Kryzys klimatyczny. Cierpią młode pingwiny cesarskie
Rekordowo niski poziom lodu morskiego na Antarktydzie zbiera okropne żniwo. Tysiące młodych pingwinów cesarskich umiera ze względu na zbyt wysokie temperatury.
Eksperci apelują: globalne ocieplenie oraz kryzys klimatyczny to realny problem, który zbiera coraz większe żniwo. Coraz częściej słyszymy informacje o przerażających skutkach zaniedbania polityki klimatycznej. W sezonie letnim we znaki dają się również straszliwe pożary, które na ogromną skalę wybuchały w Europie, Kanadzie oraz w Stanach Zjednoczonych.
Podobne
- Życie mrówek zagrożone. W tle kryzys klimatyczny
- Ile kosztuje kryzys klimatyczny? Naukowcy podali kwotę
- Uciekają, bo ich wyspę zaleje. Powodem kryzys klimatyczny
- Ostrzeżenia zdrowotne w kraju. W tle kryzys klimatyczny
- Ludzkości zagraża antyczny "wirus zombie". To powód, by walczyć z globalnym ociepleniem
Kryzys klimatyczny wpływa również na miejsca, w których temperatura powinna być bardzo niska. Okazuje się, że na Antarktydzie umierają młode pingwiny. Wszystko dlatego, że na Ziemi robi się za ciepło.
Kryzys klimatyczny zabija młode pingwiny
Jak donosi portal theguardian.com, tysiące piskląt pingwinów cesarskich w czterech koloniach na Antarktydzie zmarło z powodu rekordowo niskiego poziomu lodu morskiego. Śmierć tak dużej liczby piskląt nazwano "katastrofalną porażką lęgową".
Z najnowszych badań oraz zdjęć satelitarnych wynika, że na Antarktydzie miał miejsce rozpad zazwyczaj stabilnego lodu morskiego. To spowodowało, że kolonie pingwinów zniknęły, zanim jeszcze młode wykształciły wodoodporne pióra.
Naukowcy biją na alarm. Podkreślają, że pingwiny cesarskie stoją w obliczu przerażającej i niepewnej przyszłości. Wszystko przez kryzys klimatyczny i coraz wyższe temperatury. Nieloty są bowiem zależne od lodu oraz tego, jak dużo będzie go na Antarktydzie. Prognozy przewidują niestety, że tego będzie coraz mniej.
- To ponura historia. Przewidywaliśmy to od dawna. Utrata lodu morskiego była jednak bezprecedensowa i znacznie szybsza, niż sobie wyobrażaliśmy. Byłem zszokowany. Bardzo trudno jest myśleć o ogromnej liczbie tych uroczych puszystych pisklętach umierających - powiedział badacz z British Antarctic Survey i główny autor badań dr Peter Fretwell.
Jak czytamy na theguardian.com, ok. 30 proc. ze znanych 62 kolonii pingwinów cesarskich na Antarktydzie zostało dotkniętych częściową lub całkowitą utratą lodu morskiego od 2018 r. Naukowcy podkreślają, że te urocze nieloty są wyjątkowe, ponieważ nie muszą martwić się polowaniami, połowami lub utratą siedlisk. Ich jedynym i największym wrogiem jest "tylko" globalne ocieplenie. Przewiduje się, że do 2100 r. kolonie pingwinów cesarskich będą tak małe, że po prostu przestaną istnieć.
Źródło: theguardian.com
Popularne
- Turyści nie mogą wnieść jedzenia do ośrodka wczasowego? Internauci w szoku
- Nowa dziewczyna Marcina Dubiela ma już chłopaka? Influencer w szoku
- Wielkie jelito stanęło w Opolu. Mieszkańcy łapią się za głowę?
- Kto wygrał "Twoje 5 Minut 3"? Szalony finał talent show Friza
- Gosia Andrzejewicz zaczepiła Quebonafide. Ma kilka dni namysłu
- Nakrętki przyczepione do butelek frustrują Szwedów? Mieszkańcy walczą z dyrektywą
- Afera o dom FAZY. Friz załatwił dziewczynom łazienkę bez rolet
- Szokująca zabawa dzieci na stacji paliw. "Biedni pracownicy"
- Ignacy Łukasiewicz w Lego Ideas? Potrzebna mobilizacja Polski