Rozpoczął transformację w wilka. Pełen proces kosztuje fortunę

Ludzie, którzy identyfikują się jako zwierzęta to nieliczna grupa, lecz na pewno zdeterminowana w spełnianiu swoich marzeń. Jest znacząca różnica między nimi a tzw. furry, którzy przebierają się w kostiumy (fursuity) i w nich zmieniają się w swoje zwierzęce alter ego.

Furrsona to bohater, którym staje się człowiek po nałożeniu maski i stroju - założenia tego ruchu czy kultury noszą więc w sobie elementy cosplayu i LARP-a (ang. live action role-playing, czyli gry polegającej na wcielaniu się w daną postać, przypominającej improwizowany teatr, często prowadzony według scenariusza z różnymi zadaniami do wykonania).

Osoby, które identyfikują się jako zwierzęta, mają co prawda świadomość, że tak naprawdę są ludźmi, ale to, co odróżnia ich od furasów to fakt, że chcą naprawdę przemienić się w zwierzę. Nie kreują swojej zwierzęcej postaci, tylko realnie się nią stają.

Opisywaliśmy już psa Toco, który aportuje i marzy o poznaniu miłej suczki, Japończyka, który zapragnął zostać wilkiem oraz mężczyznę przygotowującego się do przemiany we wróbla.

Producentem realistycznych zwierzęcych kostiumów jest japońska firma Zeppet. Marka zajmuje się tworzeniem scenografii do filmów, ale wykonuje również prywatne zamówienia.

Mężczyzna, który zdecydował się zamówić wilczą maskę, zdradził, że "już wcześniej miał obsesję na punkcie psów, a w szczególności wilków". Wytłumaczył, że jego pragnienie, aby zostać wilkiem, przybierało na sile i zaczął wyszukiwać w internecie wilcze maski.

Mężczyzna dodał, że nie może się doczekać, kiedy będzie mógł spędzić dzień "ze swoim osobistym wilkiem" i że czeka na dzień, w którym wyjdzie do ludzi w wilczym wcieleniu.

Stworzenie pełnego zwierzęcego kostiumu przez firmę Zeppet waha się od kilkudziesięciu do nawet kilkuset tys. zł.