Wojtek Gola wrzucił na luz. Zachęca do licytacji Malucha

Po dwukrotnej wizycie iShowSpeeda w Polsce oraz rozmowie w podcaście Szalonego Reportera na Wojtka Golę wylała się fala hejtu. Niektórzy internauci, zamiast cieszyć się, że influencer godnie przywitał w naszym kraju amerykańskiego streamera, zaczęli wieszać na nim psy. Oliwy do ognia dolał wywiad z nielubianym przez internautów "dziennikarzem".

Wszystko to sprawiło, że w sieci znów zaczęły pojawiać się komentarze sugerujące, że Gola jest "biseksem". Co więcej, na TikToku dropnęła masa kont z Wojtkiem Golą w zdjęciu profilowym, które zaczęły prowadzić wspólne transmisje live. Grupa została okrzyknięta przez internautów "armią biseksów".

Co ciekawe do jednej transmisji impostorów na TikToku dołączył prawdziwy Wojtek Gola i zostawił wymowny komentarz. Jego treść wskazywała na to, że influencer zbiera materiały dowodowe, które miały zostać przekazane odpowiednim służbom.

Wojtek poinformował też na Instagramie, że szuka prawników. "Poszukiwani najlepsi adwokaci zajmujący się cyberbezpieczeństwem oraz wizerunkiem w sieci" - przekazał Wojtek Gola z dopiskiem "Warszawa".

Wygląda na to, że poszukiwania dobiegły końca, a wskazuje na to kilka ostatnich poczynań Wojtka Goli. Po pierwsze, influencer usunął z Instagrama swoje ikoniczne zdjęcie w stylu "champagne papi", które było wykorzystywane przez internetowych trolli.

Po drugie, podążając filozofią "if you can't beat them, join them", uaktualnił zdjęcie profilowe na X, właśnie na to w stylu "champagne papi". Po trzecie, odhaczył aukcję charytatywną, przypominając o licytacji Malucha:

Po czwarte, w kolejnej relacji na Instagramie i na X przystał na to, że ma swoją armię i zachęcił jej członków do podawania dalej licytacji. "Skoro już mam swoją Armię, to nieśmy dobro i przekażcie link do licytacji dalej, aby pomóc dzieciakom!" - zaapelował Wojtek, załączając nową wersję fotki w stylu "champagne papi".

Po piąte, Gola znów dołączył do konwersacji "armii biseksów", a jej członkowie byli zachwyceni jego obecnością. Wszyscy uczestnicy gromko krzyczeli: - Kochamy Cię!!! Wojtek podzielił się nagraniem z tej sytuacji, wyznając: "Mam najlepszych widzów".

Ewidentnie Gola zrozumiał, że nie ma co walczyć z wiatrakami, a zamiast tego, lepiej do nich dołączyć i wykorzystać popularność do szerzenia dobra. Brawo Wojtek!