?
- Wielka ucieczka małego kangura. Obrońcy zwierząt apelują o pomoc
- Sprzedają mięso z psów. Jest ekologiczne i smaczne
- Premier Morawiecki powoła pełnomocnika ds. zwierząt. Kto to będzie?
Na szczęście coraz więcej marek decyduje się na rezygnację z tego okrutnego i niepotrzebnego procesu. Niedawno taką decyzję podjęła Dolce & Gabbana i luksusowa marka włoska Moncler.
Dolce & Gabbana kończy z futrem i angorą
Jak informuje PETA, po ponad dwóch dekadach nacisku Dolce & Gabbana potwierdziła, że przechodzi na stronę dobra zwierząt. W przyszłych kolekcjach nie znajdziemy futer i angory. Na decyzję matki miał prawdopodobnie też fakt, że Włochy niedawno dołączyły do krajów, które zakazują hodowli zwierząt futerkowych.
Zobacz też: Lekcje z ZUS. Co Polacy wiedzą o ubezpieczeniach społecznych?
Na taki sam krok zdecydowała się marka Moncler. Od 2024 roku w kolekcjach marki nie pojawią się już futra zwierzęce, ponieważ Moncler dołączyła do międzynarodowego programu Sklepy Wolne Od Futer.
Czemu to takie istotne?
Pozyskiwanie angory i futer wiąże się po prostu z ogromnym cierpieniem zwierząt. Większość z nich spędza swoje życie w klatkach, w skandalicznych i nieludzkich warunkach, które doprowadzają do tego, że zwierzęta same się kaleczą.
Jeśli nie muszą żyć w klatkach, to i tak umierają w cierpieniu, wpadając w pułapki ze stalowymi szczękami, które je kaleczą. Na farmach agory króliki też nie mają lekkiego życia. Abstrahując od skandalicznych warunków, w jakich są trzymane, najgorsze jest chyba skubanie zwierząt na żywca, cztery razy do roku. Pracownicy po prostu wyrywają włoski z ich ciał, a króliki krzyczą z bólu.
Jak powstają futra? Od norki do płaszcza
Z tego też względu rezygnacja z futer ze strony tak topowych marek jak Dolce & Gabbana jest istotna. Szczególnie, że na rynku dostępnych jest wiele sztucznych zamienników. Jeśli jednak ktoś nie jest w stanie żyć bez ubrania z martwego zwierzęcia na sobie, może po prostu udać się do lumpa czy sklepu vintage. Wciąż za tym ubraniem będzie stało cierpienie niewinnych zwierząt, ale przynajmniej nie przyczynicie się do kolejnych okrucieństw.
Źródła: peta.org.uk, hsi.org
Popularne
- "Kiedyś ludzie mieli mniej". Hymn boomerów podbija TikToka
- Karty kolekcjonerskie Julii Żugaj w Biedronce. Cena z kosmosu?
- Gimper wygrał z Lil Masti w sądzie. Wyrok jest prawomocny
- Jak długo Książulo będzie recenzował kebaby? Jego odpowiedź szokuje
- Zranił ją narzeczony. 32-latka wyszła za mąż za chatbota
- Najwyższy jarmark świąteczny w UE otwiera się w Warszawie. Chwała na wysokości, chwała
- Influencerki oszalały na punkcie zdjęć AI? Dlaczego nie jestem fanką śnieżnej "sesji" [OPINIA]
- Chodzisz po Krakowie, a tam śpiewa David Kushner. To nie żart
- Billie Eilish nazywa Elona Muska "żałosnym tchórzem". Biznesmen nie pomaga potrzebującym?





