Rodzice wydadzą ok. tysiąca zł na papierowe podręczniki. "To nieekologiczne marnowanie pieniędzy"
Cena podręczników i wyposażenia ucznia pierwszej klasy szkoły średniej to w 2022 roku koszt min. tysiąca złotych. - Mama będzie musiała wziąć kredyt lub zrezygnujemy z rodzinnych wakacji - opowiada licealistka z Łodzi.
Galopująca inflacja coraz dotkliwiej wpływa na portfele Polaków. Z redakcją Vibeza skontaktowała się absolwentka szkoły podstawowej, która właśnie szykuje się do rozpoczęcia nauki w liceum.
Podobne
- Psycholog: Jak poczuje się dziecko urodzone z in vitro, gdy przeczyta podręcznik do HiT-u?
- Rasistowski, nacjonalistyczny podręcznik do HiT-u. Bojkotują go nie tylko nauczyciele, ale i rodzice
- Nagonka młodych narodowców na szkołę. Dyrekcja załamuje ręce
- Strajk w oświacie. Nauczyciele wyjdą na ulice w symbolicznym dniu
- Kto stoi na ruchem SUSSEN? Chcą znieść MEiN i obowiązek szkolny
- Otrzymałam listę obowiązkowych podręczników, podliczyłam i pokazałam moje obliczenia mamie. Złapała się za głowę. Powiedziała, że albo będzie musiała wziąć pożyczkę, albo zrezygnujemy z sierpniowego wyjazdu w góry - opowiada dziewczyna.
Ile kosztuje edukacja w publicznym liceum w roku szkolnym 2022/2023?
Nasza czytelniczka udostępniła nam listę podręczników. Dla pewności powtórzyliśmy obliczenia:
1. Język polski. "Oblicza epok. Nowa edycja" wydawnictwa WSiP - 49,29 zł
2. Filozofia. "Podręcznik dla szkoły ponadpodstawowej. Zakres podstawowy" wydawnictwa Operon - 37,11 zł
3. Matematyka. "Podręcznik do liceów i techników. Zakres podstawowy.Klasa 1." wydawnictwa Oficyna Edukacyjna K.Pazdro Sp.z o.o. - 40,22 zł
4. Historia. "Podręcznik dla liceum i technikum. Zakres rozszerzony" wydawnictwa WSIP - 58,49 zł
5. Historia i Teraźniejszość. "Podręcznik dla liceów i techników. Klasa 1. 1945–1979": wydawnictwa Biały Kruk, 48,99 zł
6. Geografia. "Oblicza geografii 1. Podręcznik dla liceum ogólnokształcącego i technikum, zakres podstawowy", wydawnictwa Nowa Era, 39,79 zł
7. Biologia. "Biologia na czasie 1 - zakres podstawowy" wydawnictwa Nowa Era, 34,97 zł
8. Chemia. "To jest chemia 1" + "Karty pracy ucznia 1" wydawnictwa Nowa Era, 39,40 zł + 23,47 zł
9. Fizyka. "Odkryć fizykę. Podręcznik dla klasy 1 liceum ogólnokształcącego i technikum. Zakres podstawowy "+ "Karty pracy ucznia do fizyki dla liceum ogólnokształcącego i technikum zakres podstawowy" wydawnictwa Nowa Era, 46zł + 20 zł
10. Informatyka. "Informatyka na czasie 1 Podręcznik dla liceum i technikum, zakres podstawowy" wydawnictwa Nowa Era, 37,51 zł
11. Edukacja dla bezpieczeństwa. "Edukacja dla bezpieczeństwa. Nowa edycja. Podręcznik-szkoła ponadpodstawowa-zakres podstawowy" wydawnictwa WSIP, 46,60 zł
12. Religia. "W poszukiwaniu wolności" wydawnictwa Gaudium", 22,62 zł
13. Język niemiecki. "Komplett Plus 2" i "Komplett Plus 3" wydawnictwa Klett Polska, 83,49 zł
14. Język angielski. "My Perspectives 1" + "My Perspectives 1. Zeszyt ćwiczeń" wydawnictwa Nowa Era, 76,17 zł + 57,15 zł
Razem: 761,27 zł
- Do tego trzeba dodać kilkanaście zeszytów, bo przekazano nam, że nauczyciele wymagają żebyśmy je prowadzili, nowy strój na WF w bardzo konkretnym kolorze, przybory szkolne. Fajny plecak znalazłam w lumpeksie, ale wszystko to razem to i tak koszt ponad 1000 złotych. A mam jeszcze siostrę, której podręczniki kosztują niewiele mniej. 500 plus nie wystarczy. Dodam, że mama wychowuje nas sama, ale zarabia za dużo żeby dostać zapomogę - opowiada dziewczyna.
Nauczyciele: Za drożyznę w państwowej szkole odpowiada MEN
Nasze obliczenia pokazaliśmy Annie Schmidt-Fic, aktywistce inicjatywy nauczycielskiej "Protest z Wykrzyknikiem". Ta twierdzi, że zestaw podręczników - zwłaszcza do pierwszej klasy szkoły średniej - może kosztować znacznie więcej niż ten, którego wymaga szkoła naszej czytelniczki.
- W Polsce co chwile zmienia się podstawa programowa, a wraz z nią podręczniki. Nie ma więc możliwości, żeby uczeń odkupił od starszego kolegi podręczniki używane. A ceny są kosmiczne. Podręcznik do wchodzącego do szkół w tym roku nowego przedmiotu HiT kosztuje 50 złotych. To bardzo dużo - uważa.
A nasza czytelniczka pyta: - Czy drukowanie tych wszystkich książęk ma w ogóle sens? Nie lepsze i tańsze byłyby e-booki? Dlaczego nauczyciele nie myślą o ekologii?
Schmidt-Fic przyznaje jej racje, choć zaznacza, że pretensje należałoby kierować raczej do MEN-u i jego szefa - Przemysława Czarnka.
- Żyjemy w dobie postępujących zmian klimatycznych i wszechobecnej cyfryzacji. Naprawdę nie rozumiem, jaki jest sens wydawania co roku blisko tysiąca złotych na papierowe podręczniki i wyrzucania ich potem do kosza - mówi Schmidt-Fic, która uważa, że jest dla tej sytuacji bardzo proste rozwiązanie:
Podręczniki powinny być cyfrowe, a młodzież zaopatrzona w tablety. W pierwszych klasach szkół podstawowych są przedmioty, na których warto używać drukowanych materiałów np. do ćwiczenia pisania, choć i takie manualne pisanie może już dziś ćwiczyć za pomocą nowoczesnych technologii. Ale w szkole średniej? To po prostu nieekologiczne marnotrawstwo pieniędzy - mówi Schmidt-Fic.
- Rachunek jest prosty. Nawet gdyby to nie państwo, a rodzice mieli wyposażyć dziecko w tablet i e-podręczniki, to jest to o wiele mniejszy wydatek niż kupowanie papierowych książek za niemal tysiąc złotych - mówi Schmidt-Fic.
Pokolenie Z samo przeprowadza cyfrową rewolucję w szkołach
- W dobrym systemie edukacji materiały edukacyjne, czyli e-podręczniki i urządzenia elektroniczne do ich używania, powinny być udostępniane uczniom za darmo. To państwo powinno wziąć na siebie ten ciężar, a nie rodzice. Wówczas mielibyśmy autentyczne wsparcie rodzin i większą dostępność, wyrównywanie szans - mówi aktywistka "Protestu z Wykrzyknikiem".
Niektóre wydawnictwa wprowadzają e-podręczniki, ale to absolutnie nie jest normą. Nie jest też wymagane przez MEN.
W tym samym czasie - jak mówią Vibezowi nauczyciele - pokolenie Z samo przeprowadza w szkołach cyfrową rewolucję. Jeszcze do niedawna w niektórych szkołach był całkowity zakaz używania telefonów komórkowych. Potem ograniczono go tylko do czasu lekcji. Teraz normą jest, że telefony i tablety są wykorzystywane w czasie zajęć.
- Nagrywają, robią notatki, przesyłają sobie pliki. Choć z jakiegoś powodu niektórzy nauczyciele nadal wymagają prowadzenia zeszytów - mówi Schmidt-Fic i dodaje, że ta cyfrowa rewolucja w szkołach przyśpieszyła wraz z nauką zdalną wymuszoną pandemią COVID-19.
- Moja córka, licealistka, w trakcie pandemii zaczęła notować w iPadzie. Od tej pory wszystko ma w jednym miejscu. Nigdy nie miała takich pięknych notatek, bez skreśleń, uporządkowanych i zawsze pod ręką. Gdy przyszedł czas fizycznego powrotu do szkoły zrozumiała, że dzięki temu nie musi nosić tak wielu rzeczy w plecaku. Wytłumaczyła to nauczycielom i oni nie mieli nic przeciwko, żeby zamiast 10 zeszytów mogła mieć jeden tablet. Ale książki nadal musi nosić.
Popularne
- Jelly Frucik zablokowany na TikToku. "Ryczę i jestem w rozsypce"
- Kim są "slavic dolls"? Śmiertelnie niebezpieczny trend na TikToku
- Vibez Creators Awards - wybierz najlepszych twórców i wygraj wejściówkę na galę!
- Były Julii Żugaj szantażował jurorów "Tańca z gwiazdami"? Szalona teoria fanów
- Amerykanie nie umieją zrobić kisielu? Kolejna odsłona slavic trendu
- Quebonafide ogłosił finałowy koncert? "Będzie tłusto"
- Jurorka "Tańca z gwiazdami" węszy romans? "Ja nie widzę tej relacji"
- Chłopak Seleny Gomez się nie myje? Prawda wyszła na jaw
- Agata Duda trenduje za granicą. Amerykanie w szoku