Wpadka polityka od Zbigniewa Ziobro. Pokonał go kontekst na X
Marcin Warchoł to oddany oraz wierny polityk z partii Zbigniewa Ziobro, czyli Suwerennej Polski. W sobotę 22 czerwca udostępnił wpis w mediach społecznościowych. Na platformie X chciał upokorzyć rządzącą koalicję 15 października. Nie wyszło mu, a jego wpadkę ujawnił sam portal.
Praktycznie wszyscy politycy korzystają z mediów społecznościowych. Za pomocą platformy X, Instagrama czy Facebooka przekazują wyborcom najważniejsze informacje. Zdarza się, że podczas jakiejś afery czy skandalu to właśnie tam pojawiają się oficjalne oświadczenia, przeprosiny czy komentarze. Wydawać się mogło, że politycy doskonale wiedzą, w jaki sposób media społecznościowe działają. Okazuje się jednak, że nie zawsze.
Znaczna część polityków najczęściej udziela się na platformie X. Można więc zakładać, że śledzą, jakiego rodzaju zmiany są wprowadzane na tym portalu. Od jakiegoś czasu na dawnym Twitterze pojawiają się tzw. informacje kontekstowe. Dodawane są przez samych użytkowników platformy. Mają na celu m.in. wyjaśnienie udostępnionych zdjęć czy filmów, a także zapobieganiu rozsiewania dezinformacji oraz fake newsów. Ofiarą informacji kontekstowych padł Marcin Warchoł, poseł Suwerennej Polski Zbigniewa Ziobro.
ZETKACPER: CHCĘ ZOSTAĆ POLITYKIEM!
Marcin Warchoł z Suwerennej Polski z wpadką na X
Od kiedy Zjednoczona Prawica straciła władzę, a 13 grudnia rząd stworzył premier Donald Tusk, politycy Prawa i Sprawiedliwości oraz Suwerennej Polski robią wszystko, aby zniechęcić wyborców do koalicji 15 grudnia. Zrozumiałe, chcą przecież odzyskać to, co mieli przez osiem lat. Chcą na nowo rządzić. Warto jednak, aby udostępniali prawdziwe oraz sprawdzone informacje dotyczące polityków Platformy Obywatelskiej, Trzeciej Drogi czy Lewicy.
W sobotę 22 czerwca poseł Suwerennej Polski Marcin Warchoł udostępnił wpis w mediach społecznościowych. Na platformie X chciał sprawić, że internauci spojrzą na koalicję 15 października krzywo oraz z niechęcią. Okazało się, że kolega Zbigniewa Ziobro nie sprawdził, o czym tak naprawdę pisze. Informacje kontekstowe od razu wyjaśniły polityka prawicy.
"Wiedzieliście, że w uśmiechniętej Polsce każdy, kto ma choć jedną kurę, musi ją zarejestrować, bo inaczej dostanie do 200 tys. zł kary? No to już wiecie" - czytamy na profilu na platformie X posła Marcina Warchoła.
Pod wpisem Marcina Warchoła szybciutko pojawiła się informacja kontekstowa. Okazało się, że poseł na Sejm, który wyśmiewa rejestrację każdej kury w Polsce, sam głosował za tym pomysłem. Ba, był to pomysł rządzących wówczas przedstawicieli Zjednoczonej Prawicy. Niesamowite, że Marcin Warchoł myślał, że nikt tego nie odkryje. Nawet jeśli nie użytkownicy X, to przecież na stronie Sejmu można sprawdzić, jak kto głosuje w parlamencie.
Popularne
- Viral Kebab już otwarty. Co wiadomo o nowym biznesie Ekipy?
- Czy 100 ludzi pokona goryla? Absurdalne pytanie rozpala internet
- Ile lat więzienia czeka Brainroty z TikToka? Bombardiro Crocodilo pocierpi najdłużej
- Niezobowiązująca praca po maturze. Czym jest GIG economy i freelancing?
- Julia Wieniawa chce zagrać Łęcką. Producent filmu zrujnował jej marzenie
- Czym jest Labubu? Wszystko, co musisz wiedzieć o maskotkach
- Co robić w maju w mieście? TOP 3 koncerty, na które warto się wybrać
- Bagi testuje okulary do ściągania. "Normalnie mi się wyświetla tekst"
- OG Kamka zaczepiła publicznie Fagatę. Szybko dostała odpowiedź