Marianna Schreiber pozuje z Etiopczykami. "Jestem przeciwna nielegalnej migracji"

Marianna Schreiber to bardzo kontrowersyjna postać w polskich mediach społecznościowych. Zasłynęła jako żona wysoko postawionego w Prawie i Sprawiedliwości polityka, Łukasza Schreibera, która udała się do programu "Top Model" emitowanego w telewizji TVN. W przeszłości założyła własną partię "Mam Dość 2023", gdyż otwarcie mówiła, że nie podoba jej się to, jak rządzi Zjednoczona Prawica. Brała również udział w galach freak-fightowych.

Marianna Schreiber rozstała się z mężem i od tego czasu kwitnie. W mediach społecznościowych regularnie udostępnia zdjęcia, w których eksponuje świetną figurę oraz długie nogi. Aktualnie jest na wyjeździe w Paryżu, co skrupulatnie relacjonuje zarówno na platformie X, jak i na Instagramie. We wtorek 2 lipca udostępniła zdjęcia z dwoma, jak sama napisała, studentami z Etiopii. W opisie fotografii odniosła się do tematu migracji, który rozgrzewa mieszkańców całej Europy.

Marianna Schreiber robi wszystko, aby obserwatorzy traktowali ją jako polityczną specjalistkę. W mediach społecznościowych wypowiada się na bieżące tematy, które rozgrzewają społeczeństwo. W jednym z postów na Instagramie skomentowała wyniki pierwszej tury wyborów parlamentarnych we Francji. Odniosła się do zwycięstwa skrajnej prawicy Marine Le Pen. Stwierdziła, że "lepsze to niż dzikie hordy przybywające do brzegów plaż morza śródziemnego". Nawiązała w ten sposób do paktu migracyjnego przyjętego w UE.

Po raz kolejny do kwestii migracji Marianna Schreiber nawiązała na platformie X. Udostępniła zdjęcie, na którym pozuje w towarzystwie rzekomo dwóch studentów z Etiopii.

"To, że jestem przeciwna nielegalnej migracji, nie oznacza, że nie szanuję innych klas i kultur. Z tego miejsca mogę podziękować dwóm studentom z Etiopii za ciekawą rozmowę o różnicach kulturowych pomiędzy Europą a Afryką" - napisała Marianna Schreiber w opisie fotografii.

Nawiązanie w opisie zdjęcia do nielegalnej migracji wydaje się bardzo nieudane. Wszystko dlatego, że Marianna Schreiber twierdzi, że pozuje w towarzystwie studentów. Jeżeli to prawda, to oznacza, że we Francji są jak najbardziej legalnie, posiadają wszelkie zaświadczenia oraz papiery. Miło, że influencerka porozmawiała z nimi o różnicach w kulturze, jednak pisanie o nielegalnych migrantach w przypadku tych dwóch mężczyzn jest dość niefortunne.