Sprawcy śmiertelnych wypadków to zabójcy? Ludzie nie mają wątpliwości

Każdy uczestnik ruchu drogowego powinien czuć się bezpiecznie, jadąc samochodem czy motorem. Niestety, zdarzają się sytuacje, podczas których kierowców nie interesuje to, czy sprawiają zagrożenie, czy nie. Jedyne, co mają w głowie, to myśli dotyczące tego, jak szybko jadą i czy pobili już swój personalny rekord. Takie zachowanie jest niedopuszczalne. Pod żadnym pozorem nie powinno być normalizowane. Obowiązkiem policji, a także polityków jest jego krytyka.

W nocy z soboty 14 września na niedzielę 15 września cała Polska zamarła. Z trasy Łazienkowskiej w Warszawie dotarły do nas przerażające wieści. Na drodze doszło do tragicznego wypadku, w wyniku którego życie stracił 37-letni mężczyzna, a jego rodzina poniosła obrażenia. Sprawca odpowiedzialny za tragedię uciekł z miejsca zdarzenia. Gdy trafił w ręce policji, okazało się, że od kilku lat miał zakaz prowadzenia pojazdów.

Po tragicznym wypadku, który miał miejsce na trasie Łazienkowskiej, po raz kolejny rozpoczęła się debata dotycząca bezpieczeństwa na ulicach. Wiele osób uważa, że kierowcy, którzy znacznie przekraczają prędkość na drogach, powodując śmiertelne zderzenia, powinni odpowiadać za nie jak za morderstwo. W związku z tą debatą organizacja IBRIS na zlecenie Radia Zet przeprowadziła pewne badania. Wynika z nich jasno, czego oczekują Polacy od polityków oraz prawa.

Organizacja pozarządowa IBRIS poprosiła obywateli, aby powiedzieli, czy zgadzają się ze stwierdzeniem, że "w polskim prawie powinno się znaleźć pojęcie 'zabójstwa drogowego', dla tych kierowców, którzy powodują wypadki śmiertelne pod wpływem alkoholu lub narkotyków." Okazało się, że Polacy są za tym, aby takowe określenie trafiło do prawa karnego.

Jak czytamy na radiozet.pl, rozkład odpowiedzi przedstawia się w następujący sposób:

• zdecydowanie się zgadzam - 56,1 proc.,
• raczej się zgadzam - 28,5 proc.,
• raczej się nie zgadzam - 10,4 proc.,
• zdecydowanie się nie zgadzam - 0,0 proc.,
• nie wiem/trudno powiedzieć - 5,0 proc.

Warto zauważyć, że żadna z pytanych osób wyraźnie nie sprzeciwiła się pomysłowi dotyczącemu "zabójstwa drogowego".

Źródło: radiozet.pl