Elon Musk robi czystki na Twitterze. To zła i dobra wiadomość

"Usuwamy konta, które nie wykazywały żadnej aktywności przez kilka lat, więc prawdopodobnie zobaczysz spadek liczby obserwujących" - napisał Elon Musk w poniedziałkowy wieczór.

Ruch ten następuje w momencie, gdy Musk próbuje zwiększyć zaangażowanie i możliwości zarabiania pieniędzy na platformie internetowej, którą kupił za 44 mld dol. w zeszłym roku. Narzucone przez Muska zmiany na Twitterze, od redukcji personelu po wyeliminowanie bezpłatnych znaczników weryfikacyjnych postrzeganych jako pieczęcie autentyczności, zraziły użytkowników i reklamodawców.

Podobnie jest i tym razem. Stali użytkownicy platformy zauważają, że mają konta zapasowe, które teraz mogą zniknąć. Inni twierdzą, że pomysł z usuwaniem nieaktywnych kont jest okropny, ponieważ wiąże się z wyczyszczeniem części udokumentowanej historii. Musk tutaj jednak uspokaja, wyjaśniając, że wszystkie profile zostaną zarchiwizowane.

Ruch ten rzeczywiście sprawi, że wielu znanych twitterowiczów straci część obserwatorów. Z drugiej strony zwolni się wiele pożądanych nazw użytkowników - co Musk potwierdził w jednym z komentarzy. Nie wyjaśnił jednak, w jaki sposób użytkownicy będą mogli je zdobyć poza zwykłą metodą polegającą na próbie utworzenia nowego konta o określonej nazwie.

Zgodnie z regulaminem Twittera jego użytkownicy powinni zalogować się co najmniej co 30 dni, aby zapobiegać trwałemu usunięciu kont. Tymczasem sama czystka skłonić użytkowników, którzy porzucili swoje konta do powrotu na platformę, aby zapobiec usunięciu. Z kolei zwolnione nazwy mogą przyciągnąć nowych twitterowiczów.