"Zakaz rosołu w dniu zawarcia związku". Związki partnerskie według PSL
Wiceprzewodnicząca PSL Urszula Pasławska przedstawiła stanowisko klubu w kwestii ustawy o związkach partnerskich. Zastrzeżenia ludowców wywołały w mediach społecznościowych falę rozczarowania, zdziwienia i żartów.
Głośnym echem w mediach społecznościowych odbił się 25 czerwca wywiad Patryka Michalskiego z wiceprzewodniczącą Polskiego Stronnictwa Ludowego Urszulą Pasławską w programie "tłit". W rozmowie Michalski uzyskał od Pasławskiej potwierdzenie, że w ramach koalicyjnych negocjacji kształtu ustawy o związkach partnerskich, PSL nie zgadza się na przysposobienie dzieci partnera lub partnerki, możliwość zmiany nazwiska przez partnerów i uroczystości w Urzędach Stanu Cywilnego, które przypominałyby ślub.
PSL chce "okrojonych" związków partnerskich
W odpowiedzi na te jednoznaczne deklaracje pojawiło się bardzo wiele komentarzy w mediach społecznościowych. Popularny na portalu X komentator Radek Karbowski napisał: "W głowie mi się nie mieści, że komuś może przeszkadzać, że dwóch facetów albo dwie kobiety będą żyły w związku partnerskim z tym samym nazwiskiem. Dlaczego akurat ten aspekt komuś przeszkadza? Kogo interesuje czyjeś nazwisko?". Dziennikarz Eryk Delinger napisał: "Niby uśmiechnięta koalicja, ale PSL dzielnie dogląda, żeby ktoś się czasem w tej Polsce nie uśmiechnął za szeroko. Ależ to są podli ludzie".
W podobnym tonie oświadczenie na portalu X zamieściło Stowarzyszenie Miłość nie Wyklucza. Napisano w nim: "Co ma do zaoferowania PSL osobom LGBT+ poza homofobią i upokorzeniem? Sprzeciw wobec przysposobienia dzieci, wspólnego nazwiska i ceremonii to jasny sygnał: jesteście gorsi, a wasze związki są na niby. Nie po to głosowaliśmy na tę koalicję, by mieć drugi PiS w rządzie. Dość!". Ustawa o związkach partnerskich była jednym z elementów kampanii wyborczej Koalicji Obywatelskiej.
Z czego wynika stanowisko PSL?
Najbardziej chyba kuriozalnym aspektem całej sytuacji, jest fakt, że przedstawiając stanowisko PSL Pasławska wprost mówiła, że te zastrzeżenia są wynikiem osobistych poglądów "niektórych posłów i posłanek" jej partii i koalicji rządzącej. Co więcej przyznała, że ona sama ma poglądy liberalne i zagłosowałaby za możliwością przysposobienia dzieci. Pasławska przyznała również, że jest jej wstyd, że kwestia związków partnerskich nie jest w Polsce w XXI w. uregulowana.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mestosław: "Ślub wezmę w Brazylii i... w Polsce". Gdzie zamieszka z mężem i dzieckiem?
Stanowisko PSL sprowokowało również wiele żartów. Komentujący prześcigają się na pomysły "jak odróżnić zawarcie związku partnerskiego od ślubu". Przedsiębiorca Aleksander Twardowski ironizował na portalu X: "Mam propozycję, aby w ustawie napisać że nie wolno im się całować i ubrać odświętnie". Patrycja Pawlak-Kamińska z Nowej Lewicy skwitowała: "Związki partnerskie według PSL: Zawierane w ośrodkach doradztwa rolniczego lub w Żabkach, 2. Partnerzy w zgrzebnych szatach, zakaz pocałunków i uśmiechów, 3. Zakaz wesel, 4. Zakaz rosołu w dniu zawarcia związku. Tylko pomidorowa, żeby nikomu nie kojarzyło się z ślubem".
Uzasadnieniem "unikania skojarzeń, że ślubem" jest według Urszuli Pasławskiej fakt, że: "Powinniśmy uszanować fakt, że część, nie tylko posłów, ale też społeczeństwa oczekuje, że nie będzie to zrównane z małżeństwem". PSL uważa, że osoby chcące wejść w związek partnerski "zadowolą się" regulacjami w kwestii dziedziczenia, dostępu do informacji medycznej, pochówku i kwestii podatkowych.
Popularne
- Zeskakiwali na płytę. Koncert Maxa Korzha miał szalony przebieg
- Farmer stworzył Tindera dla krów. Poprosił o pomoc ChatGPT
- Wiernikowska dołączyła do groźnego trendu. Naraziła zdrowie swojego synka?
- Matcha jest obrzydliwa? Cała prawda o warszawskim zapaleniu opon mózgowych [VIBEZ CHECK]
- Cios w młodych ludzi? Ekspertka komentuje decyzję Andrzeja Dudy
- To coś więcej niż książka. Dawid Podsiadło zaskoczył fanów
- Machał banderowską flagą na Narodowym. Ukrainiec opublikował nagranie
- Influencerki z Rosji pragnęły sławy. Popełniły straszny błąd
- "Strefa gangsterów". Tom Hardy idzie spuścić ci łomot [RECENZJA]