SPOKOJNIE, możecie jeść pierogi ruskie. Nie są z Rosji!
Pierogi ruskie są kluczowym posiłkiem w wielu domach w Polsce. Kto nie zna ich charakterystycznego smaku? Przez wojnę wywołaną przez Rosję, podniesione zostały kwestie, jakoby te pierogi miały wywodzić się z kraju agresora. Jak jest naprawdę?
Za naszą wschodnią granicą trwa wojna wywołana przez Rosję. Polacy pomagają, jak tylko potrafią. Firmy zaczynają bojkot rynku rosyjskiego i wychodzą z niego. Niektórzy rozpoczęli też swój prywatny bojkot rosyjskich produktów dostępnych na naszym rynku. Pojawiły się świetne poradniki, jak odróżnić przedmioty wytworzone w Rosji od innych.
Podobne
- Polacy, Polki (a może i ruskie trolle) atakują pod zapowiedzią Ukraińskiego Burgera. "Kiedy Polski Burger???"
- Steam (trochę) nie dla Rosji, a co z PlayStation, Xbox i innymi?
- Rosyjski youtuber o Rosji: "To koniec, a nadzieja jest martwa"
- Wujek Wania, czyli nadchodzi kopia McDonald's w Rosji. Całkowicie "legalnie"?
- KFC, Subway i McDonad’s NADAL działają w Rosji. Tak trochę - ale sprawa jest skomplikowana
Dość szybko w sieci pojawiły się screeny, jakoby jedna z najważniejszych potraw w polskich domach miała pochodzić z Rosji. Bo przecież nazwa wskazuje na nią! Spokojnie, tak nie jest.
Pierogi ruskie nie są rosyjskie
Wot, ale jak to? Przecież "ruskie" = "ruski" = Rosjanie, prawda? No niezbyt. Popularne pierogi ruskie pochodzą z Ukrainy. Dokładniej to z Rusi Czerwonej, krainy dzielonej z Polską.
A jeszcze dokładniej, według Wikipedii, region ten obejmuje część zachodniej Ukrainy i przylegające do niej części południowo-wschodniej Polski. Niekiedy obejmował również część Małopolski, Podola, "Prawobrzeżnej Ukrainy" i Wołynia. Mówi się, że 200 lat temu pierogi ruskie występowały pod nazwą pierogi pieczone. Ale to już szczegóły.
Najważniejsze jest to: nie ma tutaj żadnego powiązania z Rosjanami, więc nie martwcie się.
Czy zmiana nazwy jest taka zła?
Cóż. Pierogi ruskie =/= pierogi ukraińskie. Jednak ostatnio sprzedawcy (w dobrej wierze) zaczęli sprzedawać ruskie pod nazwą ukraińskie, co niestety mija się z prawdą.
Przyjmuje się, że ukraińskie mają więcej składników, mogą być zdecydowanie ostrzejsze oraz zawierać mięso. Ciasto w ukraińskich też się może trochę różnić.
Rozumiem dobre chęci sprzedawców. Chcemy odciąć się od agresora, przez którego giną tysiące osób. Tylko niektóre rzeczy trzeba robić z głową. Pierogi ruskie nie mają nic wspólnego ze współczesną Rosją - to należy podkreślać.
Najlepszym rozwiązaniem byłoby napisać "pierogi ruskie (ale z Ukrainy)" i problem znika.
Popularne
- To oni pozwali Sylwestra Wardęgę. Lista jest bardzo długa
- W 12 godziny spała z 1000 facetów. Onlyfansiara twierdzi, że pobiła rekord
- Dubajska czekolada trafiła do Żabki. Limitowana i ekstremalnie droga
- AI Iga Świątek wali szoty w reklamie pubu Mentzena. Będą pozwy?
- "Fazolandia" sprzedana. Koniec marzenia słynnego youtubera
- Jelly Frucik spał z Wojtkiem Golą? Żaden 20-stronnicowy dokument tego nie wymaże
- Dawid Podsiadło z AliExpress. Hubert jak Maciej Musiał - też posprząta mieszkanie
- Merch Drwala 2025 nadchodzi. Trzy daty, które lepiej zapamiętaj
- 19 stycznia krytyczną datą dla TikToka. MrBeast zabrał głos