Aktywiści apelują do premiera. "Wszyscy jesteśmy ostatnim pokoleniem"
Gdy prośby i groźby nic nie dają, trzeba połączyć siły. Przekonali się o tym aktywiści Ostatniego Pokolenia, którzy ze względu na brak reakcji premiera Donalda Tuska skontaktowali się z przedstawicielami poprzednich pokoleń, którzy również chcą walczyć o przyszłość Ziemi. Czy akcja przyniesie skutek?
Od przykuwania się do historycznych budynków, przez zakłócanie prestiżowych wydarzeń, aż po spektakularne happeningi w miejscach publicznych czy niszczenie dzieł sztuki. Współcześni aktywiści coraz śmielej sięgają po radykalne metody, by zwrócić uwagę na palące problemy. Klimat, prawa człowieka, ochrona zwierząt. Ich działania niosą silny przekaz, ale często budzą kontrowersje. Czy granie na emocjach i przekraczanie granic społecznej akceptacji to skuteczny sposób na zmiany, czy ryzyko utraty wiarygodności? Jedno jest pewne - determinacja aktywistów sprawia, że obok ich akcji nie da się przejść obojętnie.
Podobne
- Ostatnie Pokolenie wkracza do kolejnych miast. Aktywiści szukają wsparcia
- Aktywiści rozlali krew na poznańskim rynku. Powód skłania do namysłu
- "Czy tę syrenkę można oblać?". Ostatnie Pokolenie kontra Taylor Swift
- Ostatnie Pokolenie napisało list do premiera. Mają jasne żądania
- Mobilizują do pójścia na wybory. Szafarowicz: "Uczniowie przerośli Goebbelsa"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
ZETKACPER: CHCĘ ZOSTAĆ POLITYKIEM!
Ostatnie Pokolenie jednoczy się z poprzednimi pokoleniami
Blokady Wisłostrady nie przyniosły zamierzonych efektów. Mimo tego działacze Ostatniego Pokolenia nie zatrzymują się w walce o przyszłość Ziemi. Aby osiągnąć zamierzony efekt i uzyskać uwagę premiera Donalda Tuska, aktywiści połączyli siły z przedstawicielami poprzednich pokoleń. Wśród nich znaleźli się prawnicy i prawniczki, w tym Hanna Machińska, ludzie sztuki i kultury na czele z Agnieszką Holland oraz Andrzejem Sewerynem, opozycja demokratyczna III RP oraz działaczki i działacze opozycji demokratycznej i pierwszej "Solidarności".
Ostatnie Pokolenie apeluje do Donalda Tuska
W apelu do Donalda Tuska Ostatnie Pokolenie oraz poprzednie pokolenia napisali: "Szanowny Panie Premierze, My, niżej podpisane i podpisani, z goryczą przyjmujemy Pańskie stanowisko uznające akty obywatelskiego nieposłuszeństwa i pokojowe demonstracje, w formie blokad ulicznych, za stwarzające 'zagrożenie dla państwa i wszystkich użytkowników dróg'. Traktujemy to nie tylko jako groźny populizm, który nastawi i tak już spolaryzowane społeczeństwo przeciwko sobie, ale także jako odebranie praw i wolności obywatelskich, które przysługują wszystkim na mocy Konstytucji RP oraz wiążących Polskę umów i konwencji międzynarodowych".
Aktywiści powołali się na konkretne dokumenty prawne: "Przywołujemy więc dziś Konstytucję, a konkretnie jej artykuł 57, który gwarantuje nam wszystkim prawo do organizowania pokojowych zgromadzeń i uczestniczenia w nich. Przywołujemy też Europejską Konwencję Praw Człowieka, a konkretnie jej artykuł 11, który każe to prawo Państwom-Stronom respektować oraz Międzynarodowy Pakt Praw Politycznych i Obywatelskich, art. 21 i Kartę Praw Podstawowych UE, art. 12. Piszemy dziś do Pana jako te i ci, którzy niejedno takie 'zagrożenie dla państwa' stworzyli strajkując, demonstrując, protestując, zatrzymując, blokując i zakłócając zgodnie z naszymi 'politycznymi intencjami', o których Pan wspomina w swoim stanowisku. Piszemy jako osoby z Pańskiej generacji, które - podobnie jak Pan - zatrzymywały maszyny w fabrykach, dźwigi w portach, tramwaje na szynach, autobusy na rondach oraz pociągi w lokomotywowniach i płaciły za swoje 'polityczne intencje' często sporą cenę".
Poprzednie pokolenia przywołały swoją niełatwą historię dotyczącą walk o lepszą Polskę: "Piszemy z pokolenia tych, które i którzy zasiadali i zasiadają za to na ławach oskarżonych i, przynajmniej po 1989 roku dostają wyroki uniewinniające, bo są jeszcze sądy w Polsce. Piszemy również jako ci i te, które i których władza karała za protesty po cwaniacku, z innych paragrafów. Za zaśmiecanie hałasem, czyli użycie megafonu na spontanicznym proteście albo za umieszczenie ogłoszenia bez zgody zarządcy, czyli ulotki rozrzucone na ulicy czy plakaty naklejone na bramie pałacu biskupiego. Wiemy też co się dzieje gdy przedstawiciel władzy zachęca służby do 'stanowczej reakcji'. Wiemy, jak bardzo jest to niebezpieczne dla życia i zdrowia ludzi oraz demoralizujące dla służb, które dostają zielone światło na stosowanie przemocy i represji.
Osoby, które podpisały dokument, apelują do premiera o rozpoczęcie rozmów z Ostatnim Pokoleniem: "Przypominamy, że są wśród nich wciąż nierozliczeni sprawcy nadużyć uprawnień i zwykli sadyści, którzy tylko wyglądają okazji. To jest właśnie największe i najbardziej realne zagrożenie, a nie trwające niezbyt długo uliczne blokady. Panie Premierze, Pańskie rządy przypadły na czas trudny nie tylko dla rządzących, ale przede wszystkim dla wchodzącej w dorosłość najmłodszej generacji, której życie zdominowały egzystencjalne lęki. Kryminalizowanie tych lęków, co robiła poprzednia władza, jest niegodne i nieskuteczne. One i oni się nie ugną, tak jak nie uginaliśmy się my - ich rodzice, dziadowie i pradziadowie. Apelujemy o rozpoczęcie rozmów z Ostatnim Pokoleniem".
Ostatnie Pokolenie chce spotkania z premierem
Aktywiści wyszli do premiera z konkretną propozycją. Działacze Ostatniego Pokolenia oczekują spotkania, które ma odbyć się 11 grudnia o godzinie 12 w kancelarii prezesa rady ministrów. Przedstawiciele organizacji zapowiadają, że tego dnia stawią się w umówionym miejscu, aby porozmawiać o niezbędnych zmianach.
Popularne
- Spała z 100 facetów jednego dnia. Po wszystkim się rozpłakała
- Przerażające oblicze influencerki. Pracownicy przestali milczeć
- Choinka w Londynie to niewypał? Polacy pokazują, kto tu rządzi
- Była dziewczyna Boxdela w Prime MMA. Jest reakcja Wardęgi
- Ostatnie Pokolenie napisało list. "Nie jesteśmy przeciwko Wam"
- Julia Żugaj dała angaż Wojtkowi Kucinie. Pokazał, jak trzęsie kuperkiem
- Jarmark bożonarodzeniowy all inclusive. Płacisz raz - jesz, ile chcesz
- Dua Lipa chwali polską książkę. Fani wiwatują
- Wersow reaguje po krytyce. To jeszcze nie koniec choinkagate