Generacja Z ma problemy z odzyskaniem kaucji od wynajmujących

Wynajmujący nie chcą oddawać kaucji? Problem jest nagminny

Źródło zdjęć: © Canva
Weronika Paliczka,
21.03.2024 16:00

Najemcy mieszkań mają poważne problemy. Niektórzy właściciele lokali robią wszystko, aby kaucję pobraną podczas podpisywania umowy najmu zachować dla siebie. Choć stosują różne metody, łączy ich jedno: chęć szybkiego wzbogacenia się pieniędzmi lokatorów.

Wynajem mieszkania w obecnych czasach graniczy z cudem. Na każdym rogu czekają m.in. patokawalerki, których metraż jest mniejszy, niż wymagany w przypadku kojca dla psa. Wysokie ceny, zakaz organizacji imprez, brak możliwości zamieszkania ze zwierzęciem czy kłopotliwi sąsiedzi to tylko czubek góry lodowej, z którą muszą zmierzyć się potencjalni najemcy.

Była kaucja, nie ma kaucji

Każdy wynajmujący oczekuje od przyszłego lokatora uiszczenia kaucji przed zamieszkaniem. Kwoty różnią się w zależności od wielkości mieszkania, miasta czy wysokości czynszu. Zwykle właściciele oczekują podwójnego czynszu, jednak nie jest to warunek stosowany przez wszystkich. Kaucja ma być zabezpieczeniem na wypadek zniszczeń wyrządzonych w mieszkaniu, wynikających z nieuwagi czy bałaganiarstwa. Po zakończeniu wynajmu, jeśli lokal przejdzie kontrolę właściciela, kaucja jest zwracana. Nie zawsze to się jednak udaje.

Wynajmujący nie chcą zwracać kaucji za mieszkania
Wynajmujący nie chcą zwracać kaucji za mieszkania (Canva , Canva)

Brak kaucji za sprzedany dywan

"Wyborcza" opisała sprawę Michała, który wynajął mieszkanie. W lokalu na podłodze znajdował się dywan, który nie podobał się nowemu mieszkańcowi. Po uzyskaniu zgody właściciela, najemca wyniósł dywan na śmietnik. Gdy współpraca się zakończyła i nadszedł moment zwrotu kaucji w wysokości 4 tys. zł, wynajmujący zażądał powrotu dywanu. - Wtedy zażądał ode mnie 4 tysięcy złotych za wyrzucony dywan i stwierdził, że nie odda mi kaucji. Wiedziałem, że chce mnie oszukać, dlatego poprosiłem go o paragon oraz rzeczoznawcę, który potwierdzi, że dywan faktycznie był tyle wart - mówi najemca w rozmowie z "Wyborczą".

Ostatecznie wynajmujący zwrócił mężczyźnie połowę kaucji w ramach ugody. Przypadków takich jak u Michała jest wiele. Wynajmujący nie zwracają kaucji ze względu na posiadanie psa w mieszkaniu, nawet jeśli żadne zwierzę nigdy nie postawiło łapy na wynajmowanej podłodze. Inni szukają zniszczeń tak długo, aż według ich obliczeń zwróci się kwota pobrana w ramach kaucji. Na Facebooku istnieją grupy, w których właściciele mieszkań dzielą się poradami na temat najmu, a także tego, co zrobić, aby nie wypłacić kaucji. Niektórzy radzą, aby sprawdzać stopnień zużycia sztućców lub naczyń, inni podpowiadają, żeby zwracać uwagę na drzwi i półki w szafach. Najważniejsze jest jedno: pozostawienie jak największej części kaucji dla siebie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Michu M4K: Zaczynam batalie sądową. "Utopiłem miliony, grożono mi"

Źródło: "Wyborcza"

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 0
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 0