Sen

Zwlekasz z pójściem spać? To "odwetowa prokrastynacja snu"

Źródło zdjęć: © Unsplash.com
Jakub TyszkowskiJakub Tyszkowski,01.03.2021 15:15

Każdy kiedyś to zrobił – obiecał sobie, że zaśnie o normalnej porze, a skończył na scrollowaniu fejsa do 2 w nocy. Jest to zjawisko, które otrzymało nazwę "odwetowa prokrastynacja snu" (ang. revenge bedtime procrastination). Co warto o tym wiedzieć?

Praca zajmuje ogromną część naszego życia. Wychodząc z biura o 16-17, wracamy do domu na kolację, myśląc o tym, że zaraz trzeba się położyć do łóżka, aby wyspać się przed kolejnym dniem harówki. Chcemy wyjść z tego koła wstawania-pracowania-spania, wykradając z doby choć "chwilę dla siebie" – na rozrywkę, relaks, hobby. Kiedy znaleźć taki czas, jeśli nie w nocy... kosztem snu.

"Odwetowa prokrastynacja snu" to popularne w obecnych czasach zjawisko. Polega ono na tym, że rezygnujemy z cennych godzin snu w nocy na rzecz aktywności, na które nie mieliśmy czasu w ciągu dnia. Mamy wrażenie, że kontrolę nad naszym życiem przejmuje praca, dlatego chcemy odzyskać poczucie wolności. W praktyce kończy się to scrollowaniem Instagrama albo oglądaniem zabawnych kotów na YouTube.

"Odwetowa prokrastynacja snu". Odebrać nocy stracony dzień

BBC donosi, że "odwetowa prokrastynacja snu" jest powszechnym zjawiskiem w Chinach i jest konsekwencją tamtejszego systemu pracy, tzw. rozkładowi 996 (od 9 rano do 9 wieczorem przez 6 dni w tygodniu). Jedynym sposobem, aby w życiu tak bardzo podporządkowanym pracy mieć czas dla siebie jest zarwać noc – zdając sobie sprawę z konsekwencji takiego działania, czyli trudności z porannym wstawaniem.

– Dla wielu osób jest to czas psychicznego odprężenia i relaksu – mówi psyhoterapeutka Meera Mehat dla portalu Yahoo! – Kiedy dzień był pełen obowiązków i zadań, zmęczony mózg potrzebuje czasu na nicnierobienie [...]. Położenie się spać oznacza, że zaraz zacznie się kolejny makabryczny dzień w pracy. Zwlekanie z pójściem do łóżka to opóźnianie tego nieprzyjemnego uczucia.

"Odwetowa prokrastynacja snu" – jakie są jej konsekwencje?

– Niewystarczająca ilość snu prowadzi do deprywacji snu, a to przekłada się negatywnie na zdrowie psychiczne i fizyczne – wyjaśnia doktor Rajkumar Dasgupta z University of Southern California (źródło: CNN). – Twoja produktywność maleje, wzrasta poziom kortyzolu, czyli hormonu stresu.

– Kiedy zwlekasz z położeniem się do łóżka, z powodu nieprzespanych godzin rośnie poziom twojego "sennego długu" – tłumaczy doktor Rajkumar Dasgupta. – Jedynym sposobem, aby pozbyć się "sennego długu" jest przespanie odpowiedniej liczby godzin. [...] Optymalna ilość snu jest różna dla każdej osoby, ale generalnie dorośli powinni spać od siedmiu do dziewięciu godzin dziennie.

"Odwetowa prokrastynacja snu" – jak przestać to sobie robić?

W czasach pandemii, kiedy dom zamienił się w miejsce pracy, łatwo jest zapomnieć, gdzie znajduje się granica między życiem prywatnym a obowiązkami zawodowymi. Tymczasem ustalenie sobie sztywnych godzin pracy może być jednym ze sposobów na odzyskanie czasu wolnego. Jeśli pracujesz osiem godzin dziennie, nie sprawdzaj przed snem, co przyszło na Twoją skrzynkę służbową.

Warto ograniczyć czas spędzany przed ekranami i w mediach społecznościowych. Smartfon lub laptop pozostawiony obok łóżka kusi, aby go uruchomić i przejrzeć, co nowego pojawiło się na wallu (doomscrolling to temat na osobny artykuł). Pamiętaj o prawidłowych nawykach żywieniowych, np. po pracy nie sięgaj po filiżankę kawy, bo kofeina rozkłada się w organizmie co najmniej sześć godzin.

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 5
  • emoji ogień - liczba głosów: 4
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 2