Wardęga się tłumaczy. Ciąg dalszy dramy z Fagatą

Od własnych płatków i kosmetyków, przez freak fighty, aż do konta na niebieskiej platformie dla dorosłych. Fagata z sukcesem rozkręca kolejną gałąź swojej działalności. Nie wszyscy jednak popierają jej zawodowe decyzje. Sprawę skomentował m.in. Sylwester Wardęga, wywołując tym niemałe oburzenie.

Podczas programu "Aferki" poruszono kwestię ewentualnego dalszego rozwoju kariery Fagaty. Mężczyźni stwierdzili, że być może zdecyduje się ona grać w filmach dla dorosłych, a co za tym idzie - stanie się ich ulubioną aktorką. Sylwester Wardęga od razu stwierdził, że nie byłoby to możliwe, ponieważ "jest wege i nie lubi salami". Określenie salami odnosi się do obraźliwego hasła, jakim okrzyknięto sutki Fagaty.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Internauci rzucili się na Sylwestra Wardęgę, zarzucając mu bodyshaming i wprowadzanie w kompleksy. Ostatecznie więc założyciel Watahy odniósł się do wszystkich komentarzy na X. "Czy nie mam prawa mieć własnych preferencji? Rozumiem, że oburzyło Was moje żartobliwe słownictwo. Twierdzicie, że przez mój żart kobiety mogą czuć się urażone i będą teraz chodziły na operacje plastyczne. Czemu teraz wrzeszczycie na twitterze, a gdy to Fagata obraża ludzi, nazywając 'karłami', to milczycie? No tak... bo przecież facetów można gnoić i obrażać, przecież mężczyzn nie da się wpędzić w kompleksy. Skoro walczymy o równouprawnienie, to dlaczego podnosicie głos, tylko gdy ktoś wypowiada się o wyglądzie dziewczyn, natomiast gdy sprawa dotyczy chłopaków, to milczycie? Bądźmy sprawiedliwi".

Wardęga tłumaczy, że jego obrzydliwy tekst był poniekąd odpowiedzią na wielokrotne ataki Fagaty: "Mój tekst o Fagacie jest pokłosiem jej licznych pomówień oraz wpisów krytykujących mój wygląd. Co do tego, że wpędzę kogoś w operacje plastyczne... to wielokrotnie powtarzałem jej, że lepiej wyglądała, gdy była naturalna... taki mój gust. Mam jednak jeszcze jedno przemyślenie. Mimo że dziewczyna tak często mnie obraża, powinienem być mądrzejszy. Strategia ząb za ząb doprowadzi tylko do pogłębiania konfliktu, a trzeba pamiętać, że naszymi odbiorcami są także młode osoby, które dopiero budują swoją pewność siebie i takie wypowiedzi nie pomagają. Według mnie każdy rodzaj ciała, czy to kobiecego czy męskiego, jest OK. Jeden lubi wysokie, inny niskie, jeden lubi duże piersi, a ja np. lubię mniejsze. Jeden lubi elfy, inny krasnoludów. Każdy, w tym ja, ma prawo do preferencji. Jeśli mam być szczery, to w Fagacie najmniej podoba mi się jej umysł i mam prawo do takiej opinii".