Niespodziewana tragedia. Nastolatek zabił rodziców

Do ogromnej tragedii doszło w jednym z domów w hrabstwie Fresno w środkowej Kalifornii w Stanach Zjednoczonych. Nastolatek najprawdopodobniej zamordował swoich rodziców, a także mocno ranił młodszą siostrę. Próbował również wyrządzić krzywdę bratu, jednak ten nie odniósł większych obrażeń.

W piątek 29 grudnia szeryf hrabstwa Fresno John Zanoni zorganizował konferencję prasową. Przekazał na niej mediom niewyobrażalne informacje. Okazało się, że 14-letni chłopiec został zatrzymany. Policjanci podejrzewają, że jest on odpowiedzialny za śmierć rodziców, ciężkie ranienie siostry oraz próbę ataku młodszego brata.

Raniona przez brata 11-latka trafiła w stanie krytycznym do szpitala. Lekarze walczą o jej życie, chociaż poinformowali, że najprawdopodobniej wróci do zdrowia. Podejrzany o morderstwo i atak na rodzeństwo trafił do specjalnego ośrodka dla młodocianych. Policja nie ujawniła personaliów podejrzanego ze względu na to, że jest niepełnoletni.

Szeryf hrabstwa Fresno na konferencji prasowej poinformował, że podejrzany o dokonanie morderstwa nastolatek dzwonił na numer alarmowy. Próbował przekonywać funkcjonariuszy, że do jego domu rodzinnego ktoś się włamał i zabił jego rodziców, a także zaatakował rodzeństwo.

Źródło: radiozet.pl