Barbara Nowak wieszczy koniec nauki. Winny uniwersytet w Poznaniu
Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu postanowił chronić praw osób transpłciowych i wprowadził zarządzenie, które ma gwarantować im traktowanie zgodnie z ich płcią i imieniem. Zmianom sprzeciwia się Barbara Nowak.
W zeszłym roku Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu przyjął "Politykę równościową i antydyskryminacyjną", która miała zapobiegać hejtowi oraz nienawiści, a także chronić osoby transpłciowe przed misgenderingiem.
Podobne
Teraz na podobny krok zdecydował się Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu. Na stronie uczelni opublikowano zarządzenie rektora dotyczące poszanowania praw osób transpłciowych. Głos w sprawie zabrała małopolska kurator oświaty Barbara Nowak.
Ochrona osób transpłciowych na Uniwersytecie Przyrodniczym w Poznaniu
Jak informuje prawicowy portal wPolityce, na stronie Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu pojawiło się zarządzenie rektora z 10 maja 2023 r. Dotyczy ono procedury traktowania osób studiujących zgodnie z deklarowaną przez nich tożsamością płciową.
W zarządzeniu Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu możemy przeczytać, że uczelnia wprowadza procedurę, która ma sprawić, że uczniowie będą traktowani zgodnie z ich tożsamością płciową. Twórcy dokumentu powołują się m.in. na artykuły z polskiej konstytucji i Politykę Antymobbingową i Antydyskryminacyjną uczelni. Zarządzenie weszło w życie w dniu podpisania, co oznacza, że już obowiązuje na uczelni.
Z dostępnej na stronie uniwersytetu w Poznaniu karty procedury wynika, że osoba, która jest w trakcie procesu korekty płci lub ma ją już za sobą, może złożyć wniosek o odmienne traktowanie. Musi do niej dołączyć opinię psychologa i dokumentację medyczną. Następnie z osobą wnioskującą przeprowadzane są konsultacje.
Jeśli rektor zdecyduje się zaakceptować wniosek transpłciowej osoby studiującej, wystawia się prośbę o jej poszanowanie oraz, jeśli osoba ma na to ochotę, informuje się o tym pracowników czy studentów. W ten sposób student może liczyć na poszanowanie jego zaimków i imienia.
"Osoba dysponująca prośbą Rektora/Prorektora ds. Studiów ma prawo oczekiwać traktowania zgodnie z postulowaną płcią i imieniem. Po zapoznaniu się z prośbą Rektora/Prorektora ds. Studiów o poszanowanie woli osoby wnioskującej lub informacją CWR członkowie wspólnoty Uniwersytetu powinni zastosować się do potrzeby odmiennego traktowania tożsamości płciowej tej osoby" - czytamy w karcie zamieszczonej na stronie.
Barbara Nowak sprzeciwia się
Równościowa i antydyskryminacja postawa Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu nie spodobała się Barbarze Nowak. Kurator oświaty wieszczy, że uczelnia zakończyła proces dydaktyczny i odwróciła się od nauki.
"Przeczytałam, że Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu zakończył proces dydaktyczny. Pracowników naukowych rektor przemienia w sekserów, którzy mają trafnie, wg klasyfikacji ideologii LGBTQI nazywać studentów. Zlikwidował prawo naturalne. Czy środowisko naukowe ujmie się za nauką?" - czytamy we wpisie Barbary Nowak.
Gdyby Barbara Nowak rzeczywiście chciała się powoływać na badania i naukę, musiałaby przyznać, że transpłciowość nie jest ideologią, modą czy zachcianką. Badania opublikowane w zeszłym roku pokazały, że aż 98 proc. badanych zaczynających proces korekty płci przed ukończeniem 18. roku życia, kontynuowało ją w dorosłości.
Do tego ankiety zrealizowane w Stanach Zjednoczonych wykazały, że odsetek osób tranpsłciowych spada. Te badania wyraźnie zaprzeczyły, że transpłciowość jest "zaraźliwa" i wynika z mody oraz promocji ideologii LGBTQ+.
Warto też przypomnieć, że w styczniu zeszłego roku zaczęła nas obowiązywać nowa klasyfikacja ICD-11, czyli Międzynarodowa Klasyfikacja Chorób. Z kategorii zaburzeń psychicznych zniknęła wtedy transpłciowość. Aktualnie przynależy ona do kategorii zdrowia seksualnego. Z listy usunięto również transseksualizm i wprowadzono pojęcie dysforii płciowej.
Wbrew temu, co twierdzi Barbara Nowak, Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu nie odwraca się od nauki. Wręcz przeciwnie. Do tego stwarza wszystkim osobom studiującym przyjazne i szanujące ich prawa otoczenie. I jeśli środowisko naukowe, idąc za apelem Barbary Nowak, miałoby "ujmować się za nauką", to powinno pogratulować uniwersytetowi w Poznaniu takiego kroku i pójść jego śladem.
Źródło: wPolityce, puls.edu.pl
Popularne
- Rozwój PSZOK-ów dzięki funduszom unijnym
- Poznaj Polskę na dwóch kołach
- Liam Payne wiecznie żywy. Znów usłyszymy jego głos
- Marcin Dubiel próbuje wrócić do internetu. Kolejny epic fail
- Kamil z Ameryki w akcji. Koszulki #freebudda wspierają Strefę 77
- Wojtek Gola na streamie u Jelly Frucika. Było piekielnie gorąco
- Młodzi na rynku pracy w Unii Europejskiej
- Rok po wybuchu Pandora Gate. Co dalej z ekstradycją Stuu?
- Fundusze unijne a problemy szkół