Co jest zabawnego w obciętych głowach? Kontrowersyjny rysunek w "Polityce"
W tygodniku ukazał się rysunek, na którym syrenka obcina głowy aktywistom klimatycznym. Ostatnie Pokolenie mierzy się z wysokim poziomem agresji. Jednak nawet niektórzy "boomerzy" rozumieją desperację jego członków i członkiń.
Na łamach tygodnika "Polityka" ukazał się rysunek Patryka Sroczyńskiego, na którym warszawski pomnik Syrenki obcina głowy dwóm osobom, które krzyczą: "Jesteśmy ostatnim pokoleniem!". Kontrowersyjny rysunek Sroczyński umieścił również na swoim Instagramie. Ostatnie Pokolenie to nieformalna grupa aktywistów i aktywistek klimatycznych, która od kilku tygodni zintensyfikowała swoje akcje protestacyjne. Nazwa organizacji pochodzi od zdania: "Jesteśmy ostatnim pokoleniem, które może coś zmienić".
Podobne
- Straszne, ile złapał kleszczy. Wystarczył krótki spacer
- Oglądają go miliony fanów. Usłyszał przerażającą diagnozę
- Fagata ma za dużo testosteronu. Boi się o swoją przyszłość?
- Marianna Schreiber nie zawalczy w Clout MMA? Jest oficjalne oświadczenie
- Zepsuł akcję Konfederacji. Był uzbrojony w środek czyszczący
Ostatnie Pokolenie spotyka się z falą agresji
Publicysta Tomasz Markiewka napisał na portalu X: "Ale serio, co ma przekazać ten rysunek, co chce 'Polityka' przez to powiedzieć? I to w stosunku do grupy, z którą można się zgadzać lub nie, ale która bez wątpienia spotyka się z ogromnym i niebezpiecznym poziomem agresji". Z agresją spotkał się również ten komentarz. Wśród obelg pojawiły się uwagi o tym, że akcja Ostatniego Pokolenia 26 kwietnia na Alejach Jerozolimskich w Warszawie opóźniła przejazd karetki na sygnale.
Po zarzutach o utrudnianie przejazdu ratownikom medycznym Ostatnie Pokolenie wstawiło na X nagranie, na którym widać, że aktywiści i aktywistki nie blokują przejazdu karetki. Napisali: "Aktywiści natychmiast przepuścili karetkę. Na akcjach zawsze jest korytarz życia - część osób nie jest przyklejona". Wielu osób komentujących nie przekonał ten argument, uważali, że karetka i tak została spowolniona.
Na te zarzuty odpowiedział popularny na X komentator Galopujący Major. Napisał: "Ojej Ostatnie Pokolenie od razu przepuściło karetkę? Ale ponoć winne jest nadal, bo spowodowało korek? Czyli winni są także dziesiątki tysięcy kierowców, co zamiast zbiorkomem (chociaż mają go niedaleko domu) jeżdżą do pracy autami, tworząc gigantyczne korki, które hamują karetki".
Z kolei socjolog Jan Jęcz zauważył: "Mam wrażenie, że w ostatnich latach dużo bardziej publicznie akceptowalne stało się wzywanie do czy choćby fantazjowanie i snucie rozważań na temat przemocy wobec osób angażujących się w aktywizm (różnego rodzaju i w różnych sprawach)".
Niektórzy "boomerzy" rozumieją Ostatnie Pokolenie
25 kwietnia w sprawie działań aktywistów i aktywistek wypowiedział się Jacek Żakowski w felietonie dla "Wyborczej" pod tytułem: "Manifest skruszonego boomera: Ostatnie Pokolenie ma rację!". Napisał w nim: "Dużo łatwiej jest mi usprawiedliwić Ostatnie Pokolenie, które, jak może, próbuje wyrwać starszych ze śmiertelnego letargu, zakłócając, nobliwe koncerty albo snobistyczne otwarcie sezonu końskich gonitw, niż uniewinnić nas, dziadziejących boomerów, którzy, wciąż rządząc światem, dalej beztrosko dobijamy planetę, dewastując życie własnych wnuków.".
Żakowski nie jest jedynym "boomerem", który rozumie młodych aktywistów klimatycznych. Popularny brytyjski prezenter motoryzacyjny Jeremy Clarkson, który latami kpił z ekologów i aktywistów klimatycznych, ku uciesze swojej publiczności, spuścił niedawno z tonu. Wszystko dlatego, że skutki kryzysu klimatycznego zaczął odczuwać osobiście, jako właściciel farmy.
W 2019 r. Clarkson zajął się osobiście zarządzaniem 400 ha farmą, której właścicielem jest od wielu lat. Od 2021 r. jego zmagania śledzą widzowie, za pośrednictwem programu "Clarkson’s Farm". W wywiadzie dla the guardian.com celebryta tłumaczył, że dzięki bliskiemu kontaktowi z naturą widzi, w jak szybkim tempie klimat staje się coraz bardziej nieprzewidywalny. Zauważył: "Nie wiem. To dzieje się naprawdę szybko. To zawsze mnie zaskakuje. W ciągu ostatnich pięciu lat zauważyłem tu dramatyczną zmianę". Dodał: "Śnieg nie padał od pięciu lat. Prawdopodobnie przez minutę spadnie trochę śniegu z deszczem. Kiedyś co roku padał śnieg".
Popularne
- Bracia Menendez wyjdą na wolność? Córka Erika przerywa milczenie
- Oddany fandom Julii Żugaj. Na czym polega fenomen dziewczyny?
- Nastoletnia Julia popełniła samobójstwo. Jej oprawczyni nagrała "przeprosiny"
- Wege knajpa w Gdańsku serwuje "stek" z drukarki 3D. W menu mają też inne "mięsa"
- Wódka w saszetkach już w polskich sklepach. Zdjęcie obiegło sieć
- Beyoncé i Jay-Z tracą obserwatorów. Ludzie wierzą w teorie spiskowe
- Budda oburzony zachowaniem dziecka. "To przegięcie pały"
- Upadek Człowieka Lodu? Wim Hof latami skrywał tajemnicę
- Zatrzymanie P. Diddy'ego. Co łączy rapera z Justinem Bieberem?