Więzienie za memy z papieżem? Suwerenna Polska atakuje ponownie
Już w środę 24 kwietnia kolejne posiedzenie Sejmu. Parlamentarzyści oraz parlamentarzystki zajmą się m.in. obradami na temat kontrowersyjnego projektu proponowanego przez Suwerenną Polskę. Zakłada on karę nawet dwóch lat pozbawienia wolności za rzucanie obelg pod adresem Kościoła.
Temat Kościoła wywołuje w Polsce spore emocje. Ewidentnie mamy do czynienia z kryzysem wiary. Widać to w szkołach, w których uczniowie masowo wypisują się z lekcji religii, a także w świątyniach, gdzie kazaniom nie przysłuchuje się tak wiele ludzi, jak jeszcze kilka lat temu. Sporo osób, które odwróciły się od instytucji kościoła, zaczęło ją krytykować. Nie podoba się to politykom Suwerennej Polski, którzy każdą negatywną opinię traktują jak atak i obrazę.
Podobne
- Dyskryminacja wierzących dzieci? "W obecnym stanie nie da się usunąć religii"
- Czarnek chciał obowiązkowej religii. Miliony zostały wydane
- Oskar Szafarowicz własną piersią broni krzyża. "Zawsze noszę przy sobie"
- Rekolekcje po zajęciach. Propozycja MEN nie ucieszy uczniów
- Czemu służy krzyż w Sejmie? Politycy odpowiadają
Do Sejmu złożono obywatelski projekt, nad którym posłowie i posłanki będą obradować już w środę 24 kwietnia. Podpisało się pod pod nim kilkaset tysięcy Polek i Polaków. Warto jednak zaznaczyć, że proponowane w nim przepisy przygotowali ponad dwa lata temu politycy z partii Zbigniewa Ziobry.
Projekt w obronie chrześcijan się nie powiódł
Przypomnijmy: politycy z partii Zbigniewa Ziobry próbowali już przeforsować identyczny projekt. Miało to miejsce latem 2023 r. Obrady na temat pomysłu dotyczącego obrony chrześcijan był wpisany do obrad Sejmu. Ku zaskoczeniu przedstawicieli Suwerennej Polski, został on jednak z nich wykreślony tuż przed głosowaniem. Jak informuje "Rzeczpospolita", zawarta w nim sankcja za lżenie Kościoła [...] była wówczas jeszcze surowsza niż obecnie proponowany zapis, wynosiła bowiem trzy lata więzienia.
NAJJJKA: "Ludzie zakładali się o moje dziewictwo"
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia zdecydował, że ze względu na obywatelski charakter proponowanego projektu, należy się nim zająć na najbliższym posiedzeniu. Lider Polski 2050 nadał pomysłowi druk i propozycję w pierwotnym kształcie skierowano do pierwszego czytania. Początkowo miało się ono odbyć w lutym 2024 r., jednak projekt nie znalazł się w programie obrad. Debata na jego temat została przeniesiona na 24 kwietnia.
Więzienie za żarty z Kościoła? Tego chce Suwerenna Polska
Jak informuje "Rzeczpospolita", podstawowym założeniem projektu jest zmiana art. 195 Kk., który obecnie zakłada karę do dwóch lat pozbawienia wolności za złośliwe przeszkadzanie w wykonywaniu aktu religijnego kościoła lub innego związku wyznaniowego. Politycy Suwerennej Polski życzą sobie wymazania z zapisu słowa "złośliwe". Identyczna kara dotyczyłaby ludzi przerywających pogrzeby bądź inne obrzędy religijne.
Politycy Suwerennej Polski chcieliby również, aby osoby tworzące memy na temat wiary bądź Kościoła, odpowiadały za to karnie. Uważają bowiem, że podchodzi to pod obrazę uczuć religijnych. Szczególnie dotkliwe są dla nich memy, w których używany jest wizerunek Jana Pawła II, który dla młodego pokolenia jest ikoną w sferze internetowych żartów.
- To projekt bardzo ważny z punktu widzenia wolności prawa do wyznawania religii w sposób niezakłócony. Jak pokazują statystyki, skala agresji wobec chrześcijan rośnie. Obecne przepisy nie chronią przedmiotów kultu religijnego w sposób wystarczający. Ten projekt jest bardzo potrzebny - powiedział w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Marcin Warchoł z Suwerennej Polski.
Źródło: "Rzeczpospolita"
Popularne
- Rozwój PSZOK-ów dzięki funduszom unijnym
- Poznaj Polskę na dwóch kołach
- Liam Payne wiecznie żywy. Znów usłyszymy jego głos
- Marcin Dubiel próbuje wrócić do internetu. Kolejny epic fail
- Kamil z Ameryki w akcji. Koszulki #freebudda wspierają Strefę 77
- Wojtek Gola na streamie u Jelly Frucika. Było piekielnie gorąco
- Młodzi na rynku pracy w Unii Europejskiej
- Rok po wybuchu Pandora Gate. Co dalej z ekstradycją Stuu?
- Fundusze unijne a problemy szkół