Niedźwiedzie polarne przetrwają kryzys klimatyczny? Naukowcy odnaleźli nową populację
Naukowcy odkryli nową populację niedźwiedzi polarnych, które są w stanie przetrwać zmiany klimatu. Czy zwierzęta zaczynają przystosowywać się do ocieplenia klimatu i jakoś radzą sobie z kryzysem klimatycznym?
Na pewno kojarzycie te smutne obrazki niedźwiedzi polarnych na roztopionych lodowcach. Wielokrotnie służyły one obrazowaniu tego, jak kryzys klimatyczny wpływa na naszą przyrodę i zwierzęta.
Podobne
- Kryzys klimatyczny. Cierpią młode pingwiny cesarskie
- Kryzys klimatyczny wpływa na piwo. Czy zostanie wstrzymana produkcja?
- Ile kosztuje kryzys klimatyczny? Naukowcy podali kwotę
- Kryzys klimatyczny połączy Tuska, Dudę i Bosaka? Wybory mogą ich zjednoczyć
- "Lowe Krowe"? Kampania (dez)informacyjna producentów wołowiny
Jeśli szukacie pocieszenia w tych trudnych czasach, może jakkolwiek ucieszy was informacja o tym, że naukowcy właśnie odkryli nową populację niedźwiedzi polarnych. Wychodzi na to, że może rosnące temperatury całkowicie ich nie zabiją.
Nowe odporne na zmiany klimatyczne niedźwiedzie polarne
Na terenach południowo-wschodniej Grenlandii naukowcy z Uniwersytetu Waszyngtońskiego odkryli nową populację niedźwiedzi polarnych. Oczywiście odkrycie każdej nowej populacji jest radosnym i ważnym wydarzeniem, ale tym razem można powiedzieć, że było to znalezisko dość przełomowe.
Te nowe niedźwiedzie polarne żyją w dość nietypowych jak na swój gatunek warunkach, czyli na morzu pozbawionym lodu. To pierwsza odkryta przez naukowców populacja, która najprawdopodobniej jest w stanie przeżyć zmiany klimatyczne.
Dla porządku przypomnijmy tu może, że przez globalne ocieplenie spowodowane ludzką ekspansją terenów Ziemi na świecie jest coraz cieplej (nie, to nie pogoda, to klimat). W związku z tym topnieją lodowce, które są niezbędną częścią życia niedźwiedzi polarnych.
Czym się różnią te niedźwiedzie polarne?
Populacja tych niedźwiedzi polarnych miałaby już od kilkuset lat żyć oddzielnie, ale jej liczebność jest wciąż niewielka. Ich wygląd też jest trochę inny. Samice są mniejsze od tych "standardowych" niedźwiadek polarnych. Miałyby też mieć mniej dzieci. Populacja miałaby też być genetycznie odrębna od pozostałych.
Czy jest się z czego cieszyć?
I tak, i nie. Nowa populacja owszem, daje nam jakąś nadzieję i pozwala wierzyć, że niedźwiedzie polarne przystosują się do zmian klimatycznych, co sprawi, że nie wyginą całkowicie. Naukowcy wciąż mają jednak obawy.
Wciąż musimy więc troszczyć się planetę i przeciwdziałać zmianom klimatycznym. Obecność jednego gatunku, który w małej liczbie jakkolwiek przystosował się do zmian, o niczym nie świadczy. Dalej mamy szóste wielkie wymieranie (czyli kataklizm polegający na wymieraniu gatunków) i choć przypadek niedźwiedzi daje odrobinę nadziei, nie oznacza to, że powinniśmy zapomnieć o tym, co nam grozi.
Źródło: Dailymail
Popularne
- Jarmarki bożonarodzeniowe 2024. Kiedy się zaczynają w Polsce?
- Kalendarz adwentowy z majtkami Victoria's Secret. Cena szokuje
- Rozwój PSZOK-ów dzięki funduszom unijnym
- McDonald's szykuje niespodziankę. Chodzi o Burgera Drwala?
- Młodzi na rynku pracy w Unii Europejskiej
- Nie żyje najgrubszy kot. Zaszkodziła nagła zmiana nawyków?
- Watykan ogłosił maskotkę Jubileuszu 2025. Wierni są w szoku
- Uniwersum małego Jonasza. Nie pozbędziesz się tej piosenki z głowy
- Była najsłynniejszą wiewiórką świata. Spotkał ją straszny los