To: Witajcie w Derry

Oczy bolą po seansie "To: Witajcie w Derry". Recenzja 4. odcinka

Źródło zdjęć: © HBO Max / YouTube
Jakub TyszkowskiJakub Tyszkowski,18.11.2025 14:01

Pennywise jest jak Superman? Pod względem tego, że posiada własny kryptonit - jak najbardziej. 4. sezon nadal nie ujawnia demonicznego klauna w pełnej okazałości, ale wyjaśnia jego genezę.

Serial "To: Witajcie w Derry" rozwija uniwersum stworzone przez Stephena Kinga. Jako prequel znanych filmów, wciąga widzów w mroczne początki klauna Pennywise'a. Akcja serialu rozgrywa się w 1962 r., 27 lat przed wydarzeniami pokazanymi w filmach. Główna fabuła skupia się na miasteczku Derry, gdzie miejscowi mieszkańcy zmagają się z tajemniczym złem personifikowanym przez klauna Pennywise'a. Produkcja zgłębia mroczne początki tej przerażającej istoty i pokazuje, jak wpływa ona na społeczność Derry.

Serial w pierwszych odcinkach zanurza się w głęboko zakorzenione lęki mieszkańców Derry, pokazując ich walkę z nadnaturalnymi zagrożeniami oraz trudnościami wewnętrznymi, jak rasizm i przemoc. Niestety największą bolączką produkcji jest CGI, które czasami odbiega od standardów współczesnych seriali.

"To: Witajcie w Derry" - recenzja 4. odcinka

4. odcinek "To: Witajcie w Derry" zapowiadał się jak pierwsza konfrontacja z Pennywisem. Niestety, bohaterowie muszą jeszcze trochę poczekać na spotkanie z klaunem twarzą w twarz. Odcinek zaczyna się od wizyty nastoletnich bohaterów na policji ze zdjęciami wykonanymi na cmentarzu. Młodzi mają nadzieję, że uwiecznione na zdjęciach zjawy przekonają stróżów prawa, że w Derry dzieje się coś złego. Kiedy nastolatkowie pokazują policjantom fotografie, ci wybuchają śmiechem. Na materiałach nie ma nic niepokojącego - Pennywise usunął ze zdjęć dowody swojej demonicznej obecności.

4. odcinek "To: Witajcie z Derry" może wywołać u wielu widzów ból... oczu. Powodem jest Marge Truman, która staje się celem dla Pennywise'a. Dziewczyna bierze udział w spisku, którego celem jest upokorzenie Lilly. W pewnym momencie coś niepokojącego dzieje się z jej oczami. Gałki wychodzą na wierzch na podobieństwo robaków, a nastolatka w przerażeniu biega po szkole, by ostatecznie je sobie wydłubać. W wyniku nieszczęśliwego zbiegu okoliczności to Lilly zostaje posądzona o okaleczenie koleżanki.

IT: Welcome to Derry | Inside Episode 4 | HBO Max

Najważniejszym wątkiem w 4. odcinku jest geneza Pennywise'a. Serial wyjaśnia, że klaun przybył na Ziemię miliony lat temu z głębin kosmosu jako "złowrogi duch w spadającej gwieździe". Demon zagnieździł się w regionie Derry, gdzie żerował na tamtejszych mieszkańcach - jeszcze wtedy, gdy była to rdzenna ludność Ameryki. Pennywise ma pewną słabość. Skaliste fragmenty gwiazdy, w której istota spadła na Ziemię, stanowią jednocześnie broń przeciwko demonowi. Rdzenna ludność wykorzystywała części skały do obrony przed potworem, którego nazwali Galloo.

Rdzenna ludność stoczyła walkę z demonem, wskutek której uwięziła istotę na małym obszarze leśnym. To właśnie tego miejsca szuka wojsko w linii czasu w 1962 r., aby wykopać Pennywise'a do użycia przeciwko Związkowi Radzieckiemu.

4. odcinek rozczarowuje pod kątem tego, że nadal nie ujawnia Pennywise'a w pełnej okazałości. Twórcy ciągle obiecują, że już, zaraz, za momencik zobaczymy klauna, po czym znów odwlekają ten moment w czasie. Jest to irytujące, bo oglądam "To: Witajcie z Derry", żeby zobaczyć Billa Skarsgarda roli demonicznego klauna. Zakończenie odcinka sugeruje, że konfrontacja z Pennywise'm nastąpi w 5. odcinku. Jeden z bohaterów najprawdopodobniej uda się do domu na Neibolt Street, gdzie znajduje się legowisko demona.

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 0
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 0