Kryzys klimatyczny wpływa na piwo. Czy zostanie wstrzymana produkcja?

Kryzys klimatyczny niesie ze sobą masę przykrych skutków. Bardzo często mówi się o topnieniu lodowców, nadmiernych suszach czy utracie pewnych gatunków roślin i zwierząt. Eksperci spekulują, że jeśli rolnicy nie dostosują sposoby uprawy chmielu do nowych warunków pogodowych, to przemysł piwowarski również ucierpi z powodu zmian klimatycznych. Fani napoju odczują różnicę zarówno w smaku, jak i cenie.

Według badań globalne ocieplenie wpływa na obfitość i jakość plonów. Z tego powodu ucierpią także producenci piw. Chmiel, czyli główny składnik trunku, może znacząco stracić na jakości. Zmniejszy się także urodzaj zbiorów. Wskutek zmian klimatycznych ceny piw drastycznie wzrosną, a rolnicy odpowiedzialni za hodowlę chmielu będą musieli dostosować metody uprawne do obecnej sytuacji.

Naukowcy spekulują, że jeśli rolnicy nie dostosują swoich metod uprawnych do cieplejszej i suchszej pogody, europejskie plony chmielu zmniejszą się o 4-18 proc. w przeciągu niespełna 30 lat. W tym samym czasie spadnie również o 20-31 proc. zawartość alfa-kwasów w piwie, które nadają napojowi charakterystyczny smak i zapach.

Piwo jest trzecim co do popularności rodzajem napoju w Europie. Wyprzedza je tylko woda i herbata, które plasują się na pierwszym i drugim miejscu. Jego fenomen tkwi w jakości składników. Trunek wytwarza się w procesie fermentacji oraz aromatyzuje się go wyżej wspomnianym chmielem. Ostatnimi czasy wrócił szał na wykwintne piwa kraftowe, co przyczyniło się do wzrostu zapotrzebowania na chmiel. Niestety wydajność plonów zamiast wzrastać, maleje. Największą stratę w Europie odczują w Słowenii i Niemczech.

Źródło: The Guardian