x

Książka "Nie zostawaj influencerem", czyli apel do młodych [RECENZJA]

Źródło zdjęć: © Materiały prasowe
Oliwia Ruta,
20.02.2024 10:30

"Bywałem na imprezach, gdzie cukiernice z kokainą przechodziły z rąk do rąk" - pisze Janek Strojny. Były tiktoker zdradził w swojej debiutanckiej książce tajniki świata influencerów. Mówi o tym, jak przez długi czas znajdował się na dnie, a jedynym powodem do życia były jego koty.

Janek Strojny to ex influencer, który przez kilka lat publikował krótkie filmiki w internecie. Tiktoker przedstawia się słowami: "Byłem influencerem. Takim zabawnym gościem w kolorowych czapeczkach beanie. Robiłem coś w rodzaju 'TikToka codzienności'. Nic nadzwyczajnego". Konto Janka obecnie obserwuje niecały milion internautów. W najlepszym momencie jego filmy miały po 800 mln wyświetleń miesięcznie.

15 lutego premierę miała jego debiutancka książka "Nie zostawaj influencerem". Może się wydawać, że to kolejna pozycja mówiąca o skutkach popularności i szkodliwości internetu, poparta suchymi faktami wyczytanymi z artykułów amerykańskich ekspertów. Historia opisana w książce jest jednak dużo bardziej uderzająca, ponieważ wydarzyła się naprawdę.

Książka "Nie zostawaj influencerem", czyli apel do młodych
Książka "Nie zostawaj influencerem", czyli apel do młodych (Canva)

Janek zdradził, że gdy opowiedział pewnemu influencerowi koncepcję książki, ten w pełni poważnie zaproponował: "Wrzuć to do chatu GPT i za chwilę będziesz miał gotową". Większość osób odebrałaby radę jako abstrakcję, natomiast autorowi dała ona do myślenia. Były tiktoker podzielił się spostrzeżeniem na ten temat, które naświetla ideę książki: "Sztuczna inteligencja nie rozumie, jak to jest być człowiekiem, nie urodzi się i nie zostanie wychowana, nie będzie wiedziała, czym tak naprawdę jest człowieczeństwo".

"Nie zostawaj influencerem" - historia zwykłego chłopaka

Wielu ludzi dużo chętniej uwierzy w przestrogę, gdy zostanie ona poparta doświadczeniami innej osoby. Aktualnie największy posłuch wśród społeczeństwa mają osoby medialne. To one wyznaczają trendy czy kształtują myślenie odbiorców, szczególnie tych młodszych. Janek doskonale zdaje sobie sprawę z tego, w jaki sposób działają media społecznościowe. Wie, jak łatwo można zmanipulować publikę. Były influencer postanowił opowiedzieć swoją historię - z człowieka pełnego pasji stał się wrakiem, który próbował tylko przedłużyć egzystencję.

Gdybym nie zwariował, byłbym dzisiaj warszawskim landlordem z niezłą bryką

- pisze Janek.

Autor książki dzieli swoje życie na trzy etapy. Najpierw był Jankiem Pierwszym - nerdem, który wkłada ogrom pracy i wysiłku w swoją pasję, jaką jest montaż i nagrywanie filmów. Od małego interesował się internetem, jednak w nieco inny sposób niż przeciętne dziecko: "Miałem obsesję na punkcie internetu, zanim stało się to modne. Ale nie chciałem zostać celebrytą. Chciałem tworzyć tylko wyrąbiste filmiki, które przykują uwagę widza na dłużej niż pół minuty". Mały Janek analizował zachowanie odbiorców swoich dzieł do tego stopnia, że zdobył ogromną wiedzę na temat działania ludzkiego mózgu i taktyk marketingowych.

trwa ładowanie posta...

Janek Drugi to Janek, którego poznała szersza publika. Janek, który wykreował radosną postać w internecie, mimo że rzeczywistość była zupełnie inna; który poznał zachowanie osób z show biznesu; którego po pewnym czasie dopadła szara rzeczywistość; który uciekał od problemów w świat narkotykówalkoholu; który roztrwonił wszystkie pieniądze z współprac; którego przy życiu trzymały tylko koty.

Myśli samobójcze nawiedzają mnie bardzo często. Tak często, że się do nich przyzwyczaiłem. Przygotowałem też papiery, na wypadek 'gdyby coś mi się stało': piny, hasła, wypowiedzenia umów, drugi zestaw kluczy u znajomych i fundusz na pogrzeb. Jedyny kłopot jest zawsze z kotami. Tak też było ostatnim razem, kiedy myśli samobójcze dosłownie rozsadzały mi głowę

- wyznał Janek.

Obecnie Janek przedstawia się jako Janek Trzeci. Były influencer w książce przyznał się przed samym sobą, w jak bardzo toksycznym środowisku przebywał. W walce z wieloletnią depresją pomogło mu wsparcie rodziny i przyjaciół, wizyta w psychiatrku oraz koty. Janek Trzeci jest zmęczony - zrezygnował z dalszej kariery tiktokera. Na swoim przykładzie chce ostrzec młodych twórców przed światem influencerów.

Wzrusza mnie naiwność nastolatków, których marzeniem jest zostanie youtuberem, tiktokerm i tak dalej. Szkoda, że nikt nie mówi im, z jak ogromnymi kosztami wiąże się wybór takiej drogi. Nikt nie zająknie się o niebezpieczeństwach tego życia

- zaznacza Janek.

"Nie zostawaj influencerem", czyli apel do młodych

Książka "Nie zostawaj influencerem" to swoisty apel do nastolatków oraz rodziców dzieci wychowanych w dobie internetu. Janek pokazuje w niej prawdziwe oblicze twórców popularnych w mediach społecznościowych. Wszystko opisuje na przykładzie sytuacji, których doświadczał u szczytu swojej kariery. Otwarcie wypunktowuje toksyczne sytuacje i zachowania, jakich dopuszczał się zarówno on sam, jak i inni influencerzy. Dodatkowo nie ukrywa, że w mediach społecznościowych liczą się tylko liczby. Pisze o udawanych związkach czy dramach. Zaznacza, że większość treści tworzonych jest na pokaz.

Nie ma rzeczy, której influencer nie zrobi dla zasięgów. Zasięgi są wszystkim: matką, ojcem, przyjacielem, kochankiem, kochanką, fetyszem czerwonej podwiązki, tłustym łososiem w sushi, słońcem na twarzy, kokainą w cukiernicy i blantem od najlepszego dilera spod bloku

- zdradza Janek.
trwa ładowanie posta...

Janek wspomina również o manipulacji, jakiej poddaje się ogromna część społeczeństwa. Ostrzega przed pułapkami, które zastawiają na nas influencerzy. Dodatkowo wymienia sposoby na skuteczne przyciągnięcie uwagi internautów. To przerażające, jak dużą kontrolę mają twórcy nad swoją publicznością.

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 8
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 1
Paweł,zgłoś
Może jest w tym ileś prawdy. ALe zaraz każdy z nich napisze taką książkę - dla kasy, ale i z obaw przed konkurencją...
Odpowiedz
0Zgadzam się0Nie zgadzam się
tjaaa,zgłoś
Zawsze mnie coś skręca, gdy widzę słowo "influencer"
Odpowiedz
3Zgadzam się0Nie zgadzam się