"Czy tę syrenkę można oblać?". Ostatnie Pokolenie kontra Taylor Swift

Koncerty Taylor Swift na PGE Narodowym w Warszawie zbliżają się dużymi krokami. Fani będą mogli obejrzeć artystkę już 1, 2 oraz 3 sierpnia. Jest to ogromne wydarzenie, które bez wątpienia zablokuje stolicę Polski. Właśnie dlatego sporo mediów się o tym rozpisuje. Zrobili to również dziennikarze tygodnika "Polityka", opisując, kim jest Taylor Swift, a także, na czym polega jej fenomen. Odnieśli się do tego aktywiści z Ostatniego Pokolenia.

Ostatnie Pokolenie to grupa aktywistów ekologicznych, stosująca formy nieposłuszeństwa obywatelskiego na rzecz walki ze zmianami klimatycznymi. Działają w Niemczech, Austrii, w Polsce oraz we Włoszech. Znani są ze swoich kontrowersyjnych działań. Blokują drogi, autostrady, a także polewają pomarańczową farbą dzieła sztuki lub rzeźby. Słynnej warszawskiej syrence dostało się już kilka razy. Wszystko po to, aby zwrócić uwagę rządu na problemy klimatyczne.

Nie jest tajemnicą, że Taylor Swift regularnie korzysta ze swojego prywatnego odrzutowca. Jest więc odpowiedzialna za tworzenie ogromnej ilości dwutlenku węgla, który negatywnie wpływa na klimat, podnosząc temperatury na całym świecie. Krytykowana przez działaczy ekologicznych artystka nigdy nie odniosła się do oskarżeń. Aktywiści z Ostatniego Pokolenia planują więc specjalne przywitanie piosenkarki. Nie zdradzili jednak szczegółów.

W środę 31 lipca na profilu Ostatniego Pokolenia na platformie X pokazał się pewien wpis. Aktywiści klimatyczni bez wątpienia próbują prowokować tych obserwatorów, którzy krytykują ich działania. Udostępnili zdjęcie okładki tygodnika "Polityka" przedstawiającą Taylor Swift. W opisie fotografii zastanawiają się, czy "tę syrenkę można oblać?". Sugerują, że przygotowują kontrowersyjną akcję na przyjazd amerykańskiej gwiazdy.

Aktywiści w komentarzach napisali, że obserwatorzy mogą być spokojni, gdyż nie chcą oblewać farbą piosenkarki. Można więc zakładać, że dostanie się czemuś, z czego Taylor Swift na co dzień korzysta. Może będzie to samolot, a może autokar, w którym przewozi sprzęt potrzebny do zorganizowania koncertu. Bez wątpienia dowiemy się, gdy Taylor Swift tylko dotrze do Polski.