Stephen King uderza w Elona Muska

Popularny pisarz uderza w miliardera. Walczą ze sobą jak Julki z Twittera

Źródło zdjęć: © Instagram: todostephenking / Instagram: todostephenking
Weronika Paliczka,
16.02.2024 13:15

Stephen King ma dość rządów Elona Muska. Światowej sławy pisarz uderzył w miliardera na X. Ten nie pozostał mu dłużny. Trwa prawdziwe starcie gigantów.

Co się stanie, jeśli światowej sławy pisarz nie będzie zgadzał się z działaniami miliardera? Można to sprawdzić, obserwując kłótnię Stephena Kinga z Elonem Muskiem. King nie popiera działań miliardera. Nie podoba mu się fakt przejęcia przez Muska X (dawnego Twittera). W związku z tym pisarz raz po raz daje upust swoim negatywnym emocjom. Nie robi tego jednak w zaciszu własnego domu. Odbiorcami negatywnych opinii są czytelnicy z całego świata.

Stephen King i jego aktywność na X

X Stephena Kinga przepełniony jest jego mniej lub bardziej poważnymi rozważaniami. Pisarz regularnie wyraża niechęć w stosunku do Donalda Trumpa, ale równie często recenzuje książki czy odpisuje fanom. Autor najpopularniejszych książek z kategorii grozy komentuje ogólnoświatowe oraz lokalne wydarzenia polityczne i społeczne. King wyraził m.in. dezaprobatę dotyczącą braku nominacji do Oscarów dla Grety Gerwig.

Stephen King znany jest również ze swojej niechęci do miliarderów. Pisarz repostuje i dodaje wpisy obnażające prawdę na temat systemu podatkowego czy działań najbogatszych Amerykanów. Autorowi bardzo nie podoba się zmiana właściciela Twittera oraz jego nazwy. Upust swoim emocjom dał właśnie na tej platformie.

Stephen King vs Elon Musk

Autor "Lśnienia" napisał: "Według 'New York Times' terroryści mogą płacić za niebieskie znaczki weryfikacji na Twitterze (Odmawiam nazywania go X)". Wpis nie spodobał się samemu Elonowi Muskowi, który przy okazji zakpił z osób transpłciowych. Miliarder napisał: "Przestań używać deadname'u. Uszanuj naszą tranzycję". Do wpisu dodał emoji płaczące ze śmiechu.

Pojęcia tranzycji i deadname'u są charakterystyczne dla procesu korekty płci. Elon Musk wielokrotnie dawał do zrozumienia, że nie toleruje czegoś takiego jak tożsamość płciowa. Miliarder stwierdził również, że słowo "cis" jest "heterofobiczne". Chodzi o przedimek stosowany do określenia płci danej osoby. "Cis" oznacza, że płeć kulturowa jest zgodna z płcią biologiczną. Dla Muska jest to jednak potwarz i powód do wyrażania niechęci. Odpowiadając na wpis króla horrorów, miliarder zakpił więc z pewnego grona użytkowników własnej platformy.

trwa ładowanie posta...

Stephen King ma ostatnie słowo

Legendarny pisarz nie dał sobie zamknąć ust. W odpowiedzi na wpis Elona Muska dodał osobny post, w którym napisał: "Drogi Elonie: Twitter. Twitter, Twitter. Twitter, Twitter, Twitter. Twitter, Twitter, Twitter, Twitter. I tak dalej. Pi*przyć twoją potrzebę umieszczania swojej osobistej marki na wszystkim". Wpis wywołał mieszane reakcje. Jedni gratulują Stephenowi Kingowi odwagi i wspierają jego działania, inni zauważają, że pisarz sam umieszcza swoje nazwisko na wydawanych książkach. Co ważne, często nazwisko autora jest napisane większym formatem niż tytuł powieści. Trudno więc mówić o "umieszczaniu marki osobistej na wszystkim", gdy samemu robi się to samo.

Umieszczanie własnego nazwiska na stworzonych lub posiadanych przez siebie rzeczach jest naturalnym efektem procesu twórczego. Już dawno minęło średniowiecze, w których autorzy pozostawali anonimowi. Obecnie stosunkowo niewielu twórców decyduje się na stosowanie pseudonimów do podpisywania swoich dzieł.

trwa ładowanie posta...

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 0
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 0