Dziś mija 5 lat od premiery "Somy 0,5 mg" Taconafide

Taconafide - pięć lat od debiutu najsławniejszego polskiego boysbandu

Źródło zdjęć: © Taconafide - okładka płyty "Soma 0,5 mg" / materiały prasowe
Maja Kozłowska,
13.04.2023 18:00

Równo pięć lat temu Taconafide wypuściło album, który do dziś rezonuje na polskiej scenie hip-hopowej. Jak (czy?) zestarzała się "Soma 0,5 mg"?

Żadnej akcji promocyjnej polskiego albumu nie pamiętam tak dobrze, jak tej, zjawiającej nadejście "Somy 0,5 mg". Oczywiście, była też kampania "Małomiasteczkowego", ale Dawida Podsiadło nie dotyczyła tajemniczość, która zapowiedziała duet Taconafide.

Na Instagramach obu raperów pojawiło się zdjęcie kamieni do gry w go - gry planszowej wywodzącej się z Chin. Machina ruszyła: dwóch najpopularniejszych polskich raperów udostępnia tę samą grafikę, to musi coś znaczyć.

Pierwszy singiel z "Somy 0,5 mg", "Art-B", nie przebił szklanego sufitu, ale dużo się o nim mówiło. Dużo mówiło się o samym projekcie: w końcu Taco HemingwayQuebonafide połączyli siły. Popularność, kasa, szturm na mainstream - w tym kierunku nakręcała się dyskusja. Przynajmniej przy tym pierwszym singlu, znaczną część atencji zgarnął nie tyle efekt, ile sama otoczka. Obaj raperzy w swoim najlepszym piku, Taco po premierze "Szprycera", Quebo z szalonymi wynikami za "Egzotykę". Jak tu za nimi nie szaleć. Albo: jak tu nie mieć ich dosyć?

Taconafide - "Soma 0,5 mg" w świetnej formie

Przyznaję, że początkowo nie zachłysnęłam się "Somą". Pięć lat temu może i czekałam do północy, żeby przesłuchać krążek od razu po premierze, kupiłam bilet na koncert, ale to wszystko. Zero fajerwerków, mimo że "Tamagotchi" od razu zaanonsowało się jako wakacyjny banger - i to dwóch sezonów, na luzie.

Dziś, do pierwszej płyty Taconafide mam uczucia znacznie cieplejsze. Mało tego - uważam ją za jeden z lepszych albumów zarówno Quebonafide jak i Taco Hemingwaya. Bez pompowanego hype'u wrażenia z odsłuchu są znacznie przyjemniejsze, niż były, kiedy wszyscy i to dosłownie wszyscy jarali się tą premierą. Wracam do tej płyty nie tylko z nostalgii, wracam po wrażenia, których wciąż dostarcza i to w bardzo dobrym stylu.

TACONAFIDE - Tamagotchi

"Soma 0,5 mg" zestarzała się z klasą, a nie wszystkim produktom popukultury to wychodzi. Pięć lat to może nie jest szmat czasu, ale w branży muzycznej, w trybie raperów wydających album co rok lub dwa lata - to jednak sporo.

"Soma 0,5 mg" duetu Taconfide obchodzi dziś 5. urodziny
"Soma 0,5 mg" duetu Taconfide obchodzi dziś 5. urodziny (materiały prasowe)

Wolnoć, Tomku, w swoim domku czyli Taconafide, "Soma 0,5 mg"

Ani to newschool, ani to oldschool. Przy Taconafide jesteśmy obecnie gdzieś pomiędzy, chociaż w 2018 r. "Soma 0,5 mg" była absolutną świeżynką. Na polskim rynku słyszano o hip-hopowych kolektywach, ale wspólna płyta topowych solistów wydawała się abstrakcją.

Na "Somie" zresztą znakomicie słychać przepaść między raperami. Zderzają się dwa różne głosy, dwa różne flow, dwie różne liryki. Czysty karambol energii, która w tym przypadku znalazła ujście, bo ani Taco, ani Quebo nie rozpychają się na podwórku tego drugiego. Łokcie przy sobie, zęby schowane. Duet wypalił, bo na albumie każdy urzęduje, jak mu się podoba. Obaj są u siebie.

Krótko wtrącę, że na koncertach to też działało. Quebo mógł polewać publikę szampanem, wspinać się na instalację i robić crowd surfing, a Taco miał swój kawałek podłogi na wyłączność. Kontrast nie rozróżniał mocnego i słabego ogniwa. Był tylko jeden boysband.

"Soma 0,5 mg" Taconafide ma już 5 lat
"Soma 0,5 mg" Taconafide ma już 5 lat (Taconafide - "Soma 0,25 mg" , materiały prasowe)

"Soma 0,5 mg". Gorzka pigułka, którą łatwo łyknąć

Teksty z "Somy" wciąż oddają, od pierwszego łupnięcia w "Intro" po nokaut w "Outro". Mogą nie smakować, bo o ile czasami są o kasce i dziewczynach, o tyle sporo w nich również współczesnych problemów.

Aktualnych pięć lat temu, aktualnych teraz. Może zmienił się sposób, w jakich się o nich mówi, ale linijki dalej są aktualne. I to nie tylko te o depresji, samobójstwie i pokłosiu psychicznego wyniszczenia. Wątki poboczne, które przewijają się na linijkach dalej trafnie opisują polską rzeczywistość. Wiecznie głodny młody lekarz i młody youtuber z ciężką kieszenią? Pod pewnymi względami wciąż jesteśmy w 2018 r.

TACONAFIDE - Wiem

Taconafide, przyjemna podróż w czasie

Całościowo "Soma 0,5 mg" broni się znakomicie. Surowo potraktowana przy premierze, z próby czasu wychodzi dumnie, z tarczą. Śmiało można by ją wpuścić między piątkowe premiery i wątpię, by ktoś niewtajemniczony się połapał.

Bywa, że teksty dezaktualizują się nieznośnie szybko, jednak w "Somie" to bity wyprzedziły słowa. Jeśli szukać jakichś oznak dziadzienia, to ewentualnie tam. Ale bez przesady - "Visa" dalej jest idealnym letniaczkiem.

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 3
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 0