Kacper Błoński jest niebezpieczeństwem na drodze? Influencer nagrywał podczas jazdy

Influencerzy z całego świata dzielą się swoim życiem w internecie. Filmiki z zakupów, sprzątania kuchni czy szaf, spacerów z psami, zabawy z dziećmi, gotowania czy treningów sportowych nikogo już nie dziwią. Niektórzy uważają, że im więcej życia pokażą, tym większe wyświetlenia osiągną. Tego typu materiały mają ukazać bardziej "ludzką" twarz influencerów, którzy dzielą się nieporządkiem w mieszkaniu lub pryszczem na brodzie, bo tak mają wszyscy, bez względu na zawód czy wiek. Niektórzy idą jednak o krok za daleko na ścieżce do transmitowania swojego życia.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Influencer Kacper Błoński od jakiegoś czasu prowadzi transmisje na Twitchu, podczas których jeździ po Warszawie na motocyklu elektrycznym. Zwykle Błoński płynnie śmiga między samochodami, nie zawsze jest jednak kolorowo. 5 czerwca 2024 r. podczas live'a Błoński był uczestnikiem kolizji. Do zdarzenia doszło na odcinku drogi oznaczonym linią pojedynczą przerywaną, co oznacza, że zgodnie z prawem influencer mógł wyprzedzić jadącą przed nim srebrną Skodę. Problem pojawił się w chwili, w której kierowca samochodu postanowił skręcić w lewo, nie sygnalizując tego wcześniej kierunkowskazami.

Partner Young Leosi uznał na transmisji, że kolizja to jego wina, jednak kierowcy i znawcy prawa drogowego nie są zgodni. Ich zdaniem w takich sytuacjach najczęściej decydują policjanci na podstawie nagrań ze zdarzenia. Chociaż w kolizji nikt nie ucierpiał, internauci nie zostawiają na Błońskim suchej nitki. Ich zdaniem influencer nie powinien nagrywać jazdy, ponieważ wtedy byłby bardziej skupiony na prowadzeniu motocyklu. Z drugiej strony, wówczas internetowy celebryta nie miałby dowodów w przypadku, gdyby kierowca samochodu chciał wszcząć postępowanie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Błoński odniósł się do kolizji na X. Influencer napisał: "Dogadaliśmy się i cieszymy że nikomu nic się nie stało. Zadzwoniła do mnie po paru godzinach i nie chce żadnych pieniędzy. Puściłem tak czy siak bliczka na jakąś dobrą kolację. Wszystko w miłej atmosferze, uważajcie na siebie na drogach, nie ważna, czyja wina, zdrowie najważniejsze".