Miesiąc Dumy: trwa. Fundacja Kai Godek: to propagowanie wypaczeń
W środę 12 czerwca na stronie Fundacji Życie i Rodzina, której twarzą jest znana Kaja Godek, pojawił się tekst dotyczy Miejskiej Biblioteki Publicznej w Żorach. Jej pracownicy świętują Miesiąc Dumy, co dla współpracowników słynnej działaczki antyaborcyjnej jest nie do zaakceptowania.
Pride Month, w Polsce nazywany Miesiącem Dumy, to coroczne święto trwające przez cały czerwiec. Ma na celu upamiętnienie historii, a także osób, które działały i wciąż działają na rzecz tęczowej mniejszości. To czas, w którym społeczność LGBT+ oraz jej sojusznicy świętują różnorodność, promują samoakceptację, równość i poczucie godności. Jednocześnie zwracają uwagę na problemy, z którymi muszą zmagać się osoby nieheteronormatywne na całym świecie.
Miejska Biblioteka Publiczna w Żorach dołączyła do świętowania Miesiąca Dumy. Jej pracownicy zorganizowali wiele atrakcji dla dzieci i młodzieży m.in. warsztaty z malowania toreb, spotkania z przedstawicielami Fundacji Wiara i Rodzina, a także rozmowy dotyczące stereotypów płciowych. Kaja Godek oraz jej współpracownicy z Fundacji Życie i Rodzina nie są w stanie tego zaakceptować. Zorganizowali protest pod biblioteką i napisali tekst, w którym obrażają społeczność LGBT+.
NAJJJKA: "Ludzie zakładali się o moje dziewictwo"
Fundacja Kai Godek nie akceptuje Miesiąca Dumy
W poniedziałek 11 czerwca w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Żorach miało miejsce spotkanie "Jak Queer reprezentuje media?". Udział w nim mogły brać osoby między 15 a 19 rokiem życia. Według pracowników Fundacji Życie i Rodzina Kai Godek to "chore pomysły, które będą wciskane młodzieży na warsztatach". Cóż, działacze antyaborcyjni uważają, że sama rozmowa o tęczowej społeczności jest nie do zaakceptowania. Co więcej, nawet malowanie toreb i dyskusja o stereotypach to dla nic zbyt wiele.
"Spotkania mają trwać przez cały czerwiec. Do tego malowanie toreb, oczywiście w kolorach LGBT. Bo to przecież takie fajne i modne, niech młodzież przyzwyczaja się do tych barw. Poruszane będą również tematy dotyczące 'stereotypów zgromadzonych wokół płci'. Okazuje się, że według lgbtowskich działaczy kształtowany przez całe pokolenia wizerunek kobiety i mężczyzny to wyssane z palca stereotypy" - napisał Mikołaj Brzyski z Fundacji Życie i Rodzina.
Mikołaj Brzyski, autor tekstu atakującego Bibliotekę oraz społeczność LGBT, uważa, że podejrzane jest, że dzieciaki biorące udział w spotkaniach muszą mieć podpisaną zgodę od rodziców. Według Brzyskiego pracownicy Miejskiej Biblioteki Publicznej w Żorach potwierdzają, że "wypaczenia, które chcą serwować dzieciom, nie są odpowiednie dla nieletnich". Prawda jest taka, że nieletni będą pod opieką organizatorów spotkania, więc potrzebują po prostu zgody opiekunów na uczestnictwo w wydarzeniu.
Protest pracowników Fundacji Życie i Rodzina w Żorach
Pracownikom Fundacji Życie i Rodzina tak bardzo nie podobały się spotkania zorganizowane w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Żorach, że nawet udali się do miasta. Stanęli przed placówką z ogromnymi transparentami i "ostrzegali przed zagrożeniami związanymi ze społecznością LGBT". Przy okazji obrażali tęczową społeczność mówiąc, że ich celem jest "zepsucie dzieci na ich odpowiedzialność".
Popularne
- Straszy rozerwanymi płodami. Kaja Godek szkaluje wizerunek ministry zdrowia
- Bilet VIP na koncercie Dawida Podsiadły? Oto kulisy imprezy
- Oskar Szafarowicz ostro do posła koalicji rządzącej. "Krwiożercza żądza zemsty"
- Przyłapani na koncercie Dawida Podsiadły. Wszystko uwieczniła kamera
- Julio Foolio nie żyje. Amerykański raper zginął przerażającą śmiercią
- Apel Ukraińca. "Nie zbierajcie w Polsce truskawek za 15 zł za godzinę"
- W autobusie wybrzmiał Cypis. Młodzież oburzyła internautów
- 17 lat bez kąpieli. Oto co sprawiło, że zaczął dbać o higienię
- Kolejny szantażysta Buddy zatrzymany? Policja wydała komunikat