To będzie najgorętsze lato w historii. Dlaczego warto lizać nadgarstki?

W tym roku fale upałów nawiedziły Europę wcześniej niż kiedykolwiek, a Grecja, Cypr, Turcja i Włochy zostały już dotknięte ekstremalnymi upałami powyżej 40 st. Celsjusza. Wiele miejsc odnotowało temperatury o 10 st. Celsjusza wyższe od średniej sezonowej. 11 ostatnich miesięcy było globalnie najcieplejszymi w historii i wszystko wskazuje na to, że nadchodzące będą bić te rekordy.

Według najnowszych danych Światowej Organizacji Meteorologicznej (WMO) i unijnej agencji klimatycznej Copernicus (C3S) od 1991 r. Europa ociepla się dwukrotnie szybciej niż średnia globalna. 23 z 30 najbardziej dotkliwych fal upałów na kontynencie miało miejsce od 2000 r., a pięć z nich miało miejsce w ciągu ostatnich trzech lat. Obie agencje ostrzegają, że Europa musi zrobić więcej, aby ograniczyć emisje gazów cieplarnianych i odejść od paliw kopalnych.

Tak wysokie temperatury nie są obojętne dla naszego zdrowia. Jednym z bezpośrednich zagrożeń, które powodują są udary cieplne. Lato, które przedwcześnie się rozpoczęło, już zebrało żniwo śmierci z tego powodu. Nie tylko wśród osób pielgrzymujących do Mekki, gdzie odnotowano ponad 1 tys. zgonów, ale także m.in. na greckich wyspach. Tam zmarł m.in. medialny angielski lekarz dr Micheal Mosley. Udar cieplny występuje, gdy temperatura ciała wzrasta powyżej normalnego zakresu 36-37,5 do 40 st. Celsjusza.

Dla Daily Mail o udarach cieplnych i ich unikaniu opowiedział dr Donald Grant, lekarz pierwszego kontaktu i starszy doradca kliniczny w The Independent Pharmacy. Tłumaczył: "Objawy udaru cieplnego obejmują wysoką temperaturę ciała, zmienione zachowanie, nudności, przyspieszone tętno i ból głowy". Wśród symptomów są także pocenie się, szybkie bicie serca i ciemnożółty kolor moczu, wynikający z odwodnienia".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jeśli dopuścimy do odwodnienia w trakcie upałów, w ciągu zaledwie pięciu do dziesięciu minut upał pozbawia krwi kluczowe narządy, także mózg, prowadząc do dezorientacji, zawrotów głowy i utraty przytomności. Po 15 minutach dochodzi do udaru cieplnego i "całkowitej utraty funkcji organizmu". Temperatura na zewnątrz nie musi być ekstremalnie wysoka, aby wystąpiło takie ryzyko. Eksperci sugerują zachowanie ostrożności już gdy temperatura przekracza 27 st. Celsjusza. Gdy temperatura przekracza 31 st. Celsjusza, jego ryzyko staje się wysokie.

Nadmierne pocenie się obciąża serce. Musi ono mocniej pompować krew, która przenosi ciepło z wnętrza ciała na powierzchnię. Gdy ciało się przegrzewa - i dochodzi do udaru cieplnego - zdolność do pocenia się spada, a temperatura ciała rośnie jeszcze gwałtowniej. Brak tlenu i ciepło mogą wpływać na mięsień sercowy, którego elektryka serca może się rozregulować, powodując nieprawidłowy rytm serca. W skrajnych przypadkach w płucach gromadzi się płyn, utrudniając oddychanie i dostarczanie wystarczającej ilości tlenu.

Dr Grant wyjaśnił: "Unikanie długich okresów ekspozycji na słońce i kontrolowanie spożycia wody jest najskuteczniejszym sposobem na zmniejszenie prawdopodobieństwa wystąpienia tego niebezpiecznego stanu". W trakcie upałów w Polsce najgorętsze godziny to 15-17, gdy nagrzana ziemia oddaje zgromadzone w trakcie największego nasłonecznienia ciepło. Przebywanie na słońcu najlepiej więc ograniczać od południa do 17. W tych godzinach nie jest też wskazana intensywna aktywność fizyczna na zewnątrz.

Jeśli przebywamy na zewnątrz, niezbędne są filtr przeciwsłoneczny i butelka wody. Jasne nakrycie głowy pomoże odbijać promienie słoneczne. W najgorętsze dni dobrze jest zasunąć zasłony, unikać urządzeń generujących ciepło i zadbać o przepływ powietrza poprzez wentylację krzyżową i wentylatory. Może to brzmieć kontrintuicyjnie, ale badania sugerują, że nie należy otwierać wszystkich okien, aby utrzymać chłód w domu. Warto otwierać je tylko wtedy, jeśli spowoduje to "przeciąg" lub temperatura na zewnątrz jest niższa, niż w mieszkaniu.

Mimo że upał i zimne piwo są połączeniem wyrytym w polskim DNA, trzeba pamiętać, że alkohol jest diuretykiem, powoduje częstsze oddawanie moczu. Temperatury, na które jesteśmy obecnie narażeni są wyższe niż kiedykolwiek. Dr Grant podkreślił: "Gorąca pogoda w połączeniu z alkoholem może gwałtownie przyspieszyć odwodnienie, dlatego ważne jest, aby kontrolować spożycie wody, aby uniknąć zachorowania". Jeśli pijemy alkohol, konieczne jest jednoczesne uzupełnianie płynów w organizmie.

W trakcie upałów warto również... lizać nadgarstki. Jest to taktyka stosowana przez kilka stworzeń w królestwie zwierząt, w tym kangury i małpy. Choć brzmi to mało higienicznie, lizanie nadgarstków pomaga także ludziom "zachować zimną krew". Nadgarstki zawierają punkty tętna - obszary, w których można wyczuć puls, ponieważ naczynia krwionośne znajdują się blisko powierzchni skóry. Liżąc nadgarstki, używamy śliny, aby naśladować działanie potu, chłodzącego powierzchnię skóry. Spowalnia to przepływ krwi, zapobiegając przegrzaniu organizmu. Jeśli pomysł lizania nadgarstków do was nie przemawia, podobny efekt da spryskanie ich wodą.

Źródło: euronews.com, dailymail.co.uk